Ministerstwo Finansów nadal nie opublikowało formularza rocznej informacji, którą powinny złożyć spółki nieruchomościowe. Twierdzi, że nie ma takiej potrzeby, bo jak tłumaczy w odpowiedzi na pytania DGP, informację za 2021 r. składa się jeszcze na niesformalizowanym druku

Do końca marca spółki nieruchomościowe muszą przekazać fiskusowi informacje o podmiotach posiadających w nich m.in. co najmniej 5 proc. udziałów. Chodzi o udziałowców krajowych i zagranicznych. Obowiązek taki wynika z art. 27 ust. 1e ustawy o CIT. Informację trzeba złożyć szefowi Krajowej Administracji Skarbowej.
Problem polega na tym, że choć ustawa weszła w życie kilkanaście miesięcy temu, to nadal nie ma formularza elektronicznego ani jego struktury logicznej. Nie została też uruchomiona bramka, przez którą można składać informacje.
– Przedsiębiorcy muszą wiedzieć z wyprzedzeniem, w jaki sposób mają wywiązać się z tego obowiązku, muszą się do niego przygotować – tłumaczy Tomasz Ożdziński, doradca podatkowy i partner w EY.
W odpowiedzi na pytania DGP Ministerstwo Finansów poinformowało jednak, że formularz elektroniczny nie jest potrzebny. „Informujemy, że spółki nieruchomościowe, których rok podatkowy (lub obrotowy) zakończył się 31 grudnia 2021 r. składają informację, o której mowa w art. 27 ust. 1e ustawy o CIT według dotychczasowych zasad, tj. na niesformalizowanym druku informacji, zgodnie ze stanem prawnym obowiązującym w 2021 r.” – czytamy w odpowiedzi resortu.
Kto i co musi złożyć
Przypomnijmy, że spółki nieruchomościowe to takie, w których nieruchomości o wartości powyżej 10 mln zł przekraczają ponad 50 proc. aktywów, a jeśli taki podmiot prowadzi działalność dłużej niż rok, to dodatkowo musi uzyskiwać co najmniej 60 proc. przychodów z nieruchomości (art. 4a pkt 35 ustawą o CIT).
Zarówno same spółki, jak i ich wspólnicy muszą przekazać informacje, kto jest – bezpośrednio lub pośrednio – ich udziałowcem. Chodzi jednak nie o wszystkich, a tych, którzy mają co najmniej 5 proc. praw głosu (w spółkach kapitałowych) lub 5 proc. do udziału w zysku (w spółkach osobowych, np. cywilnej) albo co najmniej 5 proc. ogólnej liczby tytułów uczestnictwa lub praw o podobnym charakterze.
Liczy się stan udziałowców na ostatni dzień roku podatkowego spółki nieruchomościowej lub na ostatni dzień jej roku obrotowego (w przypadku spółek niebędących podatnikami CIT, np. cywilnych).
Firmy oczekiwały formularzy
Zgodnie z ustawą o CIT (art. 27 ust. 4b) minister finansów miał określić w rozporządzeniu elektroniczny formularz do składania informacji o udziałowcach. MF opublikowało nawet 27 grudnia 2021 r. projekt takiego rozporządzenia. Wynika z niego, że spółki nieruchomościowe i wspólnicy będą składać informacje drogą elektroniczną za pomocą bramki, która zostanie opublikowana na stronie BIP resortu. Stąd oczekiwanie spółek i ich doradców na formularz i bramkę.
Z odpowiedzi MF na pytania DGP wynika jednak, że obowiązek ten za 2021 r. można wypełnić jeszcze na dowolnym formularzu.
Jakie dane
Kolejny problem jest jednak poważniejszy – spółki i wspólnicy nie do końca wiedzą, jakie dane trzeba przekazać szefowi KAS. Teoretycznie, zgodnie z ustawą o CIT, trzeba przedstawić informacje zarówno o bezpośrednich, jak i pośrednich udziałowcach spółki nieruchomościowej.
– Nie wiadomo jednak, jak daleko mamy sięgać w strukturze powiązań. Czy wystarczy wskazać pierwszego, drugiego czy również kolejne podmioty powiązane, będące udziałowcami polskiej spółki nieruchomościowej? Resort poinformował niedawno, że ma to wskazywać formularz. Ale ponieważ wciąż go nie ma, to pytanie jest nadal aktualne – stwierdza Tomasz Ożdziński.
Skąd ten obowiązek
Po co fiskusowi informacje o udziałowcach spółek nieruchomościowych? Chodzi o kontrolę, czy wspólnicy, zwłaszcza zagraniczni, sprzedający udziały w takich spółkach zapłacili podatek u źródła (19 proc.). Zdarzało się bowiem, że zagraniczni udziałowcy zapominali zapłacić daninę, a fiskus nie miał jak wyegzekwować podatku.
Dlatego od 1 stycznia 2021 r. wprowadzono zmiany uszczelniające, które mają pozwolić wyegzekwować podatek – jeśli nie od zagranicznego wspólnika, to od spółki nieruchomościowej.
Zgodnie z ustawą o CIT daninę powinien zapłacić podatnik, który zbywa udziały. Powinien też poinformować o tym spółkę. Spółka z kolei powinna – jako płatnik – pobrać podatek od wspólnika (podatnika), który zbył udziały, i wpłacić go do urzędu skarbowego.
– Polski fiskus, aby móc wyegzekwować obowiązek podatkowy, musi jednak dostać informację o udziałowcach spółek nieruchomościowych – wyjaśnia Tomasz Ożdziński. Stąd właśnie obowiązek raportowania.
Przy czym – jak podkreśla ekspert – muszą to być informacje, które wykraczają poza zakres tego, co już dziś wynika z Krajowego Rejestru Sądowego (w przypadku spółek kapitałowych – z o.o., akcyjnych i prostych akcyjnych).
– Przykładowo, udziały może zbywać zagraniczny udziałowiec zagranicznej spółki, której jedynym majątkiem jest właśnie udział w polskiej firmie nieruchomościowej – wskazuje Tomasz Ożdziński.
Dzięki informacji o udziałowcach fiskus będzie mógł porównywać rok do roku, czy nastąpiły zmiany w składzie udziałowców i weryfikować, czy został zapłacony podatek u źródła (w Polsce). Jeśli w trakcie kontroli okaże się, że podatnik sprzedał udziały i nie uiścił daniny, to urzędnicy zażądają go od spółki nieruchomościowej. Płatnik nie będzie mógł jej uniknąć, o czym piszemy dziś szczegółowo w Tygodniku Podatki i Księgowość.