Z preferencji może skorzystać tylko osoba z orzeczeniem o niepełnosprawności. Ulga dotyczy też krewnych lub powinowatych, jeśli utrzymują taką osobę. To podstawa, aby obniżyć dochód o wydatki na leki albo dojazdy na zabiegi
Czy ziołowych preparatów się nie odlicza
W zeszłym roku wydałem kilkaset złotych na ziołowe preparaty, które zalecił lekarz. Nie są jednak lekami w rozumieniu prawa farmaceutycznego. Czy to wyklucza odliczenie ich wartości w ramach ulgi podatkowej?
TAK
Z ulgi może korzystać wyłącznie osoba z orzeczoną niepełnosprawnością, jeżeli lekarz specjalista stwierdzi, że powinna ona stale lub okresowo stosować pewne lekarstwa. Preparat ziołowy, o którym pisze czytelnik, nie jest lekiem. Nie można więc go uwzględnić w ramach ulgi rehabilitacyjnej. Potwierdził to dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji indywidualnej z 27 stycznia 2015 r. Wyjaśnił, że ponieważ w przepisach ustawy o PIT nie ma definicji leku, należy sięgnąć do ustawy – Prawo farmaceutyczne. Wynika z niej, że:
● lekiem aptecznym jest produkt leczniczy sporządzony w aptece zgodnie z recepturą farmakopealną, przeznaczony do wydania w tej aptece;
● lekiem gotowym jest produkt leczniczy wprowadzony do obrotu pod określoną nazwą i w określonym opakowaniu;
● lekiem recepturowym jest produkt leczniczy sporządzony w aptece na podstawie recepty lekarskiej.
Produkt leczniczy to substancja lub mieszanina substancji, przedstawiana jako posiadająca właściwości zapobiegania lub leczenia chorób występujących u ludzi lub zwierząt albo podawana w celu postawienia diagnozy lub w celu przywrócenia, poprawienia lub modyfikacji fizjologicznych funkcji organizmu poprzez działania farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne.
Dyrektor katowickiej izby przypomniał, że wykaz produktów spełniających cechy leku w Polsce jest zamieszczany w Urzędowym Wykazie Produktów Leczniczych Dopuszczonych do Obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.Urz. Ministra Zdrowia z 2014 r. poz. 45 – www.urpl.gov.pl). Ponadto – jak wskazał – do obrotu dopuszczone zostają bez konieczności uzyskania pozwolenia produkty lecznicze sprowadzone z zagranicy, jeżeli ich stosowanie jest niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta, pod warunkiem że zostały dopuszczone do obrotu w kraju, z którego są sprowadzone, i posiadają aktualne pozwolenie dopuszczenia do obrotu. Podstawą sprowadzenia takiego produktu leczniczego jest jednak zapotrzebowanie szpitala albo lekarza prowadzącego leczenie poza szpitalem, potwierdzone przez konsultanta z danej dziedziny medycyny.
Gdyby preparat był lekiem, wydatki podlegałyby odliczeniu – o ile medyk go zapisał. Ustawodawca nie wskazał, w jakiej formie powinien to zrobić. Jednak dla celów dowodowych warto uzyskać od lekarza odpowiednie zaświadczenie. Przy czym odliczeniu nie podlegałyby i tak wszystkie wydatki, lecz tylko faktycznie poniesione w danym miesiącu i stanowiące nadwyżkę ponad 100 zł. Ponadto warunkiem skorzystania z ulgi jest posiadanie dokumentów stwierdzających poniesienie kosztów. Mogą to być np. faktury lub rachunki wystawione przez aptekę albo dowody wpłaty, z których powinno jednoznacznie wynikać, kiedy nastąpiła sprzedaż, kto jej dokonał oraz dla kogo jest lek. Nie można dokonać odliczenia na podstawie paragonu.
Podstawa prawna
Art. 26 ust. 1 pkt 6, ust. 7d i 7e ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).
Art. 2 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (Dz.U. z 2008 r. nr 45, poz. 271 ze zm.).
Czy można odliczyć całą kwotę ulgi rehabilitacyjnej
W 2014 roku żona woziła mnie samochodem na badanie słuchu i sprawności aparatu słuchowego. Czy w związku z tym może w ramach ulgi rehabilitacyjnej w PIT-37 odliczyć od dochodu 2280 zł?
