Rosja, a także Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Kostaryka i Wyspy Marshalla zostały wpisane do europejskiego wykazu rajów podatkowych. Decyzję podjęła jednomyślnie Rada ds. Gospodarczych i Finansowych. Tym samym lista zawiera obecnie 16 państw i terytoriów zależnych.

Cztery nowe pozycje dołączyły do Amerykańskich Wysp Dziewiczych, Anguilli, Bahamów, Fidżi, Guamu, Palau, Panamy, Samoa, Samoa Amerykańskiego, Trynidadu i Tobago, Turks i Caicos oraz Vanuatu.
Obecność w spisie oznacza, że przedsiębiorcy, którzy współpracują z danym krajem, narażają się na utratę prawa do unijnej pomocy publicznej. Mogą im też zostać odebrane inne przywileje podatkowe lub finansowe zgodnie z rekomendacjami wydanymi w 2020 r. przez Komisję Europejską. Z komunikatu KE wynika, że Rosja trafiła na listę rajów z uwagi na przyjęte w 2022 r. preferencyjne przepisy podatkowe, z których mogą korzystać holdingi międzynarodowe. Bruksela uznała takie regulacje za nieuczciwą konkurencję podatkową i rozpoczęła w związku z tym dialog z Rosją. Ten został jednak zerwany po inwazji na Ukrainę. Potencjalne skutki finansowe wpisania Rosji na unijną listę zdążyły wzbudzić obawy na Cyprze, gdzie wiele przedsiębiorstw należy do kapitału rosyjskiego.
Z dotychczasowej listy rajów zniknęły za to: Barbados, Jamajka, Macedonia Północna oraz Urugwaj. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości trafią na nią Hongkong, Katar i Malezja. W przypadku Kataru obawy Brukseli budzi ciągle niezakończona reforma konstytucyjna. Jeśli chodzi o Hongkong i Malezję, Komisja Europejska przygląda się próbom zreformowania przepisów dotyczących zwolnienia z opodatkowania zagranicznych dochodów uzyskanych z zysków kapitałowych. Następna aktualizacja unijnej listy odbędzie się w październiku. Spis tworzony przez Brukselę nie ma nic wspólnego z podobnymi wykazami, które publikują poszczególne kraje, np. Polska w dwóch rozporządzeniach ministra finansów z 28 marca 2019 r.