Kursy z zakresu niekonwencjonalnych sposobów leczenia są zwolnione z VAT – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Wyrok dotyczy spółki wpisanej do rejestru instytucji szkoleniowych prowadzonego przez wojewódzki urząd pracy. Zajmowała się ona organizacją i prowadzeniem odpłatnych szkoleń w zakresie medycyny komplementarnej. Chodziło o tzw. technikę Bowena (uruchamianie wewnętrznych mechanizmów autoterapii organizmu poprzez ucisk palcami w wybranych punktach ciała). Środowiska medyczne akceptują taki rodzaj medycyny jako wspomagający konwencjonalne metody leczenia.
Spółka organizowała szkolenia na podstawie przepisów rozporządzenia ministra edukacji i nauki z 3 lutego 2006 r. (Dz.U. nr 31, poz. 216). Ich uczestnicy otrzymywali na koniec certyfikat australijskiej Akademii Terapii Bowena, która nadzoruje ten sposób leczenia na całym świecie.
Organizator spytał izbę skarbową, czy może skorzystać ze zwolnienia przewidzianego w art. 43 ust. 1 pkt 29 lit. a ustawy o VAT. Preferencja ta dotyczy usług kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego prowadzonych w formach i na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach. Spółka przyznała, że nie może skorzystać ze zwolnienia przewidzianego pod lit. b i c tego przepisu, bo nie ma akredytacji w rozumieniu systemu oświaty i jej szkolenia nie są finansowane ze środków publicznych. Uważała jednak, że należy jej się preferencja na podstawie lit. a tego przepisu.
Innego zdania była izba skarbowa. Stwierdziła, że spółce nie przysługuje zwolnienie z żadnego z tytułów wymienionych w art. 43 ust. 1 pkt 29 ustawy o VAT.
Interpretację izby uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Stwierdził, że Polska nieprawidłowo wdrożyła art. 132 ust. 1 lit. i unijnej dyrektywy VAT (Dz.Urz. UE L z 2006 r. nr 347/1), bo zapisany w naszej ustawie warunek prowadzenia szkoleń w formach i na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach jest zbyt restrykcyjny i nie przewiduje go prawo unijne. Dyrektywa nie przewiduje żadnych dodatkowych warunków – przypomniał WSA.
Sąd za bezsporne uznał, że szkolenia w zakresie techniki terapeutycznej, zaliczanej do medycyny komplementarnej, są kształceniem zawodowym. Powołał się tu na rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dz.U. nr 82, poz. 537 ze zm.). Wskazał, że w załączniku do tego rozporządzenia pod pozycją 323 zostali wymienieni „praktykujący niekonwencjonalne lub komplementarne metody terapii”.
Zdaniem WSA, jeśli technika Bowena jest – jak wynika z wniosku – zaliczana do komplementarnych, to osoby ją praktykujące są objęte załącznikiem do rozporządzenia.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał także, że spółka może być traktowana jako podmiot prawa publicznego, skoro jest wpisana do rejestru instytucji szkoleniowych. Spełnia więc warunki do zwolnienia na podstawie przepisów unijnych – podsumował WSA.
Podobnie orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Uznał, że spółka ma prawo do preferencji, nawet mimo wątpliwości co do tego, czy polska ustawa prawidłowo wdrożyła przepisy unijnej dyrektywy. Spółka spełniła bowiem warunek prowadzenia usług kształcenia „w formach i na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach”.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 3 czerwca 2014 r., sygn. akt I FSK 970/13.