Zdecydowana większość konsumentów nie ma świadomości, że po 1 lipca nie dostanie przesyłki z towarem kupionym np. na chińskiej czy amerykańskiej platformie o wartości do 150 euro, jeśli nie zapłaci VAT i ewentualnie cła - mówi w rozmowie z DGP Agnieszka Łukawczyk, dyrektor ds. operacji w DHL Express.

Od 1 lipca br. ma wejść w życie podatkowy pakiet e-commerce. Zmienią się m.in. procedury dotyczące rozliczania VAT od przesyłek spoza UE o wartości do 150 euro. Co się zmieni dla klientów kupujących towary spoza UE? Czego będą od nich wymagać agencje celne i firmy kurierskie?
Nowe zasady będą wyzwaniem dla konsumentów, którzy nigdy nie mieli do czynienia z odprawą celną przesyłek.
Dlaczego będą dla nich wyzwaniem?
Będą musieli zapoznać się z zasadami odprawy celnej przesyłek. Zdecydowana większość z nich nie wie, że od 1 lipca 2021 r. zakupy spoza UE, nawet o najmniejszej wartości, będą podlegały procedurze odprawy celnej. Już jakiś czas temu zaczęliśmy edukować swoich klientów. Kontaktujemy się także z dużymi klientami spoza UE, którzy często przesyłają produkty m.in. do Polski. Informujemy o nadchodzących zmianach, także o tym, jakie dane muszą znajdować się na fakturze. Najtrudniej jednak dotrzeć do osób prywatnych i obawiamy się, że wszystkich nie zdołamy poinformować.
Zaraz, zaraz. Zarówno unijny pakiet e-commerce, jak i projekt nowelizacji VAT, który dostosowuje polskie przepisy, zakładają, że VAT od małych przesyłek spoza UE będą w pierwszej kolejności wpłacać platformy internetowe, za pomocą nowego systemu IOSS. Dopiero gdy platforma nie pobierze i wpłaci VAT od przesyłki, to obowiązek poboru podatku przejdzie na firmy kurierskie, agencje celne i pocztę.
To prawda, ale nie słyszałam, żeby któraś platforma zawnioskowała o numer IOSS, który jest niezbędny do pobrania VAT w momencie zakupu towaru przez konsumenta. Dla platform oznaczałoby to konieczność podniesienia cen o VAT, co nie będzie zachęcające do zakupów. Oczywiście, jeśli platformy się zarejestrują i będą pobierać podatek, firmom kurierskim będzie łatwiej doręczać przesyłki, ponieważ nie będą musiały pobierać należności.
Jeśli faktycznie platformy nie będą zainteresowane rozliczaniem VAT, to obowiązek spadnie m.in. na firmy kurierskie, agencje celne i pocztę. Co to oznacza dla konsumentów?
Agencja celna będzie musiała odprawić przesyłkę. Podczas jej doręczenia kurier będzie pobierał należności. Oczywiście będziemy zachęcać, żeby odbiorca zapłacił kartą lub przelewem, co znacznie ułatwi klientom tę procedurę.
Czyli agencja lub kurier będą doliczały VAT i ewentualnie cło od wartości przesyłki?
Tak. Agencja celna będzie dokonywała odprawy celnej, zgodnie z przepisami. Po naliczeniu VAT agencja odprowadzi podatek do odpowiedniego urzędu. Przy dostarczeniu przesyłki przez firmę kurierską odbiorca będzie musiał uiścić ten podatek, czyli zwrócić go agencji celnej.
Czyli jak rozumiem, w praktyce klienci będą najczęściej płacić VAT i cło w momencie odbioru przesyłki?
Tak, chyba że zapłacą je wcześniej, w momencie zakupu. Agencje celne będą wymagać od konsumentów, tak jak dziś od podmiotów, które prowadzą obrót z krajami spoza UE (i dla których zasadniczo nic się nie zmieni) standardowych dokumentów, które umożliwiają odprawę celną. Chodzi o fakturę potwierdzającą zakup towaru i zawierającą takie niezbędne informacje jak wartość towaru, waluta, kraj pochodzenia czy warunki transportu. Faktura będzie musiała zawierać informacje umożliwiające zastosowanie właściwej taryfy celnej oraz wyjaśnienie, co zawiera przesyłka, jeśli opis jest nieoczywisty.
Ale przecież gdy idziemy do sklepu, dostajemy paragon, a nie fakturę. Dlaczego agencje będą wymagać od konsumentów z UE faktur? Czy paragon nie wystarczy?
Niestety nie, do odprawy celnej niezbędna jest faktura, a nie paragon. Już teraz niektóre platformy sprzedażowe dodają faktury do przesyłek kurierskich. Czasem potrzebne jest również potwierdzenie płatności za towar. Dodatkowo w uzasadnionych przypadkach (ze względu na zawartość przesyłki lub jej wartość) wymagane będzie też pełnomocnictwo do odprawy celnej (również od konsumentów).
Co jeśli chińska czy amerykańska e-platforma zakupowa nie wystawi faktury albo nie będzie na niej wszystkich danych wymaganych ustawą o VAT?
To jest właśnie ryzyko, o którym mówiłam i które pojawi się od 1 lipca. W takiej sytuacji przesyłka zostanie zatrzymana w celu uzupełnienia dokumentacji. Oczywiście będziemy pomagać klientom w uzyskaniu poprawnej faktury, ale to na konsumentach będzie spoczywał obowiązek posiadania odpowiedniego dokumentu spełniającego wymogi. W praktyce, jeśli przesyłka zostanie zatrzymana, klient w najlepszym razie otrzyma ją z opóźnieniem.
Czy w takich sytuacjach honorowane będą faktury elektroniczne?
Tak, wystarczy, że konsument dośle taką fakturę e-mailem. Nie musi czekać na oryginał.
Co jeśli zabraknie np. numeru faktury?
Procedura będzie podobna, czyli przesyłka będzie wstrzymana.
Nie obawiają się państwo chaosu od 1 lipca?
Od dłuższego czas przygotowujemy się na wprowadzenie nowych przepisów. W początkowej fazie spodziewamy się pewnych wątpliwości ze strony klientów, dlatego zależy nam na edukacji. Dla kogoś, kto nigdy nie miał do czynienia z odprawą celną, zmiany będą na pewno nowością.
Co z przesyłkami o wartości powyżej 150 euro?
W tym zakresie nic się nie zmieni. Tak jak obecnie, takie przesyłki będą przechodziły odprawę celną. Nic też się nie zmieni, jeśli chodzi o zakupy spoza UE dokonywane przez firmy.
Jak firmy kurierskie i agencje celne przygotowały się do nadchodzących zmian?
Mogę odpowiedzieć oczywiście za DHL Express. Stworzyliśmy międzydziałowy zespół, zwiększyliśmy zatrudnienie, żeby sprawnie realizować odprawy celne. Przeszkoliliśmy pracowników tak, aby byli gotowi wspierać klientów i wyjaśniać ich wątpliwości. Dodatkowo już teraz podczas doręczania przesyłek do klientów o niskiej wartości z krajów spoza EU nasi kurierzy informują o nadchodzących zmianach, które wejdą w życie od 1 lipca br. Pomimo tych wszystkich działań nie wyeliminuje się całkowicie ryzyka opóźnień w dostarczaniu przesyłek spoza UE. Trzeba pamiętać, że duża odpowiedzialność leży po stronie klienta.
Rozmawiał Łukasz Zalewski