Po naszym wczorajszym artykule Zakład Ubezpieczeń Społecznych przysłał do redakcji DGP wyjaśnienia, jak powinien płacić składkę zdrowotną przedsiębiorca, który prowadzi kilka biznesów. Szczególnie istotne jest stanowisko ZUS dotyczące sytuacji, w której jedna z prowadzonych przez przedsiębiorcę działalności (w tym w formie spółki osobowej) przynosi podatkową stratę.

To reakcja na nasz artykuł „Składka zdrowotna. Absurd goni absurd” (DGP nr 32/2022). ZUS zapewnia, że informacje zamieszczone na zus.pl są zgodne z przepisami Polskiego Ładu oraz wykładnią tych przepisów dokonaną przez Ministerstwo Zdrowia. Zarazem jednak dodaje, że w parlamencie toczą się prace dotyczące zmian w zakresie definicji dochodu dla celów ustalania składki zdrowotnej. Nowości te – jak informuje – są ujęte w zmianach do Polskiego Ładu.
„Po ogłoszeniu zmian ZUS zaktualizuje swoje materiały informacyjne” – czytamy w przesłanym nam komunikacie.
Artykuł DGP „Składka zdrowotna. Absurd goni absurd”
Stanowisko ZUS
1.
Informacje zamieszczone na zus.pl zgodne są z przepisami Polskiego Ładu oraz wykładnią tych przepisów dokonaną przez Ministerstwo Zdrowia.
2.
Kwestie dotyczące zmian w zakresie definicji dochodu dla celów ustalania składki zdrowotnej są ujęte w zmianach do Polskiego Ładu – prace w parlamencie.
Po ogłoszeniu zmian ZUS zaktualizuje swoje materiały informacyjne.
3.
Przedsiębiorca, który prowadzi więcej niż jedną pozarolniczą działalność, np. działalność indywidualną oraz dodatkowo działalność w jednej lub kilku spółkach cywilnych, i do wszystkich tych działalności stosuje tę samą formę opodatkowania (skala lub podatek liniowy), wówczas zawsze opłaca jedną składkę od sumy swoich dochodów z wszystkich działalności. Ustalenie dochodu w takich przypadkach powinno uwzględniać przychody i poniesione koszty ich uzyskania ze wszystkich działalności.
Jeśli taki przedsiębiorca z części swoich działalności ponosi stratę, a z części zysk, to strata ma znaczenie tylko w kontekście ustalenia sumy dochodów z wszystkich tych działalności. Strata nie powoduje konieczności opłacania odrębnych składek od każdej działalności.
Prawdziwe jest twierdzenie, że dla celów składki zdrowotnej nie występuje pojęcie „straty”. Strata bowiem oznacza brak dochodu (wtedy przedsiębiorca wykazuje w dokumencie rozliczeniowym dochód 0 zł), a to oznacza, że podstawą wymiaru składki za taki okres jest zawsze minimalne wynagrodzenie.
Inną kwestią jest wpływ straty z jednej działalności na ustalenie sumy dochodów tego przedsiębiorcy przy prowadzeniu więcej niż jednej działalności. Jeśli np. dochód z pierwszej działalności przewyższa stratę poniesioną z drugiej działalności, to przedsiębiorca taki nie odnotowuje straty – podstawą jest wówczas dochód (nie mniej niż minimalne wynagrodzenie).
4.
Jedna składka
Przedsiębiorca, który prowadzi więcej niż jedną pozarolniczą działalność, np. działalność indywidualną oraz dodatkowo działalność w jednej lub kilku spółkach cywilnych, i do wszystkich tych działalności stosuje tę samą formę opodatkowania (skala lub podatek liniowy), wówczas zawsze opłaca jedną składkę od sumy swoich dochodów z wszystkich działalności.
Dwie składki
Przedsiębiorca, który prowadzi więcej niż jedną pozarolniczą działalność, np. działalność indywidualną (skala lub podatek liniowy) oraz dodatkowo działalność w jednej lub kilku spółkach komandytowych lub jednoosobowych spółkach z o.o., wówczas zawsze opłaca dwie składki, tj. od działalności indywidualnej i jedną jako wspólnik tych spółek (bez względu na ich liczbę).
Kilka składek
Obowiązek opłacania składki zdrowotnej od każdej spółki powstaje, kiedy dana osoba nie prowadzi działalności, z której przychody dla celów podatkowych są kwalifikowane jako przychody z działalności gospodarczej – tj. gdy prowadzi działalność wyłącznie w formie kilku spółek komandytowych lub jednoosobowych spółek z o.o. W takim przypadku osoba taka opłaca składkę odrębnie od każdej ze spółek.
Odnosząc się do przykładu z artykułu – osoba będąca wyłącznie wspólnikiem w dwóch spółkach komandytowych – odprowadzi dwie składki zdrowotne.
ikona lupy />
Polski Ład. Logo / Dziennik Gazeta Prawna