Informacje przekazane ustnie podatnikowi przez komisarza skarbowego nie dają ochrony. Nawet jeśli udzielił on błędnej informacji, to nie wywołuje to skutków podatkowych – orzekł NSA.
Przypomniał, że ochronę prawną daje interpretacja indywidualna.
Chodziło o możliwość skorzystania z ulgi mieszkaniowej w stanie prawnym obowiązującym przed 1 stycznia 2021 r. Wtedy to na wydanie pieniędzy ze sprzedaży
nieruchomości na własne cele mieszkaniowe, w celu skorzystania z ulgi w PIT, były dwa lata. Obecnie dochód ze sprzedaży trzeba wydać w ciągu trzech lat.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w 2009 r. nabył
mieszkanie na podstawie umowy dożywocia. Dwa lata później je sprzedał. W zeznaniu rocznym PIT-39 wykazał dochód ze sprzedaży i zobowiązał się, że w ciągu dwóch lat przeznaczy go na własne cele mieszkaniowe. Dwuletni termin upływał z końcem 2013 r.
W grudniu 2013 r., tuż przed upływem dwuletniego terminu, przystąpił do licytacji komorniczej mieszkania i wpłacił wadium (ponad 49 tys. zł). Trzy dni później sąd rejonowy udzielił przybicia. W tym samym 2013 r. mężczyzna wpłacił jeszcze część pieniędzy na zakup (ponad 98 tys. zł), natomiast resztę (344 tys. zł) zapłacił dopiero w lutym 2014 r. Miesiąc później sąd rejonowy zasądził na jego rzecz
prawo własności.
Mężczyzna twierdził, że jeszcze w 2013 r. dowiedział się w urzędzie skarbowym, od starszego komisarza skarbowego, że będzie mógł skorzystać z ulgi mieszkaniowej (zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT), nawet jeżeli proces nabywania
nieruchomości od komornika zakończyłby się po upływie dwuletniego terminu od sprzedaży poprzedniej nieruchomości.
Potem jednak sprawa nabrała innego obrotu. Naczelnik urzędu skarbowego stwierdził, że zwolniona z
PIT będzie tylko kwota przeznaczona na nabycie nowego lokum do końca 2013 r. (a więc ponad 147 tys. zł). Pozostała część (344 tys. zł) nie będzie – zdaniem organu – objęta ulgą, bo mężczyzna nie zmieścił się w dwuletnim terminie, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT.
Decyzję tę utrzymał w mocy dyrektor izby administracji skarbowej. Wyjaśnił, że ewentualna błędna, lecz ustna informacja od pracownika urzędu skarbowego nie może wpływać na rozstrzygnięcie.
Podatnik się z tym nie zgadzał. Za kluczowe uważał to, że sąd rejonowy jeszcze w 2013 r. udzielił mu przybicia. To, że zapłata większej części ceny (344 tys. zł) nastąpiła później, nie pozbawia prawa do ulgi mieszkaniowej – twierdził mężczyzna.
Był więc przekonany, że ma prawo do ulgi, skoro przed upływem dwóch lat od końca roku, w którym zbył poprzednie mieszkanie, zaciągnął zobowiązanie (wylicytował lokal), a następnie je spełnił, mimo że już po czasie.
Przybicie to nie przysądzenie
Podatnik przegrał w sądach. WSA w Warszawie nie miał wątpliwości, że nabycie lokalu w drodze licytacji komorniczej jest celem mieszkaniowym uprawniającym do ulgi mieszkaniowej. Orzekł jednak, że objęta jest nią jednak tylko kwota wadium oraz część ceny nabycia (w sumie 98 tys. zł), bo tylko te wydatki podatnik poniósł przed upływem dwóch lat.
Sąd podkreślił, że art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT jest w tym zakresie jednoznaczny. Wymaga, aby podatnik wydał pieniądze ze zbycia nieruchomości na własne cele mieszkaniowe w okresie dwóch lat od końca roku podatkowego, w którym nastąpiło zbycie.
Gdyby więc podatnik zapłacił pozostałą kwotę (344 tys. zł) do 31 grudnia 2013 r., to również ona byłaby objęta ulgą – stwierdził WSA.
Nie zgodził się też z podatnikiem, że oferując najwyższą cenę i uzyskując przybicie na swoją rzecz, zaciągnął on zobowiązanie zapłaty reszty ceny. W świetle art. 969 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego nie można mówić o takim zobowiązaniu (np. analogicznym do zobowiązania zawartego w umowie przedwstępnej) – wyjaśnił WSA.
Przypomniał, że zgodnie z art. 995 k.p.c., jeżeli osoba, na rzecz której udzielono przybicia, wykona warunki licytacyjne, to uzyskuje prawo do przysądzenia jej własności nieruchomości. Następuje to po uprawomocnieniu się przybicia i wykonaniu przez nabywcę warunków licytacyjnych (art. 998 par. 1 k.p.c.). Dopiero więc po spełnieniu tych przesłanek sąd wydaje postanowienie o przysądzeniu własności.
Jeżeli nabywca nie wykona w terminie warunków licytacyjnych co do zapłaty ceny, to traci rękojmię, a skutki przybicia wygasają (art. 969 par. 1 k.p.c.) – podkreślił WSA.
Nie zgodził się więc z tym, że podatnik, oferując najwyższą cenę i uzyskując przybicie na swoją rzecz w 2013 r., zaciągnął zobowiązanie zapłaty reszty ceny nabycia. Własność lokalu została bowiem przysądzona dopiero postanowieniem z 24 marca 2014 r.
WSA wyjaśnił też, że błędne informacje udzielone przez pracownika urzędu skarbowego nie mogły odnieść skutku prawnego, bo nawet jeżeli zostały faktycznie udzielone, to poza tokiem postępowania podatkowego (sygn. akt III SA/Wa 4125/17).
Tak samo orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Maciej Jaśniewicz wyjaśnił, że organy podatkowe muszą udzielać niezbędnych informacji w toku postępowania podatkowego. Wymaga tego od nich art. 121 ordynacji podatkowej. W tym wypadku jednak nie mieliśmy do czynienia z postępowaniem podatkowym.
Nawet więc, gdyby komisarz skarbowy potwierdził podczas przesłuchania, że udzielił podatnikowi błędnej informacji, to nie miałoby to skutków podatkowych.
– Obecnie, jeśli dana osoba chce mieć pewność co do opodatkowania, to musi wystąpić o interpretację indywidualną – wskazał sędzia Jaśniewicz. Wyjaśnił, że tylko informacja uzyskana w tym trybie daje ochronę podatnikowi, bo jest wiążąca dla organu. Informacja ustna nie ma takiego waloru ochronnego.
NSA zgodził się również z fiskusem i WSA co do meritum sprawy. Jak podkreślił sędzia Jaśniewicz, tryb licytacji jest sformalizowany, dopiero na końcu następuje przysądzenie własności.
– Podatnik, przystępując do nabycia w tym trybie, musi mieć świadomość, że będzie ono rozciągnięte w czasie. Skoro skarżący zdecydował się na licytację 20 grudnia, to musiał mieć świadomość, że procedura może nie zostać zakończona do 31 grudnia – stwierdził sędzia Jaśniewicz.©℗
orzecznictwo
Wyrok NSA z 2 grudnia 2021 r., sygn. akt II FSK 774/19www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia