Podatnik, przeciw któremu jest prowadzone postępowanie w sprawie przychodów z nieujawnionych źródeł, może przedstawiać nowe okoliczności na każdym etapie tego postępowania. A fiskus nie może ich pomijać – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczyła małżonków, którzy w 2013 r. przekazali synowi 100 tys. zł przelewem na rachunek bankowy. Naczelnik urzędu skarbowego wszczął wówczas wobec nich postępowanie w sprawie przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach. Małżonkowie argumentowali, że kwotę tę udało im się zaoszczędzić w latach 2000–2012, gdy prowadzili działalność gospodarczą.
Fiskus stwierdził jednak, analizując ich przychody i wydatki, że kwota 76 tys. zł nie ma pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów. Wydał dwie odrębne decyzje, w sprawie podatnika i jego żony, w których nakazał im zapłatę łącznie 57 tys. zł zryczałtowanego podatku dochodowego według stawki 75 proc.

Za późno według fiskusa…

Małżonkowie odwołali się od tych decyzji, tłumacząc, że dodatkowo w latach 1996–1999 zgromadzili 160 tys. zł oszczędności z działalności gospodarczej, co również pozwoliło im finansować późniejsze wydatki.
Dyrektor izby administracji skarbowej utrzymał jednak w mocy decyzje naczelnika urzędu. Stwierdził, że nie będzie analizować finansów podatników z lat 1996–1999, skoro dopiero w odwołaniu od decyzji nawiązali do tego okresu.

…ale nie według sądów

WSA w Łodzi uchylił obie decyzje skarbówki (sygn. akt I SA/Łd 612/19 i I SA/Łd 613/19). Nie zgodził się z dyrektorem izby administracji skarbowej, że podatnicy nie mogli przedstawić przed organem II instancji kolejnych dowodów.
Podkreślił, że postępowanie podatkowe jest dwuinstancyjne, więc strona może przedstawić dowody na obu jego etapach, nawet w ostatniej fazie, gdy wypowiada się przed wydaniem decyzji przez organ. Tak wynika z art. 200 ordynacji podatkowej.
Sąd zarzucił organom, że z nieracjonalnych i niezrozumiałych powodów odrzuciły możliwość objęcia analizą przychodów z lat 1996–1999, a to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Uznał więc, że zebrany przez skarbówkę materiał dowodowy jest niekompletny i będzie ona musiała przeanalizować dowody, począwszy od 1996 r. W tym celu będzie musiała m.in. przesłuchać podatników, skorzystać z dostępnych oficjalnych zbiorów dotyczących podatników prowadzących działalność o podobnym charakterze.
Tego samego zdania był sąd kasacyjny. Uzasadniając wyrok, sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka podkreśliła, że postępowanie dotyczące wymierzenia restrykcyjnego zryczałtowanego podatku w wysokości 75 proc. od przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych wymaga niezwykle starannego, wszechstronnego i wnikliwego gromadzenia dowodów. W tej sprawie natomiast organy podatkowe nie dochowały należytej staranności w gromadzeniu dowodów.
NSA podzielił również stanowisko sądu I instancji, że podatnik może przedstawiać dowody na każdym etapie postępowania podatkowego.©℗

orzecznictwo

Wyroki NSA z 1 grudnia 2022 r., sygn. akt II FSK 1200/20 i II FSK 1445/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia