Wprowadzenie w życie "Wieloletniego planu finansowego państwa" będzie oznaczać wyższe podatki - ocenia ekonomista Piotr Bujak. Rząd przyjął plan, który ma zmniejszyć do 2014 roku deficyt budżetowy do 2,8 procent PKB. Jednym z założeń planu jest utrzymanie do 2017 roku stawek podatku VAT na poziomie 23 i 8 procent. Do 2017 zamrożone pozostaną też progi podatkowe. Doktor Piotr Bujak tłumaczy, że coraz większa liczba osób będzie płaciła od części swoich dochodów według wyższej stawki podatkowej. Ponadto więcej będą płacić mało zarabiający, którzy korzystaliby z tego, że waloryzowana byłaby kwota wolna od podatku, czego jeszcze przez kilka lat nie będzie - uzupełnia.
Rządowy plan zakłada również, że około 20 miliardów złotych ma trafić do budżetu do 2017 roku w wyniku lepszej ściągalności podatków, kontrolom i skutecznej walce z oszustami. Jednak Piotr Bujak zwraca uwagę, że ta metoda musi być wprowadzona bardzo ostrożnie. Bardzo ważne jest to, żeby nie robić tego ze szkodą dla większości uczciwych podatników. Dlatego, mówi doktor Bujak, trzeba mieć nadzieję, że jeżeli Ministerstwo Finansów będzie ostrzej chciało traktować łamiących przepisy podatkowe, to jednocześnie zrobi wszystko, by życie uczciwego przedsiębiorcy było łatwiejsze. Doktor Bujak ocenia, że rząd powinien zastosować inne rozwiązania zmierzające do pobudzenia gospodarki i zmniejszenia deficytu budżetowego. Korzystne jest obniżanie podatków, tłumaczy i dodaje, że rząd powinien też szukać oszczędności między innymi ograniczając przywileje emerytalne różnych grup zawodowych czy na przykład zamiany w systemie emerytalnym rolników.
Rząd zakłada, że planowane działania umożliwią Polsce wyjście z unijnej procedury nadmiernego deficytu już w 2016 roku. Liczy również, że w procesie zmniejszania deficytu pomoże poprawa koniunktury. Według szacunków, wzrost PKB w Polsce w tym roku wyniesie 3,3 procent, czyli dwa razy więcej niż w 2013 roku. W 2015 roku realne tempo wzrostu PKB wyniesie 3,8 procent, a w latach 2015-16 ustabilizuje się na poziomie 4,3 procent.