W przyszłym roku wzrośnie akcyza na alkohol i papierosy. Zdaniem przedstawicieli branży tytoniowej, może to oznaczać spadek dochodów państwa, a także powiększenie się szarej strefy.

Wczoraj rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy okołobudżetowej. O 15 procent ma wzrosnąć akcyza na alkohol etylowy, a o 5 procent - na wyroby i susz tytoniowy.

Magdalena Włodarczyk z Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego ostrzega, że rządowe plany dotyczące podniesienia akcyzy na papierosy są niekorzystne dla budżetu, ponieważ będą skutkować zmniejszeniem wpływów z tego podatku.

Rozmówczyni IAR zwraca uwagę, że rząd podnosi poziom akcyzy szybciej niż wymagają tego zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Według danych Komisji Europejskiej, pod względem całkowitego opodatkowania papierosów, zajmujemy obecnie 5. miejsce w UE. Podatki w naszym kraju stanowią 84,61 procent średniej ceny papierosów.

Pierwszego stycznia 2018 roku akcyza na papierosy ma wynieść 90 euro za 1000 sztuk.

Branża tytoniowa zarzuca też ministerstwu finansów, że wzrost akcyzy może być większy niż 5 procent. Fiskus szacuje, że paczka papierosów zdrożeje przeciętnie o złotówkę, czyli ponad 7 procent.
Producenci wyrobów tytoniowych deklarują, że są gotowi do rozmów ze stroną rządową na temat przyszłorocznych podwyżek akcyzy na papierosy.