Dziś mija termin, w którym pracodawcy muszą przesłać pracownikom i urzędom skarbowym PIT-11. Jest to informacja o dochodach pracowników i pobranych zaliczkach. Do końca lutego firmy muszą też rozliczyć za 2007 rok pracowników, którzy o to wcześniej wnioskowali.
Informację PIT-11 muszą sporządzać nie tylko pracodawcy, którzy zatrudniali pracowników na umowę o pracę. Formularz ten trzeba również wystawić m.in. w przypadku dokonania wypłat za pracę na umowy zlecenia, o dzieło i z tytułu praw autorskich itp.
Generalnie można powiedzieć, że dane zawarte w informacji PIT-11 stanowią dla większości pracowników podstawę do sporządzenia przez nich rocznego zeznania podatkowego. Odpowiednie kwoty uwzględnione przez pracodawcę w PIT-11 podatnik powinien bowiem przepisać do odpowiednich rubryk formularzy PIT-36 czy PIT-37.

Obowiązek pracodawcy

W praktyce jednak nie wszyscy pracodawcy wywiązują się na czas z obowiązków, jakie nakładają na nich przepisy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Może to przysporzyć pracownikom poważnych problemów.
Różne są przyczyny tego, że pracownicy nie otrzymują na czas informacji PIT-11.
- Czasami wynika to ze zwykłego niedbalstwa, a czasami ze złej woli pracodawców - wyjaśnia Zbigniew Marczyk, radca prawny i doradca podatkowy z Kancelarii Lovells w Warszawie.
Jak mówi, bywa i tak, że niektórzy właściciele firm, szczególnie tych niewielkich, tłumaczą się, że nie wiedzieli o obowiązku sporządzenia PIT-11.
Jednocześnie Zbigniew Marczyk podkreśla, że mimo nieotrzymania przez pracownika PIT-11 od pracodawcy nie zwalnia go to z prawidłowego rozliczenia dochodów rocznych. Przepisy nakładające na podatnika obowiązek złożenia deklaracji rocznej nie przewidują bowiem zwolnienia z tego obowiązku w sytuacji, gdy pracownik nie otrzyma od pracodawcy tej informacji.

Wyjaśnij przyczynę opóźnień

- Jeżeli podatnik nie otrzyma informacji PIT-11 do końca lutego, to najpierw powinien skontaktować się z pracodawcą, który miał obowiązek wystawić taki dokument, aby wyjaśnić przyczynę opóźnień - radzi Jacek Pawlik, doradca podatkowy, prezes zarządu Spółki Audytorskiej Eccom. Jak podkreśla, gdyby mimo to PIT-11 nie został przysłany w ciągu następnych dwóch, trzech tygodni, to podatnik powinien o tym poinformować pisemnie swój urząd skarbowy. Niewykluczone, że urząd ponagli niesolidnego pracodawcę, aby sporządził PIT-11.
Nie ma jednak gwarancji, że przyniesie to efekt w postaci wystawienia PIT-11. Może się więc zdarzyć, że pracownik nie otrzyma tej potrzebnej informacji, a tymczasem będzie zbliżał się termin rozliczenia rocznego zeznania podatkowego (w przypadku pracowników - PIT-37). Podatnicy ci będą musieli wypełnić i złożyć w urzędzie roczne zeznanie, mimo że nie mają PIT-11.
- W takiej sytuacji wypełniając PIT-37, pracownik powinien wyliczyć (oszacować) swoje dochody i podatek. Musi w tym celu wykorzystać wszystkie wiarygodne źródła, np. wyciągi z konta bankowego, na które otrzymywał pieniądze za pracę, formularze ZUS, umowy o pracę, umowy zlecenia lub o dzieło itp. - radzi Jacek Pawlik. Zaznacza, że w takim przypadku do zeznania podatnik powinien dołączyć pismo informujące urząd skarbowy, w jaki sposób wypełnił zeznanie.
- To powinno zabezpieczyć podatnika przed ewentualnymi sankcjami za niewłaściwe wypełnienie PIT-37. Może się przecież zdarzyć, że otrzyma on PIT-11 już po terminie złożenia rocznego zeznania. Gdyby okazało się, że dokonał nieprawidłowych wyliczeń, to musiałby złożyć korektę rocznego zeznania i ewentualnie zapłacić wyższy podatek wraz z odsetkami - mówi Jacek Pawlik. Dodaje, że w takiej sytuacji poszkodowany pracownik miałby prawo dochodzić potem w sądzie od niesolidnego pracodawcy zwrotu odsetek.

