Jeżeli wspólnicy planowali zmniejszyć swój wkład kapitałowy w spółce osobowej, warto rozważyć to jeszcze w tym roku. Od 2022 r. w takiej sytuacji trzeba będzie zapłacić podatek.

To efekt Polskiego Ładu. Likwiduje on neutralność podatkową zmniejszenia udziału kapitałowego w spółkach osobowych. Od 2022 r. wspólnik, który wycofa wpłacone wcześniej do firmy pieniądze, będzie musiał zapłacić PIT od dochodu (nowy pkt 16a w art. 14 ust. 2, art. 24 ust. 3i i 3j ustawy o PIT). Eksperci przyznają, że to wyeliminuje obecne spory w sądach i przechyli szalę na korzyść fiskusa.
O jakie sytuacje chodzi
Zbigniew Błaszczyk, doradca podatkowy z Tax-US podatki, doradztwo, wyjaśnia w przykładzie, na czym polega zmniejszenie udziału kapitałowego (wkładu) w spółce osobowej.

Przykład

Załóżmy, że dwóch wspólników - przedsiębiorców - zawiązuje spółkę cywilną i wnoszą do niej po 100 tys. zł każdy. Po dwóch latach działalności wypracowali zyski, z których część, np. w wysokości 300 tys. zł, pozostawili w firmie. Od tej kwoty zapłacili podatek dochodowy. Dzięki zyskom w kolejnym roku mogą dalej prowadzić działalność, bo zapewniają one płynność finansową spółki. To oznacza, że wniesiony kapitał założycielski nie jest spółce niezbędny. Wspólnicy postanawiają go w 90 proc. wypłacić (po 90 tys. zł).
- Po zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie w tym momencie pojawi się podatek, choć nie od przychodu, ale od kwoty po uwzględnieniu kosztów. Zmniejszenie kapitału założycielskiego będzie traktowane tak jak wypłaty lub sprzedaż udziału kapitałowego - wyjaśnia Zbigniew Błaszczyk.
Co się zmieni
Zgodnie z nowelizacją dochodem wspólnika zmniejszającego udział kapitałowy w spółce będzie różnica między przychodem z wycofania tego udziału a wydatkami na jego nabycie lub objęcie prawa do udziału w spółce w proporcji, jaką stanowi u wspólnika wartość zmniejszenia udziału kapitałowego do wartości udziału kapitałowego przed jego zmniejszeniem. Tak wynika z nowego art. 24 ust. 3i ustawy o PIT, który zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.
Wyliczenie dochodu do opodatkowania, jak przyznają eksperci, będzie problematyczne.
- Największe trudności podatnicy mogą mieć przy określaniu wysokości kosztów uzyskania przychodów pomniejszających dochód uzyskiwany z tytułu zmniejszenia udziału kapitałowego, szczególnie w spółkach o skomplikowanej historii (np. przekształconych ze spółek kapitałowych) oraz w sytuacji, gdy wspólnik przystąpił do spółki, wnosząc wkład niepieniężny - wskazuje Maciej Kacymirow, doradca podatkowy i radca prawny w Greenberg Traurig Grzesiak.
Takie same problemy, jak mówi, występują już obecnie m.in. przy ustalaniu wysokości dochodu, jeśli wspólnik całkowicie występuje ze spółki.
Skąd taka zmiana
Łukasz Kupryjańczyk, doradca podatkowy i partner w Thedy & Partners, wyjaśnia, że nowelizacja ma w założeniu domknąć lukę polegającą na tym, że obecnie nie mamy jasnych reguł opodatkowania „zmniejszenia udziałowego” w spółce osobowej. Powoduje to - tłumaczy ekspert - że podatnicy posiadający ciche rezerwy i bazujący na literalnej wykładni i korzystnym orzecznictwie sądów mogą je wypłacać bezpodatkowo.
- W te ciche rezerwy celuje ustawodawca i chce zrównać sytuację „zmniejszenia udziałowego” w spółce osobowej z sytuacją wystąpienia wspólnika ze spółki osobowej, co w określonych sytuacjach powoduje opodatkowanie - mówi Kupryjańczyk.
Nowela przetnie spory
Fiskus już dziś uznaje, że zmniejszenie udziału kapitałowego jest przychodem wspólnika spółki osobowej, ale Naczelny Sąd Administracyjny się z tym nie zgadza.
- Nieopodatkowanie przez wspólnika przychodów z takiej operacji wiąże się więc z ryzykiem sporu z organami podatkowymi. Wprowadzana zmiana, choć na niekorzyść, usunie więc stan niepewności w tym zakresie - przyznaje Maciej Kacymirow.
Zbigniew Błaszczyk zwraca uwagę, że w sądach jest praktycznie jednolita linia orzecznicza, która wyklucza opodatkowanie przychodu powstałego w wyniku zmniejszenia udziału kapitałowego. Przykładowo korzystne wyroki zapadały w NSA: 4 lutego 2020 r. (sygn. akt II FSK 598/18), 19 października 2019 r. (sygn. akt II FSK 3624/17), 19 września 2019 r. (sygn. akt II FSK 3342/17).
Przemysław Szywacz, partner w zespole ds. podatku dochodowego od osób prawnych w KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że organy podatkowe przegrywają w sądach, bo nie ma obecnie podstawy prawnej, na którą mogłyby się powoływać przy próbie określenia przychodu w przypadku zmniejszenia udziału kapitałowego w spółce osobowej.
Polski Ład ukróci korzystną dla podatników linię orzeczniczą NSA wykluczającą opodatkowanie przychodu, który powstał w wyniku zmniejszenia udziału kapitałowego
Również Łukasz Kupryjańczyk uważa, że brak przepisów w tym zakresie oznacza, że stanowisko fiskusa jest nieuzasadnione. - Niemniej zmniejszając swój udział, należy liczyć się z tym, że organy podatkowe raczej nie odpuszczą sprawy bez walki w sądzie - ostrzega.
Ekspert zwraca uwagę, że zdarzają się również wyroki niekorzystne dla wspólników, nakazujące opodatkować zmniejszenie udziału (np. orzeczenie NSA z 5 października 2016 r., sygn. akt II FSK 2435/14).
- Zmiany w Polskim Ładzie ukrócą korzystną dla podatników praktykę orzeczniczą NSA w tym zakresie - podkreśla Przemysław Szywacz.
Ograniczony zasięg zmiany
Maciej Kacymirow zwraca uwagę, że po wprowadzeniu opodatkowania CIT spółek komandytowych oraz części spółek jawnych już w tym roku (od 1 stycznia lub 1 maja) krąg podmiotów, których dotknie zmiana w Polskim Ładzie, jest ograniczony. - Są to spółki jawne niebędące podatnikami CIT oraz spółki partnerskie, a także zagraniczne spółki osobowe niebędące podatnikami CIT - wymienia ekspert.
Wyjaśnia, że przychody ze zmniejszenia udziału kapitałowego w pozostałych typach spółek osobowych uregulowanych w kodeksie spółek handlowych już dziś podlegają opodatkowaniu.
Warto się pospieszyć
- Przepisy przejściowe Polskiego Ładu nie przewidują vacatio legis dla nowych przepisów - zwraca uwagę Przemysław Szywacz. Dlatego zmniejszenie udziału w spółce osobowej przestanie być neutralne podatkowo już od 1 stycznia 2022 r.
- Jeżeli wspólnicy rozważali zmniejszenie swoich wkładów kapitałowych w spółce osobowej, warto zrobić to jeszcze w tym roku - radzi Przemysław Szywacz.
Zbigniew Błaszczyk dodaje, że jeśli wspólnicy nie odczuwają potrzeby zmniejszenia kapitału, to takie działanie nie jest celowe.
Maciej Kacymirow i Łukasz Kupryjańczyk zalecają ostrożność. Zgodnie twierdzą, że wspólnicy mogą przed końcem roku zmniejszyć swój udział, ale muszą liczyć się z możliwością sporu sądowego.
- Nierozpoznanie przychodu z tytułu zmniejszenia udziału kapitałowego może być w przyszłości kwestionowane przez organy podatkowe - mówi Kacymirow.
Tłumaczy, że co prawda skoro ustawodawca dopiero teraz zdecydował się na wskazanie takiego zdarzenia jako skutkującego powstaniem przychodu, to przed zmianą przepisów nie podlegało ono opodatkowaniu. - Praktyka pokazuje jednak, że fiskus w podobnych przypadkach często traktuje tego typu zmiany legislacyjne jako mające wyłącznie charakter doprecyzowujący i potwierdzający wcześniejszą praktykę - tłumaczy ekspert.
Jak to przeprowadzić
Przemysław Szywacz wyjaśnia, że wypłata pieniędzy w związku ze zwrotem części wkładu w spółce osobowej wymaga zmiany umowy spółki. Muszą się na nią zgodzić wszyscy wspólnicy (co może wymagać wizyty u notariusza). Dodaje, że zmiana umowy spółki staje się skuteczna z chwilą jej podjęcia, a wpis do Krajowego Rejestru Sądowego w tym zakresie będzie miał charakter wyłącznie deklaratoryjny.
- Jeżeli więc spółka będzie dysponowała odpowiednimi środkami na wypłatę kwoty, o którą zostaną obniżone wkłady, to przeprowadzenie całej operacji do końca bieżącego roku i zastosowanie obecnie obowiązujących przepisów wydaje się możliwe do zrealizowania - stwierdza Przemysław Szywacz.
Ocena niejednoznaczna
- Z pewnością opodatkowanie przychodu ze zmniejszenia wkładu nie będzie motorem rozwoju działalności gospodarczej, gdyż w rzeczywistości wspólnik nie otrzymuje żadnego przysporzenia majątkowego, a ma ponosić ciężary podatkowe - komentuje omawiane zmiany Zbigniew Błaszczyk.
- Skoro zmiany w Polskim Ładzie ukrócą korzystną dla podatników praktykę orzeczniczą NSA w tym zakresie, to jest to zmiana negatywna - zgadza się Przemysław Szywacz.
Maciej Kacymirow zauważa, że fiskus nie przepada za spółkami osobowymi.
- Od dłuższego czasu wprowadzane są zmiany ograniczające kiedyś niekwestionowaną podstawową cechę takich podmiotów, czyli ich transparentność podatkową - brak opodatkowania dochodów na poziomie spółki, ale również nieopodatkowanie przepływów pieniężnych pomiędzy spółką a wspólnikiem - wskazuje.
Jego zdaniem dochód generowany przez spółkę osobową powinien być opodatkowany wyłącznie na poziomie wspólników.
Nieco inną ocenę zmian prezentuje Łukasz Kupryjańczyk. - Obiektywnie patrząc, proponowana zmiana w moim przekonaniu nie jest pozbawiona sensu. Domyka pewną niesystemowość i zrównuje częściowe wycofanie wkładu wspólnika z jego wycofaniem ze spółki. Nie jest też tak, że opodatkowuje się całość otrzymanych środków, bo wspólnik ma prawo do kosztów. Moim zdaniem przy ocenie tej zmiany należy i to mieć na uwadze - mówi ekspert.