Przedsiębiorca odzyska tylko 50 proc. podatku naliczonego od wydatków związanych z samochodem, którego konstrukcja wyklucza użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą, jeśli poniósł je przed uzyskaniem zaświadczenia z okręgowej stacji kontroli pojazdów i wpisu VAT-1 w dowodzie pojazdu – twierdzi dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Fiskus stoi na takim stanowisku, chociaż w sprawie zapadło już wiele korzystnych dla podatników wyroków sądów administracyjnych. Pisaliśmy o tym m.in. w artykule „O pełnym odliczeniu VAT nie decyduje wpis w dowodzie rejestracyjnym” (DGP nr 142/2022). Wówczas wskazywaliśmy na nieprawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z 7 lipca 2022 r., sygn. akt I SA/Ke 203/22. W sprawie zapadło też sporo innych nieprawomocnych wyroków, np. w WSA w Bydgoszczy z 22 marca 2022 r. (I SA/Bd 108/22) i w WSA w Krakowie z 11 marca 2022 r. (I SA/Kr 1213/20). Wcześniej pojawiały się też już orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, np. z 7 czerwca 2018 r. (I FSK 965/16) i z 10 października 2019 r. (I FSK 1492/17).

Przystosowane konstrukcyjnie

Przypomnijmy, że w przepisach o VAT ustawodawca co do zasady przyjął domniemanie, że samochody o masie do 3,5 t są wykorzystywane do celów mieszanych, czyli zarówno w działalności gospodarczej, jak i na użytek prywatny. W ich przypadku od wydatków związanych z eksploatacją i zakupem auta przysługuje odliczenie 50 proc. VAT.
W ustawie o VAT znajdziemy jednak listę pojazdów, które z uwagi na swoje cechy konstrukcyjne są automatycznie uznawane za służące wyłącznie do biznesu lub w przypadku których możliwość użycia do innych celów jest z założenia ograniczona – i które w związku z tym dają z definicji prawo po potrącenia 100 proc. VAT. Do tej kategorii należą m.in. pojazdy samochodowe inne niż auta osobowe, które posiadają kabinę kierowcy z jednym rzędem siedzeń i nadwozie przeznaczone do przewozu ładunków jako konstrukcyjnie oddzielne elementy pojazdu. Wszystkie wymienione są w art. 86a ust. 9 ustawy o VAT. Jednak także wobec tych pojazdów fiskus próbuje ograniczać pełne odliczenie.

Badanie techniczne…

Przekonał się o tym przedsiębiorca, który wziął w leasing samochód ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 t. Auto zostało poddane badaniom technicznym mającym na celu potwierdzenie, że spełnia on kryteria pojazdu, o którym mowa w art. 86a ust. 9 pkt 2 ustawy o VAT, tj. że konstrukcyjne jest przystosowane do działalności.
Przedsiębiorca uzyskał zaświadczenie okręgowej stacji kontroli pojazdów, w którym napisano, że „pojazd odpowiada dodatkowym warunkom technicznym przewidzianym dla VAT-1 – art. 86a ust. 9 pkt 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług”.
W dowodzie rejestracyjnym pojawił się wpis o treści „VAT-1”, ale już po tym, gdy przedsiębiorca zaczął użytkować auto.
Wnioskodawca chciał się więc upewnić, że miał prawo do odliczenia 100 proc. podatku naliczonego od wydatków eksploatacyjnych od początku użytkowania auta, mimo że badanie techniczne zostało wykonane z opóźnieniem.

…jest decydujące

Z tym jednak nie zgodził się dyrektor KIS. Przywołał art. 86a ust. 10 pkt 1 ustawy o VAT, z którego wynika, że spełnienie wymogów (o których mowa w ust. 9) do pełnego odliczenia VAT od wydatków związanych z leasingowanym autem stwierdza się na podstawie dodatkowego badania technicznego przeprowadzonego przez okręgową stację kontroli pojazdów potwierdzonego zaświadczeniem oraz dowodu rejestracyjnego zawierającego odpowiednią adnotację.
Organ podkreślił, że wykonanie dodatkowego badania technicznego potwierdzonego zaświadczeniem okręgowej stacji kontroli pojazdów oraz posiadanie stosownej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym pojazdu jest obowiązkowe, gdy podatnik chce pełnego odliczenia VAT od wydatków związanych z samochodami wymienionymi w art. 86a ust. 9 pkt 1–2 ustawy.
Dlatego według dyrektora KIS do czasu uzyskania odpowiedniej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym przedsiębiorca mógł odliczyć nie 100 proc. VAT, ale 50 proc.

Sądy administracyjne

Z takim podejściem nie zgadzają się sądy administracyjne. Sędziowie twierdzą, że skoro cechy konstrukcyjne samochodu wskazywały, iż pojazd ten mógł być wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej, to dodatkowe badanie techniczne jest tylko jeszcze jednym dowodem potwierdzającym istnienie prawa do pełnego odliczenia podatku naliczonego. Według sądów nie może być to jednak warunek decydujący o 100-proc. odliczeniu, bo naruszyłoby to unijną zasadę proporcjonalności. ©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 27 lipca 2022 r., sygn. 0114-KDIP4-2.4012.255.2022.2.MB