Tylko oficjalna interpretacja daje podatnikowi ochronę. Nie można powoływać się na informację udzieloną ustnie przez urzędnika – orzekł NSA.

Pracownik urzędu nie jest organem administracji i udzielone przez niego pouczenie nie ma takiej mocy, jak interpretacja, a samo powoływanie się na nie jest infantylne – wyjaśnił sąd.
Sprawa dotyczyła podatnika, który w zeznaniu za 2010 r. odliczył ulgę na dziecko. Wprawdzie córka była już pełnoletnia, ale nadal się uczyła. Podatnik nie wziął pod uwagę tego, że w połowie 2010 r. córka wyszła za mąż, a jej dochód przekroczył kwotę wolną od podatku (wynosiła ona 3089 zł). Podatnik twierdził, że o możliwości skorzystania z ulgi poinformował go pracownik urzędu skarbowego. Miał on zapewnić, że jeśli do dnia zawarcia małżeństwa dochód córki nie przekroczył kwoty wolnej od podatku, to ojciec może odliczyć 92,67 zł za każdy miesiąc, w którym wykonywał władzę rodzicielską.
Naczelnik urzędu zakwestionował jednak zeznanie podatnika i kazał mu dopłacić podatek. Mężczyzna się bronił, twierdząc, że to pracownik urzędu wprowadził go w błąd i to on powinien ponieść tego konsekwencje.
Dyrektor Izby Skarbowej w Gdańsku wyjaśnił, że nawet gdyby podatnik otrzymał taką informację w urzędzie, to i tak odpowiada za swój podatek, a nie urzędnik, który wprowadził go w błąd. Poinformował także, że wobec urzędnika wszczęto już odrębne postępowanie ze skargi.
Do takich samych wniosków doszedł WSA w Gdańsku. Orzekł, że wymiar podatku to jedno, a postępowanie wobec urzednika to drugie.
Również NSA wyjaśnił, że tylko indywidualna interpretacja podatkowa daje podatnikowi ochronę przed negatywnymi skutkami. Nawet wtedy, gdy stanowisko w niej wyrażone jest nieprawidłowe.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 26 marca 2015 r., sygn. akt II FSK 668/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia