Dobra wiadomość jest taka, że można się już do nich przygotowywać, np. analizując wydane dla innych podatników interpretacje indywidualne (dotyczące stanu prawnego, który stanie się obowiązujący od 1 stycznia 2014 r.) lub też samemu o nie występując, by nie tylko poznać sens nowych regulacji i ich zastosowanie we własnym przypadku, lecz także uzyskać ochronę prawną. Możliwość taka istnieje, bo choć zmienione przepisy będą dopiero wdrożone, to zostały już ogłoszone.
Zła wiadomość jest taka, że ci, w przypadku których nic się jednak nie zmienia i którzy mają już ochronę prawną (urzędnicy nie mogą skutecznie zakwestionować ich sposobu rozliczeń) z tytułu interpretacji uzyskanych wcześniej, mogą ją stracić. Wystarczy, że od 1 stycznia zmienia się numeracja artykułu, który został w ich przypadku podany jako podstawa prawna wykładni. Na zdrowy rozum zmiana numeracji, o ile nie ma dla podatnika żadnych skutków merytorycznych, nie powinna pozbawiać go ochrony. Ale nasz system rządzi się, oczywiście, swoimi prawami. W ewentualnym sporze podatnik i tak ostatecznie będzie pewnie górą, bo który sąd nie przyzna mu racji? Idea interpretacji była jednak taka, aby sporów i kłopotów ze stosowaniem prawa podatkowego było jak najmniej. W praktyce, jak widać, tak czy inaczej przygotowania do „nowego VAT” najwyższy czas zacząć.