Praktycznie każda praca wywołuje stres, a wiele zawodów jest związanych z jeszcze większą odpowiedzialnością niż profesja radcy prawnego – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej i odmówił prawnikowi prawa do odliczenia od przychodu wydatków na psychoterapię.

O interpretację wystąpił radca prawny, który świadczy usługi na rzecz przedsiębiorców, a ostatnio powierzono mu również stanowisko menedżerskie w dużej kancelarii prawnej.
Poinformował, że wykonuje usługi w ramach indywidualnej działalności gospodarczej, przy czym – jak podkreślił – są to zadania bardzo stresujące i czasochłonne. Często pracuje po kilkanaście godzin dziennie o różnych porach dnia, musi też odbywać liczne podróże. Na dodatek – jak podkreślił – świadczone przez niego doradztwo i nadzorowane projekty są niezwykle wymagające, ich wartość jest liczona w milionach złotych, a obsługa wymaga głębokiego skupienia.
Żyje więc – jak stwierdził – w nieustannym tempie i poczuciu odpowiedzialności, w ciągłej dyspozycji i ze świadomością, że musi stale podwyższać kwalifikacje.
Wszystko to sprawiło, że zdecydował się na rozpoczęcie psychoterapii. Tłumaczył, że w jego fachu to konieczne, żeby zredukować stres, rozwinąć asertywność oraz zapobiec wypaleniu zawodowemu.
Chciał potwierdzenia, że wydatki na psychoterapię będzie mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Argumentował, że będzie ponosił je w celu osiągnięcia przychodów oraz zabezpieczenia ich źródła. Jeśli bowiem – jak tłumaczył – pozwoliłby sobie na błędy, to jego klienci poniosą szkodę majątkową i wystąpią o odszkodowania, a ich roszczenia z dużym prawdopodobieństwem przekroczą wysokość obowiązkowego ubezpieczenia OC.

To osobisty wydatek

Dyrektor KIS nie zgodził się jednak na zaliczenie tych wydatków do podatkowych kosztów. Wyjaśnił, że mają one charakter osobisty, a ich poniesienie ma na celu jedynie zapewnienie prawidłowego funkcjonowania organizmu i ochronę zdrowia, a nie wykonywanie działalności gospodarczej. Jeśli bowiem podatnik chce zredukować poziom stresu, rozwinąć asertywność oraz przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu, to spełnienia własne potrzeby osobiste, których wymaga jego stan zdrowia, niezależnie od tego, czy prowadzi działalność gospodarczą – stwierdził organ. Dodał, że praktycznie każda praca wywołuje stres, a wiele zawodów jest związanych z jeszcze większą odpowiedzialnością.
Fiskus nie miał wątpliwości, że zły stan zdrowia może przełożyć się na niemożność wykonywania działalności gospodarczej. Stwierdził jednak, że nie ma związku między wydatkami na psychoterapię a wykonywaną działalnością gospodarczą, a to podstawowy warunek zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodu zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy o PIT.

Tylko w ramach ulgi

W innej interpretacji – z 6 grudnia 2019 r. (sygn. 0113-KDIPT3.4011.430. 2019.2.ID) – dyrektor KIS zgodził się na odliczenie wydatków na psychoterapię w ramach ulgi rehabilitacyjnej. Potwierdził, że zabiegi psychoterapii indywidualnej wypełniają przesłanki do uznania ich za zabiegi rehabilitacyjne, o których mowa w art. 26 ust. 7a pkt 6 ustawy o PIT. Problem polega na tym, że preferencja ta przysługuje wyłącznie podatnikom będącym osobami niepełnosprawnymi lub na których utrzymaniu są osoby niepełnosprawne (art. 26 ust. 1 pkt 6 ustawy o PIT). ©℗
Obniżanie poziomu stresu, zapobieganie wypaleniu zawodowemu i rozwijanie asertywności to według fiskusa potrzeby wyłącznie osobiste
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 5 grudnia 2022 r., sygn. 0115-KDIT3. 4011.728.2022.1.JS