Osoba oddająca nieruchomość w zamian za opiekę otrzymuje przychód w wysokości wartości rynkowej lokalu. Tak wynika z orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Rodzice zawarli z córką umowę dożywocia, na podstawie której przekazali jej mieszkanie w zamian za utrzymanie do końca życia. Matka spytała ministra finansów, czy podpisanie takiego kontraktu przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lokalu, powoduje powstanie przychodu określonego w art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.), czyli przysporzenia z odpłatnego zbycia nieruchomości.
Minister stwierdził w interpretacji indywidualnej, że tak właśnie jest. Wyjaśnił, że umowa ma charakter odpłatny, ponieważ w zamian za mieszkanie dożywotnik uzyskuje określone świadczenia służące zaspokojeniu jego niezbędnych wymagań życiowych. Organ dodał, że umowa dożywocia nie określa kwotowo ceny, za jaką nieruchomość jest zbywana. Nabywca zobowiązuje się jedynie do świadczeń określonych w art. 908 kodeksu cywilnego, czyli np. dostarczania dożywotnikowi wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału czy zapewnienia mu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie. W momencie zawarcia umowy nie jest jednak znana wielkość tych świadczeń, dlatego przychód dożywotnika należy określić na podstawie wartości rynkowej zbywanej nieruchomości, zgodnie z art. 19 ustawy o PIT.
Podatniczka złożyła skargę do sądu. Jej zdaniem minister nie wyjaśnił dokładnie, w jaki sposób wyliczyć podstawę opodatkowania 19-proc. PIT. WSA w Szczecinie uchylił interpretację. Przyznał, że wprawdzie umowa dożywocia ma cechy odpłatności, ale nie oznacza to jeszcze, że podpisując ją, zbywca otrzymuje opodatkowany przychód. Według sądu, aby do tego doszło, przychód ten musi być wyraźnie określony (wyceniony) na dzień odpłatnego zbycia. W przypadku umowy dożywocia tego elementu brakuje. WSA zakwestionował też zastosowanie przez organ art. 19 ustawy o PIT. W jego ocenie przepis ten stosuje się wtedy, gdy określona w umowie cena zbycia bez uzasadnionej przyczyny znacznie odbiega od wartości rynkowej, a nie jak chce organ, także wtedy, gdy umowa nie zawiera tej ceny.
NSA uchylił to rozstrzygnięcie i uznał, że interpretacja ministra jest prawidłowa.
Wyrok jest prawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 15 października 2013 r. (sygn. II FSK 2882/11).