Częste wyjazdy do Kaliningradu i przywożenie stamtąd paliwa nie oznacza automatycznie, że jest to działalność handlowa, od której trzeba odprowadzić daniny. Celnicy musieliby udowodnić, że nie było zużywane na własny użytek – orzekł sąd.
Uwagę olsztyńskich urzędników celnych zwrócił mężczyzna, który między 6 kwietnia a 6 maja 2013 r. aż 15 razy podróżował do obwodu kaliningradzkiego. Przywoził stamtąd paliwo. Uznali, że jest to działalność handlowa, od której powinien zapłacić cło, podatek akcyzowy, VAT i opłatę paliwową.
Zgodnie z przepisami wolne od należności celnych przywozowych może być paliwo znajdujące się w standardowym baku samochodu oraz do 10 litrów w przenośnym kanistrze. Dodatkowo muszą być spełnione warunki z art. 56 ust. 6 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) – towary nie mogą mieć charakteru handlowego, a ich przywóz powinien się odbywać okazjonalnie i na własny użytek. Zdaniem celników mężczyzna nie spełnił wymogu okazjonalności, bo przywiózł w sumie aż 1190 litrów paliwa. Nakazali mu więc zapłacić wszystkie wymagane w takim wypadku daniny.
Podróżny złożył odwołanie, a potem skargę do sądu. Wyjaśniał, że paliwo wykorzystywał do celów prywatnych, gdyż codziennie pokonywał 200 km, wożąc rodziców na rehabilitację. Dodał, że to od celników w kwietniu 2013 r. uzyskał informację, że częste przekraczanie granic Rosji i tankowanie tam nie narazi go na dodatkowe problemy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uchylił decyzje organów celnych. Przypomniał, że paliwo do opisanych wyżej limitów będzie wolne od należności przywozowych i VAT, jeśli podatnik przewozi je okazjonalnie i wykorzystuje na własny użytek. WSA podkreślił, że aby nie płacić danin, należy spełnić oba warunki (okazjonalności przewozu i wykorzystywania towaru na własny użytek). Celnicy zaś skupili się tylko na pierwszym z nich i na dodatek błędnie go zinterpretowali.
Sąd przypomniał, że zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów, wyrażonym w odpowiedzi na interpelację poselską nr 3436/2012, okazjonalne mogą być nawet przejazdy codzienne, czyli częstsze niż wykonywał mężczyzna. Urzędnicy powinni więc sprawdzić, czy mężczyzna wykorzystywał paliwo na własny użytek, a nie w celach zarobkowych. Zdaniem WSA to, że mężczyzna dużo podróżował w okolicach swojego miejsca zamieszkania i często odwiedzał przyjaciół w Rosji, uprawdopodobnia jego argumenty, iż nie wykorzystywał paliwa do celów zarobkowych. Wyrok nie jest prawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 20 listopada 2013 r., sygn. akt I SA Ol 628/13.