Jeżeli fiskus domaga się udostępnienia danych osobowych, a skarżący się na takie żądanie nie wskaże zmiany przepisów, to jego skarga zostanie oddalona, nawet gdyby mógł mieć rację, kwestionując czynności skarbówki – wynika z wyroku NSA.

Skargę w tej sprawie złożył serwis Allegro. Nie zgadzał się z żądaniem udostępnienia danych jednego ze sprzedawców oraz jego klientów. Sprzedawca ten handlował wyrobami tytoniowymi i podobnymi, a udostępnienie danych miało związek z kontrolą w zakresie akcyzy.

Gdy dyrektor izby administracji skarbowej utrzymał w mocy postanowienie naczelnika urzędu skarbowego, serwis Allegro złożył skargę do WSA w Poznaniu. Sąd ją jednak oddalił (sygn. akt I SA/Po 410/19).

Jeszcze w trakcie postępowania zażaleniowego doszło do zmiany przepisów. 1 lutego 2019 r. weszła w życie nowelizacja art. 45 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 813 ze zm.).

Poprzedni ust. 1 tego artykułu zezwalał administracji skarbowej na zbieranie i wykorzystywanie danych osobowych, pobranych od osób prawnych, jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej oraz osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, o zdarzeniach mających bezpośredni wpływ na powstanie lub wysokość zobowiązania podatkowego lub należności celnych oraz przetwarzanie w ramach prowadzonego postępowania.

Po zmianie skarbówka może jedynie przetwarzać pozyskane dane, nie ma już natomiast prawa do bezpośredniego pobierania takich danych. Może jedynie występować o ich udostępnienie do organów lub podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, w tym osób prawnych czy fizycznych.

Zmiana ta nie pomogła jednak właścicielowi internetowego serwisu. NSA w całości oddalił jego skargę kasacyjną. Przyczyną były błędy w skardze.

– Główny zarzut kasacyjny, dotyczący art. 45 ust. 1 ustawy o KAS, został postawiony w taki sposób, że nie sposób ustalić, co tak naprawdę skarżący zarzucił sądowi I instancji i organom w zakresie naruszenia prawa materialnego; błędną wykładnię czy nieprawidłowe zastosowanie tego przepisu – uzasadnił sędzia Dariusz Dudra.

Wyjaśnił, że zarzucając naruszenie prawa materialnego, należy wskazać postać tego naruszenia i wykazać w uzasadnieniu, jaka jest prawidłowa – zdaniem skarżącego – wykładnia albo prawidłowe zastosowanie naruszonego przepisu.

– Tego w tej skardze nie ma – stwierdził sędzia.

Zwrócił uwagę na to, że jeszcze na etapie postępowania zażaleniowego zmienił się stan prawny w zakresie dość istotnym dla sprawy, bo dotyczącym właśnie wspomnianego art. 45 ust. 1 ustawy o KAS.

– Do lutego 2019 r. organy KAS mogły zbierać i wykorzystywać informacje oraz przetwarzać je i zbierać dokumenty. Natomiast po zmianie przepis ten mówi tylko o przetwarzaniu informacji i danych. Nie ma już mowy o zbieraniu, czyli organy nie mogą żądać informacji – tłumaczył sędzia Dudra.

Podkreślił, że mogłoby to okazać się znaczące dla sprawy.

– Ale znów, w skardze tego nie podniesiono. Podobnie było też i z innymi zarzutami – dodał sędzia. To spowodowało, że NSA, związany treścią zarzutów skargi kasacyjnej, nie miał innego wyjścia i musiał ją oddalić.©℗

orzecznictwo