NIE
Można odliczyć maksymalnie 2280 zł, jeżeli wykorzystuje się samochód do dojazdów na zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. Badań, o których mówi czytelnik, nie można do takich zaliczyć. Przy odliczaniu dojazdów samochodem kluczowa jest definicja zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych. To pojęcie zostało wyjaśnione w licznych, często niekorzystnych dla podatników interpretacjach indywidualnych, np. dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 16 września 2014 r. i dyrektora łódzkiej izby z 8 grudnia 2014 r. Rehabilitacja to zespół działań, w szczególności organizacyjnych, leczniczych, psychologicznych, technicznych, szkoleniowych, edukacyjnych, społecznych, zmierzających do osiągnięcia, przy aktywnym uczestnictwie osób zainteresowanych, możliwie najwyższego poziomu ich funkcjonowania, jakości życia i integracji społecznej. Rehabilitacja lecznicza to połączenie leczenia z czynnościami usprawniającymi, m.in. zabiegami fizykoterapeutycznymi, elektrolecznictwem lub kinezyterapią.
Nie można więc uwzględnić w tym przypadku kosztów dojazdów na pobranie krwi, badanie plwocin, pobyty jednodniowe związane z kontrolą stanu zdrowia, badanie przez lekarza prowadzącego lub przez specjalistów. Diagnozowanie stanu zdrowia – nawet jeśli jest ono zlecone przez lekarzy i stanowi nieodłączny element rehabilitacji – nie może być uznane za zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. Nie ma w tym przypadku znaczenia, czy do lekarza albo na badania jedziemy samochodem, czy komunikacją publiczną albo taksówką.
Analogicznie jest w przypadku dojazdów na badanie słuchu albo badanie sprawności aparatu słuchowego, o czym przesądza również dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji z 14 stycznia 2015 r. Potwierdził w niej, że nie mieszczą się one w katalogu odliczeń uregulowanych przepisami o uldze rehabilitacyjnej. Nie dotyczą bowiem w żaden sposób zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych.
Podstawa prawna
Art. 26 ust. 1 pkt 6, ust. 7d i 7e ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).
Czy brak orzeczenia wyklucza ulgę
W 2014 roku ojciec miał wypadek. Nie był zdolny do pracy, w związku z czym ponosiłam koszty jego utrzymania. Płaciłam też na jego rehabilitację. Czy wobec tego mogę odliczyć od dochodu te wydatki?
NIE
Niestety, w tym przypadku nie został spełniony podstawowy warunek skorzystania z ulgi, czyli orzeczenie o niepełnosprawności. Gdyby ojciec czytelniczki posiadał takie orzeczenie, mogłaby skorzystać z ulgi rehabilitacyjnej. Przepisy pozwalają odliczyć wydatki na rehabilitację osobom mającym na utrzymaniu osobę niepełnosprawną, której roczne dochody nie przekraczają 9120 zł. Wystarczy, że jest ona dla odliczającego: współmałżonkiem, dzieckiem własnym, dzieckiem przysposobionym, dzieckiem obcym przyjętym na wychowanie, pasierbem, rodzicem, rodzicem współmałżonka, rodzeństwem, ojczymem, macochą, zięciem lub synową.
Podstawa prawna
Art. 26 ust. 7d i 7e ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).
Czy można odliczyć zakup specjalnego sprzętu
Po udarze mózgu nie odzyskałem pełnej sprawności ręki. W zeszłym roku kupiłem ortezę, która pomaga w rehabilitacji. Dzięki niej mogę używać całej ręki podczas ćwiczeń rehabilitacyjnych i czynności domowych. Czy wydatki na ortezę mogę odliczyć w ramach ulgi rehabilitacyjnej?
TAK
Ustawodawca umożliwia odliczenie od dochodu wydatków na zakup i naprawę indywidualnego sprzętu, urządzeń i narzędzi technicznych niezbędnych w rehabilitacji. Aby odliczenie było możliwe, między kupionym sprzętem a rodzajem niepełnosprawności musi istnieć ścisły związek. Sprzęt, narzędzia albo urządzenia muszą być też wykorzystywane (używane) w rehabilitacji oraz służyć przywracaniu sprawności organizmu lub ułatwiać wykonywanie czynności życiowych. Tak właśnie jest w przypadku czytelnika.
Możliwość skorzystania z preferencji w takiej sytuacji potwierdza interpretacja indywidualna dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 14 stycznia 2015 r.
Podstawa prawna
Art. 26 ust. 7a pkt 3 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).