Konieczna będzie korekta

Może się jednak zdarzyć, że pracownik rozliczy się z podatku rocznego na podstawie posiadanych przez siebie dokumentów i danych, a otrzymany już po złożeniu zeznania rocznego PIT-11 wskazuje inne kwoty niż te wykazane przez pracownika.
W takiej sytuacji pracownik ma obowiązek złożenia korekty rocznego zeznania podatkowego, stosownie do danych zawartych w przesłanej z opóźnieniem informacji PIT-11.
- Obowiązek taki zaistnieje tylko przy założeniu, że dane wykazane przez pracodawcę w spóźnionym PIT-11 pokrywają się ze stanem faktycznym - zastrzega Zbigniew Marczyk. Może się bowiem zdarzyć, że pracodawca wykaże w PIT-11 dane niezgodne z okolicznościami faktycznymi, np. przychód, który, choć był należny pracownikowi, nie został mu faktycznie wypłacony w danym roku podatkowym. Biorąc pod uwagę, że przychodem podatnika z umowy o pracę i umów pokrewnych jest kwota faktycznie wypłacona lub postawiona do dyspozycji podatnika w danym roku kalendarzowym, pracownik ma obowiązek wykazania w zeznaniu rocznym jedynie tych przychodów, które faktycznie otrzymał.
- W przypadku gdy informacja PIT-11 zawiera nieprawidłowe dane, pracownik nie może według tych błędnych danych sporządzać zeznania rocznego - wyjaśnia Zbigniew Marczyk.

Kary dla niesolidnych

Pracodawcy grożą kary za to, że nie przekaże pracownikowi i urzędowi skarbowemu PIT-11. Jak podkreśla Zbigniew Marczyk, niedopełnienie tego obowiązku stanowi, co do zasady, przestępstwo skarbowe podlegające karze grzywny do 180 stawek dziennych (minimalna wysokość grzywny w takim przypadku wynosi dziesięć stawek dziennych).
- Aktualnie wysokość jednej stawki dziennej wynosi od 37,53 zł do 15 013 zł, a więc teoretycznie grzywna mogłaby wynieść nawet grubo ponad 2 miliony złotych. Niemniej jednak sytuacja taka zostanie prawdopodobnie uznana za tzw. czyn mniejszej wagi traktowany jako wykroczenie skarbowe podlegające obecnie grzywnie do 22 520 zł - mówi Zbigniew Marczyk.

Firma rozlicza pracownika

Także do końca lutego firmy, odgrywające w tym przypadku rolę płatników, muszą też rozliczyć za 2007 rok tych pracowników, którzy o to wcześniej wnioskowali.
Warto pamiętać, że podatek wynikający z obliczenia rocznego przez płatnika jest podatkiem dochodowym należnym od podatnika za dany rok, chyba że naczelnik urzędu skarbowego wyda decyzję określającą inną wysokość zobowiązania w podatku dochodowym.
Jak już wspomniano, roczne obliczenie podatku płatnicy mają sporządzić w terminie do końca lutego po upływie roku podatkowego. W tym samym terminie powinni też przekazać je podatnikowi oraz urzędowi skarbowemu, którym kieruje naczelnik urzędu skarbowego właściwy według miejsca zamieszkania podatnika.
Różnicę między podatkiem wynikającym z rocznego obliczenia a sumą zaliczek pobranych za miesiące od stycznia do grudnia pobiera się z dochodu za marzec roku następnego. Różnicę tę, na wniosek podatnika, pobiera się z dochodu za kwiecień roku następnego.
W razie gdy stosunek uzasadniający pobór zaliczek ustał w styczniu lub w lutym, różnicę pobiera się z dochodu za miesiąc, za który pobrana została ostatnia zaliczka. Pobraną różnicę płatnicy wpłacają na rachunek urzędu skarbowego, którym kieruje właściwy dla płatnika naczelnik urzędu skarbowego, łącznie z zaliczkami za te miesiące.

Rozliczenia z fiskusem

Jeżeli natomiast z obliczenia rocznego wynika nadpłata, zalicza się ją na poczet zaliczki należnej za marzec. Jeżeli zaś po pobraniu tej zaliczki pozostaje nadpłata, to - zgodnie z przepisami - płatnik zwraca ją podatnikowi w gotówce. Zwrócone nadpłaty w gotówce płatnik potrąca z kwot pobranych zaliczek przekazywanych urzędom skarbowym.