Fiskus odmawia prawa do amortyzacji oznaczeń, które najpierw zostały wniesione do przedsiębiorstwa, a dopiero potem zarejestrowane. Podatnicy znaleźli jednak na to sposób
Firmy traktują znaki towarowe jako utwory podlegające ochronie prawa autorskiego, co pozwala im korzystać z podatkowej preferencji.
Ale uwaga: nie zawsze taka praktyka znajduje potwierdzenie w sądzie.
Znak towarowy pozwala na odróżnienie produktów danej firmy od towarów konkurencyjnych. Jednak procedura jego rejestracji w Urzędzie Patentowym (UP) może trwać nawet dwa lata. W razie pozytywnej decyzji przedsiębiorca uzyskuje prawo ochronne na znak towarowy, zgodnie z art. 121 Prawa o własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1410).
Często zdarza się, że taki niezarejestrowany jeszcze znak towarowy jest wnoszony aportem do innej firmy, która następnie – już po uzyskaniu rejestracji – chciałby go amortyzować. I tu pojawia się problem.
Katalog wartości niematerialnych i prawnych, które podlegają amortyzacji, znajduje się w art. 16b ust. 1 ustawy o CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.). Są to nabyte i wykorzystywane na potrzeby związane z działalnością gospodarczą przez dłużej niż rok m.in.: licencje, autorskie i pokrewne prawa majątkowe oraz prawa określone w ustawie – Prawo własności przemysłowej (takie jak prawo ochronne).
Przepis mówi wprost o nabytych wartościach niematerialnych i prawnych. Nie można więc amortyzować znaków towarowych wytworzonych we własnym zakresie.
Fiskus konsekwentnie uważa, że niezarejestrowany znak towarowy nie podlega amortyzacji nawet po rejestracji przez UP. Argumentuje, że w takiej sytuacji podatnik otrzymuje aportem tylko prawo do uzyskania prawa ochronnego (ekspektatywę), a gdy UP wyda pozytywną decyzję o rejestracji, to stanie się ono wytworzoną, a nie nabytą przez podatnika wartością niematerialną i prawną.
Tak stwierdził m.in. zastępca dyrektora departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów w piśmie z 17 maja 2013 r. (nr DD6/8213/59/MDA/2012/DD-604/2012). Potwierdzają to także najnowsze interpretacje, m.in. łódzkiej Izby Skarbowej z 13 stycznia 2014 r. (nr IPTPB3/423-355/13-14/PM).
Podobną wykładnię można znaleźć w wyrokach niektórych sądów, np. WSA w Białymstoku z 16 marca 2011 r. (sygn. akt I SA/Bk 28/11).
Także Ministerstwo Finansów potwierdziło w odpowiedzi na pytanie DGP, że stanowisko to – niekorzystne dla podatników – nie zmieniło się.
Firmy, do których wniesiono aportem niezarejestrowany znak towarowy, bronią swojego prawa do amortyzacji po uzyskaniu rejestracji. Powołują się na korzystne dla nich wyroki sądów administracyjnych. Przykładowo na wyrok WSA w Gliwicach z 13 września 2012 r. (sygn. akt I SA/Gl 1021/11). Sąd orzekł w nim, że ustawodawca wprowadził zakaz amortyzacji tylko tych wartości niematerialnych i prawnych, które zostały przez podatnika wytworzone. Nie dotyczy to firm, do których zostanie wniesiony aportem niezarejestrowany znak towarowy, na który potem Urząd Patentowy udzieli prawa ochronnego – stwierdził gliwicki sąd.
Korzystnie dla podatników orzekł też Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 8 października 2013 r. (sygn. akt II FSK 2812/11). Uznał, że spółka będzie mogła ująć niezarejestrowany znak towarowy w ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych w chwili, gdy UP wyda decyzję o jego rejestracji.
Aby uniknąć sporu z fiskusem, przedsiębiorcy znaleźli inne rozwiązanie – przyjmują, że niezarejestrowany znak towarowy to utwór będący przedmiotem praw autorskich. Dzięki temu mogą go amortyzować jako oddzielną kategorię wartości niematerialnych i prawnych.
Kamil Jastrzębski, doradca podatkowy w Accreo wyjaśnia, że organy podatkowe akceptują taką praktykę. Przykładem jest interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 26 lipca 2013 r. (nr IPPB1/415-623/13-2/EC) oraz wcześniejsza – z 22 października 2012 r. (nr IPPB3/423-518/12-2/PK1). To samo potwierdziła Izby Skarbowa w Katowicach 22 listopada 2012 r. (nr IBPBI/1/415-1022/12/AB).
Ekspert podkreśla, że to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek wyboru, czy znaki towarowe zaliczyć do kategorii praw autorskich, czy do praw ochronnych w rozumieniu prawa o własności przemysłowej.
Przed pochopną decyzją ostrzega jednak Grzegorz Kuś, radca prawny w PwC. Zwraca uwagę na wyrok poznańskiego WSA z 28 czerwca 2011 r. (sygn. akt I SA/Po 210/11) potwierdzony przez NSA w wyroku z 8 października 2013 r. (sygn. akt II FSK 2812/11). Sąd kasacyjny zgodził się z sądem poznańskim, że „o ile znak towarowy jako utwór podlega ochronie zgodnie z przepisami ustawy o prawie autorskim, o tyle taki sam znak słowno-graficzny zgłoszony do rejestracji o udzielenie praw ochronnych na znak towarowy traci niejako przymiot utworu, bowiem w momencie zgłoszenia do rejestracji przez właściwy organ patentowy rozpoczyna się niejako jego ochrona na podstawie przepisów ustawy – Prawo własności przemysłowej”.
Z tego powodu NSA nie zgodził się z poglądem, że jeżeli znak towarowy, dla którego jeszcze nie udzielono praw ochronnych, ale już zostało uzyskane prawo z rejestracji znaku towarowego, nie stanowi wartości niematerialnej i prawnej, to wówczas może być on amortyzowany jako autorskie prawo majątkowe.
Decyzja o zaliczeniu niezarejestrowanego znaku towarowego do utworu chronionego prawem autorskim jest obarczona ryzykiem. Sąd może odmówić prawa do jego amortyzacji
Pozostało
95%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama