Nie można zakazać państwom pobierania niskich podatków od osób i firm, które chcą tam prowadzić rzeczywistą działalność gospodarczą - mówi w wywiadzie dla DGP Cezary Krysiak Cezary, dyrektor departamentu polityki podatkowej w Ministerstwie Finansów.
Nie można zakazać państwom pobierania niskich podatków od osób i firm, które chcą tam prowadzić rzeczywistą działalność gospodarczą - mówi w wywiadzie dla DGP Cezary Krysiak Cezary, dyrektor departamentu polityki podatkowej w Ministerstwie Finansów.
W kontekście ujawnionych działań administracji podatkowej Luksemburga możemy mówić jedynie o polityce podatkowej państwa, która może mieć znamiona szkodliwości. Formalnie jednak nikt jeszcze, poza mediami, nie ocenił, czy faktycznie w Luksemburgu mieliśmy do czynienia z taką szkodliwą polityką. Kompetencje do zbadania, czy tak było, mają organy międzynarodowe.
W praktyce chodzi o dwie grupy – Forum ds. szkodliwych praktyk podatkowych działające w ramach Komitetu ds. Podatkowych Organizacji Współpracy i Rozwoju (OECD) oraz Grupę Rady UE do spraw kodeksu postępowania. Unijna grupa może oceniać, czy praktyki poszczególnych państw członkowskich są szkodliwą konkurencją podatkową. Forum OECD bada z kolei systemy podatkowe na podstawie zaleceń i wytycznych organizacji.
Nie była szokiem informacja, że istnieje możliwość płacenia niższych podatków za granicą. To powszechnie wiadomo. Sama możliwość zapłacenia niższego podatku w innym państwie nie jest szkodliwą konkurencją. Każde państwo ma prawo ustalić na swoim terenie nawet zerowe stawki podatkowe. Świat zaszokowała informacja, że zostały podpisane tajne porozumienia z podatnikami, a także brak ich transparentności. Problem polega na tym, że niektóre kraje nie przestrzegają ustalonych na forum międzynarodowym standardów transparentności, czyli przejrzystości systemu podatkowego oraz wymiany informacji podatkowych. Tym samym zaburzają konkurencję podatkową między państwami. Możliwość stosowania niższej stawki nie jest niczym niezwykłym.
W tym przypadku mieliśmy do czynienia z brakiem lojalności wobec współpracy międzynarodowej. Obecnie wszystkie państwa deklarują na forum UE i OECD chęć walki z rajami podatkowymi i szkodliwymi praktykami. Gdyby więc praktyka Luksemburga była transparentna, to społeczność międzynarodowa nie miałaby podstaw do oburzenia. Nie ma bowiem żadnych środków ani możliwości, aby zakazać państwom pobierania niskich podatków od osób i firm, które chcą w tych krajach prowadzić realną działalność gospodarczą.
Potencjalnie może dotyczyć. Stwierdzenie tego wymagałoby jednak sprawdzenia wszystkich polskich spółek, które prowadzą działalność w Luksemburgu, a ponadto zawierały tajne umowy z administracją tego kraju. Obecnie nie posiadamy takiej konkretnej listy.
Polska administracja podatkowa może przeciwdziałać unikaniu opodatkowania. Chodzi o przypadki, gdy polski rezydent tworzy sztuczne struktury nastawione wyłącznie na korzyść podatkową w innym kraju. W przypadku Luksemburga już w tej chwili możemy działać na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Zawiera ona ogólną klauzulę, zgodnie z którą Polska może odmówić korzyści umownych podatnikowi w sytuacji, gdy działa on za pomocą sztucznej struktury. To podstawowy instrument, który umożliwia nam działanie.
Polska nie ma w zasadzie możliwości kontroli poszczególnych spółek, które mogłyby podpisać umowy dwustronne z Luksemburgiem. Jesteśmy natomiast stroną konwencji Rady Europy i OECD o wzajemnej współpracy administracyjnej w sprawach podatkowych, która daje np. możliwość wymiany informacji podatkowych. To instrument, dzięki któremu możemy zapobiegać uchylaniu się od opodatkowania, a więc nielegalnej działalności podatników. Konwencja przewiduje również inne możliwości kontroli administracyjnej, w tym m.in. jednoczesnych kontroli prowadzonych w kilku państwach oraz audytu na terytorium innego państwa, o ile wyrazi ono na to zgodę.
Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską i Luksemburgiem zawiera obecnie pełną klauzulę wymiany informacji podatkowej, a więc znosi również tajemnicę bankową. W praktyce oznacza to, że Luksemburg musi przekazać nam wszelkie informacje podatkowe o naszych sprawach podatkowych, które są w posiadaniu luksemburskich banków.
Otrzymamy takie informacje, o ile złożymy wniosek do władz Luksemburga. W Koninie działa specjalna jednostka – Biuro Wymiany Informacji Podatkowych pod nadzorem Izby Skarbowej w Poznaniu. Jeśli więc jakikolwiek polski organ podatkowy prowadzi kontrolę lub postępowanie i nie jest w stanie zdobyć informacji na podstawie źródeł krajowych, to może na podstawie umowy wystąpić o nią do Luksemburga.
W ciągu dwóch lat zarówno OECD, jak i UE mają wprowadzić międzynarodowy standard automatycznej wymiany podatkowej. Będzie on podobny do amerykańskiego standardu automatycznej wymiany informacji bankowej na podstawie amerykańskiej ustawy FATCA. Do tych standardów będą musiały dostosować się również raje podatkowe.
Klauzula odnosi się również do koncepcji unikania opodatkowania opartego o sztuczną strukturę. Jej zasięg będzie jednak szerszy niż umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Klauzula nie zatrzyma jednak w Polsce podatnika, który będzie chciał skorzystać z legalnej optymalizacji opodatkowania rzeczywistej działalności w innym kraju, ponieważ nie taka jest jej rola. Klauzula, która jest w umowie z Luksemburgiem i która ma zostać wprowadzona do ordynacji podatkowej, odnosi się jedynie do sztucznych konstrukcji.
Nie będzie miała zastosowania. Realny biznes może spać spokojnie.
Teoretycznie tak. Przepisy o CFC mogłyby mieć zastosowanie, o ile byłaby to spółka zależna spółki polskiej oraz spełniałaby inne warunki ustawowe dotyczące CFC. Oczywiście spółka zależna nie będzie podlegała tym przepisom, o ile w tamtym kraju prowadzi realną działalność.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama