Polska nie naruszyła unijnej dyrektywy, nakładając akcyzę od olejów smarowych wykorzystywanych do celów innych niż napędowe i grzewcze – orzekł wczoraj Trybunał Sprawiedliwości UE.

Na ten wyrok czekali sprzedawcy tych produktów, którzy od wielu lat toczą spory sądowe z polskim fiskusem. Wyrok TSUE może je ostatecznie zakończyć, z tym że na niekorzyść podatników. Co więcej, trybunał uznał, że polskie regulacje nie wprowadzają również zakazanych w UE formalności przy przekraczaniu granic w handlu między państwami członkowskimi.
Spór toczył się na kanwie sprawy polskiej spółki Oil Traiding Poland zajmującej się sprzedażą detaliczną i hurtową olejów smarowych oznaczonych kodami CN 2710 19 71 – 2710 19 99. Spółka uważała, że produkty te nie są objęte akcyzą, bo nie są przeznaczone ani zużywane na cele napędowe lub grzewcze. Nie są też dodatkami lub domieszkami do paliw silnikowych ani nie są wykorzystywane do produkcji paliw silnikowych, olejów opałowych, dodatków lub domieszek do paliw silnikowych.
Innego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy, w efekcie spór trafił do WSA w Szczecinie. Sąd uznał, że objęcie akcyzą wewnątrzwspólnotowego nabycia olejów smarowych było niezgodne z unijnymi dyrektywami. Wskazał, że produkty energetyczne są opodatkowane tylko wtedy, gdy są wykorzystywane jako paliwa silnikowe lub paliwa do ogrzewania. Dyrektor izby skarbowej zaskarżył ten wyrok do NSA.
TSUE rozwiał nadzieje
Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że wątpliwości, które pojawiły się w tej sprawie, wymagają rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości UE. Zadał więc pytanie prejudycjalne (sygn. akt I GSK 780/11). Sprowadzało się ono do rozstrzygnięcia, czy Polska mogła objąć akcyzą oleje smarowe.
Wczoraj trybunał przyznał, że takie oleje są produktami innymi niż wyroby akcyzowe w rozumieniu art. 1 ust. 1 dyrektywy 2008/118, ale nie ma przeszkód, żeby objąć je podatkiem. Zgodnie z jej art. 1 ust. 3 lit. a państwa unijne mogą nakładać podatki na takie wyroby, pod warunkiem że danina nie spowoduje formalności przy przekraczaniu granic w handlu między państwami członkowskimi. Jest to jedyny wymóg nałożony na kraje UE chcące objąć akcyzą inne wyroby, takie jak np. oleje smarowe.
NSA miał jednak wątpliwości, czy obowiązki wynikające z polskich przepisów nie zwiększają formalności przy przekraczaniu granic. Chodzi o wskazane w art. 78 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku akcyzowym: zgłoszenie planowanego nabycia wewnątrzwspólnotowego olejów smarowych oraz złożenie zabezpieczenia akcyzowego, które podatnik musi wpłacić przed wprowadzeniem towaru na terytorium kraju.
Trybunał rozwiał wczoraj te wątpliwości. Uznał, że polskie wymogi nie mogą być uznane za formalności przy przekraczaniu granic. Są one bowiem związane z powstaniem obowiązku podatkowego (czyli nabyciem wewnątrzwspólnotowym) oraz z zapłatą podatku i powinny być spełnione, zanim dany produkt przekroczy polską granicę. Ponadto odpowiadają one wymogom, które powinny spełnić osoby zobowiązane do zapłaty podatku akcyzowego zgodnie z art. 34 ust. 2 akapit pierwszy lit. a dyrektywy 2008/118. – Prawodawca Unii nie uznał, że wymogi te stanowią formalności przy przekraczaniu granic – stwierdził TSUE. Trybunał wskazał też, że nie narusza przepisów wspólnotowych procedura zawieszenia poboru akcyzy, której podlega nabycie olejów smarowych w obrocie krajowym.
Pozostaje nadzieja
Zdaniem Wojciecha Kotali, doradcy podatkowego w DLA Piper, choć wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niekorzystny dla polskich podatników, to jednak nadzieję daje jego sentencja. Trybunał zastrzegł w niej, że objęcie olejów smarowych podatkiem nie może powodować formalności przy przekraczaniu granic w handlu pomiędzy państwami członkowskimi. – W mojej ocenie fakt ten będą mogły badać jeszcze polskie sądy administracyjne, mimo że w uzasadnieniu wyroku trybunał zawarł wskazówki co do interpretacji – komentuje ekspert.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 4 lutego Wyrok TSUE z 12 marca 2015 r. w sprawie C-349/13 Oil Trading. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia