Interpretacja dotyczyła kobiety produkującej i prowadzącej programy o tematyce ogrodniczej na zlecenie stacji telewizyjnej. Nagrania odbywały się w plenerze dwa razy w tygodniu. W związku z przygotowaniem do programu prezenterka musiała dokupować odzież i kosmetyki - i wydatki te chciała rozliczyć jako koszty podatkowe.
We wniosku o interpretację do izby skarbowej prezenterka wyjaśniała, że jako osoba publiczna musi prezentować określony standardu ubioru. Zakup kosmetyków i odzieży został dodatkowo uznany przez nią jako inwestycja w przyciągnięcie nowych widzów.
Izba skarbowa nie podzieliła zdania prezenterki. W interpretacji wyjaśniła, że zakupy odzieży i kosmetyków są związane z funkcjonowaniem przedsiębiorcy w życiu społecznym. Niezależnie od tego czy kobieta prowadziłaby program telewizyjny, czy inną działalność i tak musiałaby kupować odzież, więc przeznaczając na nią pieniądze spełniała tylko swoje potrzeby osobiste – podkreśliła izba. Inna sytuacja dotyczyłaby np. kostiumów scenicznych, których kobieta nie mogłaby używać po programie.
Zdaniem izby także wydatki na kosmetyki nie mogą być kosztem podatkowym. Wynika to z tego, że obowiązujące zasady współżycia społecznego wymagają, aby przedsiębiorcy wyglądali adekwatnie do wykonywanego zawodu (podobnie zresztą jak osoby zatrudnione w innych zawodach np. nauczyciele, urzędnicy, prawnicy itp.). A skoro tak, to wydatków na ten cel nie można zaliczyć do katalogu kosztów podatkowych.