Wiceminister finansów Jan Sarnowski nie obawia się, że zmiany w VAT nie zostaną wdrożone przed 1 lipca, co przyznał na wczorajszym posiedzeniu Sejmu.
Wiceminister finansów Jan Sarnowski nie obawia się, że zmiany w VAT nie zostaną wdrożone przed 1 lipca, co przyznał na wczorajszym posiedzeniu Sejmu.
We środę odbyło się pierwsze czytanie projektu zwanego e-commerce, którego celem jest uszczelnienie VAT w handlu elektronicznym między przedsiębiorcami a konsumentami w całej Unii Europejskiej. Wprowadzi on m.in. fikcję prawną, zgodnie z którą zarejestrowane w UE platformy sprzedażowe będą traktowane jak podatnicy VAT.
Na wdrożenie zmian jest czas do 1 lipca br. Pisaliśmy o tym wczoraj w artykule „Pakiet e-commerce. 1 lipca to data graniczna”. (DGP nr 95/2021). Wskazywaliśmy, że kraj, który nie zdąży wdrożyć pakietu e-commerce do tego czasu, musi liczyć się z postępowaniem naruszeniowym, które może zakończyć się skargą do Trybunału Sprawiedliwości UE, a w razie niekorzystnego wyroku – sankcjami finansowymi. Problemy z rozliczeniem podatku mogą mieć też przedsiębiorcy, którzy przez internet sprzedają towary konsumentom z innych państw UE. Od 1 lipca bowiem VAT powinien przekazywać innym administracjom za nich polski fiskus.
W Sejmie Jan Sarnowski nie podzielił obaw posłów o opóźnienie we wdrożeniu nowych zasad. – Przepisy implementujemy na czas w bardzo trudnych warunkach covidowych – powiedział na wczorajszym posiedzeniu Sejmu.
Przypomniał, że Komisja Europejska założenia techniczne dotyczące projektu udostępniła dopiero pod koniec 2019 r., a polski projekt nowelizacji trafił do konsultacji w październiku 2020 r., czyli, jak podkreślił Sarnowski, u szczytu drugiej fali pandemii. W kwietniu (przy trzeciej fali) projekt zmian został przyjęty przez Radę Ministrów i przekazany do Sejmu.
– Mógł trafić pod obrady na poprzednim posiedzeniu, ale rozpatrywanie go teraz nie oznacza, że projekt jest zagrożony i będzie wdrożony po czasie – mówił wiceminister Sanowski.
Odpowiedział też na obawy posłów, który pytali o wprowadzany do ustawy o VAT art. 109b. Będzie on nakazywał prowadzenie ewidencji sprzedaży i przechowywanie jej przez 10 lat. Według Michała Gramatyki (KO) to kolejny element inwigilacji, który pozwoli zbierać dane o obywatelach – o tym, co i kiedy kupują. Dlatego poprosił o informacje, kto będzie tę wiedzę wykorzystywał.
– Informacje dotyczące transakcji będą przechowywane przez przedsiębiorców i udostępniane na wniosek administracjom skarbowym polskim lub w UE, które będą badały, czy dany przedsiębiorca faktycznie dokonał transakcji – wyjaśnił Sarnowski.
Podkreślił, że nie będzie tam informacji o poszczególnych konsumentach, ale o sprzedawcach i o wolumenie dokonywanych przez nich sprzedaży.
Wczoraj odbyło się również posiedzenie sejmowej komisji finansów publicznych, na której wprowadzono wiele poprawek doprecyzowujących.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o VAT oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 1114) – dziś posłowie rozpatrzą sprawozdanie komisji finansów publicznych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama