Gminy nie powinny były doliczać VAT przy montażu odnawialnych źródeł energii w budynkach należących do mieszkańców oraz przy usuwaniu azbestu z nieruchomości – orzekł właśnie Trybunał Sprawiedliwości UE w dwóch dzisiejszych wyrokach.

O ich potencjalnych konsekwencjach pisaliśmy obszernie w dzisiejszej DGP w artykule „Ważą się losy VAT od dotacji do samorządowej ekologii”. Eksperci przewidywali, że unijny trybunał orzeknie zgodnie ze wskazówkami swojego rzecznika generalnego, a więc uzna, iż dotacje były nieopodatkowane. To zaś oznacza, że gminy nie tylko nie powinny były płacić w tym zakresie podatku należnego, lecz także nie miały prawa do odliczenia VAT naliczonego wynikającego z faktur przy tego rodzaju inwestycjach (np. dokumentujących koszty prac budowlanych, projektowych, transportu, promocji itp.).

Odnawialne źródła energii

Pierwszy wyrok (sygn. akt C-612/21) dotyczył opodatkowania dofinansowania do montażu na domach mieszkańców systemów odnawialnych źródeł energii (OZE), w tym paneli fotowoltaicznych. Dofinansowanie jest przeznaczane na pokrycie ogólnych kosztów projektu (najczęściej od 75 proc. do 85 proc. kosztów kwalifikowanych). Resztę pieniędzy wykładają z własnej kieszeni mieszkańcy (tzw. wkład własny).

Zamontowane systemy stanowią własność gminy przez okres trwałości projektu (pięć lat), po upływie którego własność jest przenoszona na właścicieli nieruchomości.

Gmina jest obowiązana wyłonić wykonawcę projektu i sprawować bieżący nadzór inwestorski. Jest także odpowiedzialna za finansowe rozliczenie projektu.

Spór z fiskusem dotyczył art. 29a ust. 1 ustawy o VAT. Z przepisu tego wynika, że podstawą opodatkowania są m.in. dotacje mające bezpośredni wpływ na cenę dostarczanych towarów bądź usług. Przez długi czas fiskus sam nie mógł się zdecydować, czy dotacje do systemów OZE mają charakter cenotwórczy. W sprawie zapadały też sprzeczne wyroki sądów administracyjnych. Ostatecznie jeden ze składów orzekających NSA zapytał TSUE czy gmina w ogóle działa w tej sprawie jako podatnik VAT. Unijny trybunał odpowiedział przecząco. Zwrócił uwagę, że kwoty wkładu własnego płaconego przez mieszkańców są niższe niż łączne koszty usługi, które faktycznie poniosła gmina. Pozostała ich część finansowana jest ze środków publicznych. Dla porównania zwykły przedsiębiorca (instalator OZE) ustalając cenę uwzględniłby w niej wszystkie poniesione koszty i dodał swoją marżę zysku. Gmina działa więc jak organ władzy publicznej, a nie jak przedsiębiorca, a montaż systemów OZE nie był opodatkowany – podsumował TSUE.

Usuwanie azbestu

Drugi wyrok (sygn. akt C-616/21) dotyczył opodatkowania gminnych programów usuwania azbestu. W tym celu gmina wyłania wykonawcę i zapewnia finansowanie. Część pieniędzy na ten cel pochodzi z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Dotacja z funduszu pokrywa zazwyczaj ok. 85 proc. kosztów, a resztę samorząd wykłada z własnego budżetu. W tym przypadku mieszkaniec nie wydaje nic. Gminy twierdziły, że działają w tym zakresie jako organ władzy publicznej, więc dotacja z WFOŚiGW nie ma charakteru cenotwórczego. Fiskus natomiast uważa natomiast, że samorządy działają jako podatnicy VAT, a dotacja, którą pozyskują, powinna być opodatkowana. Sądy pierwszej instancji przyznawały najczęściej rację samorządom, ale gdy jedna z takich spraw trafiła na wokandę NSA, ten zawiesił postępowanie i skierował do TSUE pytanie prejudycjalne. Unijny trybunał stanął po stronie samorządowców. Zwrócił uwagę, że nie zatrudniają oni pracowników do usuwania azbestu i nie poszukują klientów na tę usługę. Usuwanie azbestu nie ma też charakteru powtarzalnego, a beneficjenci programu nie spełniają na rzecz gminy żadnego świadczenia wzajemnego. Działalność gminy nie jest więc porównywalna do działań jakie podejmowałby zwykły przedsiębiorca. Nie można więc uznać jej za podatnika VAT w tym zakresie – podsumował TSUE.