Urzędy skarbowe nadal prowadzą postępowania w sprawie niezgłoszonych do opodatkowania dochodów, mimo że wyrok TK w sprawie zgodności zaskarżonego przepisu z konstytucją wydaje się już tylko formalnością.
Ireneusz Krawczyk radca prawny, partner w kancelarii Ożóg i Wspólnicy / Media / Robert GardzinskiMaterialy Pras
Z informacji DGP zebranych w izbach skarbowych w Katowicach, Szczecinie i Gdańsku wynika, że organy podatkowe obecnie prowadzą postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł przychodów za rok 2007 i lata następne. Ministerstwo Finansów uważa, że obecny art. 20 ust. 3 ustawy o PIT powinien być stosowany, mimo że niespełna rok temu Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny analogiczny przepis obowiązujący w okresie od 1998 r. do końca 2006 r. (wyrok z 18 lipca 2013 r., sygn. akt SK 18/09).

Praca urzędników pójdzie na marne

Nieoficjalnie urzędnicy skarżą się na forach internetowych, że ich praca idzie na marne, bo skoro przepisy obowiązujące przed i po 2006 r. są niemal identyczne, trudno spodziewać się innego rozstrzygnięcia TK. W efekcie wydawane przez nich obecnie decyzje będą musiały zostać uchylone.
„Obecnie prowadzę kilka postępowań za lata 2009 i kolejne. W jednym z nich od dwóch tygodni analizuję wydatki i dochody według dat ich poniesienia, a końca mojej pracy nie widać. A przecież wiadomo, że orzeczenie TK za kolejne lata będzie podobne do tego z lipca zeszłego roku. Jaki sens ma moja praca?” – zastanawia się urzędnik na forum. „Wszystkie wydane decyzje dotyczące okresu po 2006 r. wcześniej czy później zostaną uchylone. Totalny bezsens” – żali się inny uczestnik forum. W jego przekonaniu obecne postępowania podatkowe powinny być zawieszane z powodu pytania, które w sprawie przepisu w brzmieniu od 2007 r. zadał Trybunałowi gorzowski WSA w Gorzowie Wielkopolskim (sygn. akt I SA/Go 336/13).

Zawieszenie postępowania

Artur Nowak, radca prawny i partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, wyjaśnia, że możliwość zawieszenia przez naczelnika urzędu skarbowego postępowania podatkowego w sprawie nieujawionych źródeł jest uzależniona od uznania, czy mamy do czynienia z zagadnieniem wstępnym w rozumieniu art. 201 par. 1 pkt 2 ordynacji podatkowej. Pytanie prawne WSA do Trybunału, dotyczące konstytucyjności przepisów o nieujawnionych źródłach, nie stanowi zagadnienia wstępnego i nie uzasadnia zawieszenia postępowania wymiarowego.
– W praktyce jednak, mimo tych regulacji, zawieszenia mogą się zdarzać, o ile strona nie zaskarży postanowienia zawieszającego – przyznaje Artur Nowak.

Kalkulacja urzędów skarbowych

Mirosław Siwiński, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii prof. Witolda Modzelewskiego, wyjaśnia, że urzędy mają prawny obowiązek kontrolowania prawidłowości rozliczeń podatników, ale ponieważ skontrolowanie wszystkich za wszystkie okresy rozliczeniowe nie jest możliwe, więc w praktyce urzędy działają na podstawie planu kontroli. Jest to dokument wewnętrzny, więc może być w każdej chwili zmieniony. Urzędy mogłyby więc spokojnie poczekać na wyrok TK i nie tyle nie zawieszać, co w ogóle nie wszczynać postępowań. Dlaczego tego nie robią?
Zdaniem Mirosława Siwińskiego są co najmniej dwa powody. Po pierwsze, urzędnicy liczą na to, że w trakcie postępowania w sprawie nieujawnionych dochodów podatnicy powołają się na czynność, od której będą musieli zapłacić sankcyjny 20-proc. podatek od darowizny lub podatek od czynności cywilnoprawnych (np. od pożyczki). W praktyce często zresztą tak się dzieje.
Po drugie, według Mirosława Siwińskiego urzędy prowadzą postępowania, licząc również na ściągnięcie 75 proc. podatku od nieujawnionych źródeł. Nawet bowiem, jeśli trzeba będzie go później zwrócić, to i tak plan na bieżący rok zostanie wykonany. Poza tym nie ma pewności, czy podatnik po korzystnym dla siebie wyroku TK złoży wniosek o wznowienie postępowania (ma na to miesiąc od opublikowania orzeczenia TK). Jeśli tego nie zrobi, fiskus nie będzie musiał zwracać daniny.
– Ciekawe jest to, że – jak sygnalizują podatnicy – wiele urzędów nie wszczyna nawet oficjalnie postępowań w sprawie nieujawnionych źródeł, lecz uzyskuje od niczego niepodejrzewających podatników informacje o darowiznach i pożyczkach, dzwoniąc do nich lub wzywając do osobistego stawienia się w urzędzie – mówi Mirosław Siwiński.
MF nie reaguje na niezgodne z prawem działanie urzędów skarbowych
Na początku kwietnia DGP pisał, że organy podatkowe nie chcą płacić odsetek od 75-proc. podatku od nieujawnionych dochodów, który muszą zwracać na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 18 lipca 2013 r. (sygn. akt SK 18/09). Czy od tego momentu coś się zmieniło?
Nie, organy podatkowe w ogóle przestały płacić odsetki w tej sprawie. Odmawiając wypłaty oprocentowania, powołują się na art. 78 par. 3 pkt 2 ordynacji podatkowej i twierdzą, że nie przyczyniły się do powstania przesłanki uchylenia decyzji. To rażące naruszenie prawa. Organy w ogóle nie mogą się przyczynić do konstytucyjności bądź niekonstytucyjności przepisów – bo ich nie tworzą. Brak jest zatem związku przyczynowo-skutkowego, który uprawniałby w ogóle do rozważań o przyczynieniu się organu. W takim wypadku mają zastosowanie przepisy ogólne – oprocentowanie należy się od momentu wpłaty środków do ich zwrotu. Co ciekawe, w zeszłym roku oraz na początku tego organy podatkowe wypłacały oprocentowanie od nadpłat z tytułu nieujawnionych źródeł przychodu z urzędu, nie powołując się na żadne przeszkody prawne.
Jaka była praktyka fiskusa po wcześniejszych wyrokach TK?
Organy nie powoływały się na art. 78 par. 3 pkt 2 ordynacji. Zwroty nadpłat były wypłacane razem z oprocentowaniem. Tak się działo np. po sprawach o sygnaturze akt SK 21/08 oraz SK 2/10. Obecnie mamy więc do czynienia z koniunkturalnym stosowaniem prawa. Prawdopodobnie w związku z tym, że kwoty oprocentowania są wyższe niż wcześniej, postanowiono - dla realizacji czysto ekonomicznego celu - ich nie wypłacać i zmusić obywateli do sporu z państwem. A to zawsze dla obywatela jest kłopotliwe i kosztowne. Minister finansów powinien się wytłumaczyć, dlaczego nie reaguje na taką praktykę podległych sobie jednostek. Albo podać argumenty za ich stosowaniem.
Czy pana zdaniem odmowa wypłaty oprocentowania na podstawie art. 78 par. 3 pkt 2 ordynacji może naruszać konstytucję?
Moim zdaniem narusza zasadę równości. Zgodnie z art. 78 par. 5 ordynacji (dotyczącym podatków wykazanych w deklaracji) podatnikowi należy się oprocentowanie nadpłat powstałych po orzeczeniu TK, bez względu na to, czy organ się do tego przyczynił, czy nie. Różnicowanie zasad oprocentowania nadpłat powstałych w wyniku niekonstytucyjnych przepisów tylko dlatego, że jedne dotyczą podatku samodzielnie obliczonego przez podatnika, a inne wymierzonego w decyzji, jest naruszeniem zasady równości poprzez różnicowanie obywateli na podstawie nieadekwatnego kryterium. Takie stanowisko potwierdza orzeczenia TK z 18 października 2011 r. (sygn. akt SK 2/10).