Jeśli należności licencyjnych nie można bezpośrednio powiązać z przychodami operacyjnymi, to są to zyski kapitałowe – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o stan prawny obowiązujący od 1 stycznia 2018 r., ale przed 1 stycznia br. W 2018 r. wszedł w życie podział źródeł przychodów w CIT na zyski kapitałowe i pozostałą działalność. Z kolei od 2021 r. spółki komandytowe stały się podatnikami CIT (mogły to przesunąć na 1 maja br.).
Oba wyroki NSA dotyczyły spółek będących komplementariuszami innej spółki z grupy. Miały one w niej większość udziałów w zysku, a zarazem korzystały z uzyskanych przez nią praw licencyjnych do znaków towarowych.
Głównym źródłem przychodów obu spółek była sprzedaż wyrobów drzewnych. Natomiast spółka komandytowa zarabiała głównie na płatnościach licencyjnych od komplementariuszy.
Spór dotyczył tego, do jakiego źródła zaliczać przychody obu spółek z udziału w zysku spółki komandytowej – do zysków kapitałowych czy do pozostałej działalności.
Spółki uważały, że to przychód z pozostałej działalności. Wskazywały na art. 7b ust. 1 pkt 6 lit. a ustawy o CIT, który wyłącza z zysków kapitałowych „przychody z licencji bezpośrednio związanych z uzyskaniem przychodów niezaliczanych do zysków kapitałowych”. Argumentowały, że pojęcie to nie zostało zdefiniowane w ustawie o CIT, więc należy posługiwać się definicją słownikową i interpretować je szeroko. Mieszczą się tu zatem przychody z licencji, które uzyskiwała spółka komandytowa.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że najpierw trzeba ustalić źródło przychodów na poziomie spółki osobowej (była nią wtedy jeszcze spółka komandytowa). Skoro więc przychody z licencji są co do zasady zaliczane do zysków kapitałowych, to tak samo należało je traktować u wspólników – stwierdził.
Tak samo orzekły sądy. WSA w Olsztynie potwierdził, że skoro głównym źródłem przychodów spółki osobowej były należności licencyjne, zaliczane do zysków kapitałowych, to tak samo należało je traktować u jej wspólników. Nie można bowiem uznać, że był to przychód bezpośrednio związany z działalnością produkcyjną lub usługową (sygn. akt I SA/Ol 461/18, I SA/Ol 464/18).
Podobnie orzekł NSA. – To, że produkty skarżących były opatrywane znakami towarowymi kupowanymi od spółki komandytowej, nie powodowało, iż mieliśmy tu do czynienia z uzyskiwaniem przychodów produkcyjnych czy operacyjnych – wyjaśnił sędzia Maciej Jaśniewicz.
Podkreślił, że nie chodziło o to, czy opłaty licencyjne pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z uzyskiwaniem przychodów, a o to, czy można je było bezpośrednio powiązać z przychodami operacyjnymi skarżących. NSA uznał, że takiego związku nie było. ©℗

orzecznictwo

Wyroki NSA z 4 listopada 2021 r., sygn. akt II FSK 347/19 oraz II FSK 353/19www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia