Ministerstwo Finansów chce przymusić obywateli do deklarowania, ile mają domów, samochodów, jaką biżuterię i jakie inne dobra
Dziennik Gazeta Prawna
Z projektu ordynacji podatkowej wynika, że urząd skarbowy będzie mógł żądać od podatników oświadczeń o majątku także wtedy, gdy toczy się zwykłe, rutynowe postępowanie podatkowe, a nie – jak dziś – tylko gdy trwa oficjalna kontrola.
Wczoraj projektem miała się zająć Rada Ministrów, ale spadł on z porządku obrad. Chodzi o ten sam dokument, w którym przewidziane jest wprowadzenie klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.
Zdaniem doradcy podatkowego Marka Kwietko-Bębnowskiego sama idea „samooskarżania się” podatnika przed organami skarbowymi jest wysoce kontrowersyjna.
– Prawo podatkowe ma cechy prawa represyjnego i obywatel nie powinien być poddawany dodatkowej presji w postaci obowiązku składania oświadczeń, które mogą prowadzić nie tylko do zwiększenia jego obciążeń podatkowych, ale również do powstania odpowiedzialności karnoskarbowej – uważa ekspert.
Co się zmieni
Z projektu wynika, że organ podatkowy będzie mógł żądać od osób fizycznych (w tym również wspólników spółek osobowych – np. jawnej, komandytowej) złożenia oświadczenia o stanie majątkowym na określony dzień, jeśli podejmie uzasadnione przypuszczenie, że dana osoba nie ujawniła wszystkich obrotów lub przychodów, które mają znaczenie dla określenia lub ustalenia zobowiązania podatkowego (projektowane art. 180 par. 3 i 4). Jeśli podatnik poda w oświadczeniu nieprawdziwe informacje, grozi mu kara za składanie fałszywych zeznań.
Z projektowanego przepisu wynika, że oświadczenia majątkowe mają dotyczyć postępowań w sprawie nieujawnionych źródeł przychodów. – Jego treść jest jednak bardziej ogólna i z pewnością będzie mógł on być wykorzystywany we wszelkich postępowaniach, w których obrót lub przychód wpływa na zobowiązanie podatkowe, nie tylko w podatku dochodowym – uważa Michał Roszkowski, radca prawny, partner w Accreo.
Tylko w kontroli
– Wprowadzenie nowego uprawnienia do postępowania podatkowego będzie sporym ułatwieniem dla organów, bo nie będzie wymagało wszczęcia kontroli podatkowej – ocenia ekspert.
Obecnie organy podatkowe mogą żądać oświadczeń majątkowych jedynie w toku kontroli podatkowej (art. 285a par. 3 ordynacji). Jedyny wyjątek jest przewidziany dla sytuacji, gdy podatnik ma złożyć oświadczenie o posiadanych przez siebie nieruchomościach i prawach majątkowych, które mogą być przedmiotem hipoteki przymusowej oraz rzeczach ruchomych, które mogą być przedmiotem zastawu skarbowego (art. 39 ordynacji). Organ może go zażądać zarówno w trakcie postępowania podatkowego, jak i kontroli podatkowej.
Wiele wątpliwości
Marek Kwietko-Bębnowski zwraca uwagę, że już dziś składanie oświadczeń w toku kontroli podatkowych budzi wiele wątpliwości. Z projektu nie wynika, by miały one zostać usunięte.
– Wręczane obecnie przez organy podatnikom druczki oświadczeń nie są deklaracjami podatkowymi i nie ma obowiązku ich wypełniania. Z drugiej strony, jeśli podatnik w ogóle nie złoży oświadczenia, organ może nałożyć na niego karę porządkową, choć orzecznictwo sądów dotyczące tej kwestii nie jest jednolite – zauważa Marek Kwietko-Bębnowski. Przewiduje, że tak samo będzie po zmianach, bo projekt nie nakazuje podatnikom składania oświadczeń, a tylko daje organom uprawnienie do ich żądania.
Podobnie uważa Gerard Dźwigała, radca prawny w kancelarii Dźwigała & Ratajczak. – Moim zdaniem przepis powinien to wskazywać wprost – mówi.
Nie wiadomo też – ani obecnie, ani na podstawie projektu nowelizacji – jakie składniki majątku trzeba wykazać w oświadczeniu i czy podatnik ma je wyceniać, czy tylko wymienić. – Brak takich uściśleń może narazić podatnika na sankcje karne, nawet jeśli dołoży on należytej staranności – obawia się Marek Kwietko-Bębnowski.
Ekspert zwraca uwagę, że już obecnie stosowane przez urzędy skarbowe druczki oświadczeń mają poważne wady, bo w wielu miejscach dotyczą wydatków podatnika, a nie tylko składników jego majątku. Są więc oczywistą próbą pozyskania informacji na cele związane z postępowaniem w sprawie nieujawnionych dochodów – wskazuje Marek Kwietko-Bębnowski.
Możliwe nadużycia
Zdaniem ekspertów zakładana nowelizacja może prowadzić do nadużyć ze strony organów podatkowych.
Michał Roszkowski zwraca uwagę na to, że warunkiem żądania złożenia oświadczenia majątkowego mają być uzasadnione przypuszczenia, że podatnik nie ujawnił swoich wszystkich obrotów lub przychodów. Teoretycznie zatem urząd powinien móc wystąpić z takim żądaniem dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego. A zatem po analizie dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego. – Nie sądzę jednak, aby tak właśnie wyglądało to w praktyce. Można się spodziewać, że organy będą wzywać podatników do złożenia oświadczenia już we wstępnej fazie postępowania – uważa Michał Roszkowski.
Gerard Dźwigała zwraca uwagę, że pojęcie „uzasadnione przypuszczenie” jest na tyle nieostre, że w praktyce może się okazać iluzorycznym ograniczeniem dla organu i prowadzić do przerzucenia ciężaru dowodu na podatnika.