W 2014 r. jednostki samorządu terytorialnego planują łącznie ok. 500 mln zł nadwyżki budżetowej, a w kolejnych latach nawet 5–6 mld zł. Prognozy te mogą się jednak szybko zmienić.
Budżety jednostek samorządowych / Dziennik Gazeta Prawna
Z przedstawionych przez Ministerstwo Finansów wieloletnich prognoz finansowych dotyczących zadłużenia w jednostkach samorządu terytorialnego (j.s.t.) wynika, że na koniec tego roku deficyt budżetowy gmin, miast, powiatów i województw może być na minimalnym poziomie, a nawet w ogóle może nie wystąpić. Jeszcze lepsze dane dotyczą kolejnych lat. To na razie przewidywania, ale wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku się spełnią. Gorzej będzie w kolejnych latach, gdy samorządy zaczną wykorzystywać środki z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014–2020.

Co w tym roku

Z danych resortu finansów wynika, że w I półroczu 2013 r. budżety samorządów zamknęły się nadwyżką w wysokości 8 mld zł. W całym roku ma wystąpić jednak deficyt w wysokości prawie 11 mld zł. To nie dziwi, ponieważ co roku – nawet po trzech kwartałach – występuje nadwyżka budżetowa w gminach i miastach, mimo że plan zakłada deficyt. Jednostki w ostatnich miesiącach roku domykają bowiem inwestycje, regulują płatności i robią zakupy.
Z danych z lat ubiegłych wynika jeszcze jedna prawidłowość. Deficyty planowany i wykonany potrafią różnić się nawet o 10–11 mld zł. Oznacza to, że już w tym roku deficyt wykonany może wynieść 0–1 mld, a nie 11 mld zł, jak przewidywały samorządy.

Mniejsze zobowiązania

Samorządy przedstawiają również co roku wieloletnią prognozę finansową. Ministerstwo Finansów ostatnio zebrało te dane. Wynika z nich, że w 2014 r. powstanie nadwyżka budżetowa j.s.t., która wyniesie 481 mln zł. W 2015 r. ma sięgać już ponad 5 mld zł, a w 2016 r. – prawie 6,5 mld zł. W praktyce jednak, jeśli tendencja z poprzednich lat dotycząca wykonania planów finansowych utrzyma się, to można spodziewać się nawet ponad 10 mld zł nadwyżki na koniec 2014 r. Doktor Marcin Będzieszak z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego zaleca jednak ostrożność.
– Obecnie sytuacja finansowa j.s.t. wymusza na nich bardzo realistyczne planowanie – uważa ekspert.
Jednak nawet jeśli wykonanie budżetu będzie zgodne z planami, to i tak efektem będzie zmniejszające się zadłużenie sektora samorządowego. Z wieloletnich prognoz wynika, że na koniec 2013 r. ma wynieść ogółem 71 mld zł, w 2014 r. – 69,4 mld zł, w 2015 r. – 64 mld zł, a w 2016 r. spadnie do 57,5 mld zł.
Jak pokazują dane MF, do zmniejszenia zadłużenia ogółem i powstania nadwyżki budżetowej przyczyni się głównie spadek wydatków majątkowych (m.in. inwestycyjnych) oraz zadłużenia związanego z realizacją projektów unijnych.
Samorządy liczą też, że w latach 2013–2016 będą rosły ich dochody bieżące (podatkowe, w tym najmocniej PIT), a spadną majątkowe (np. ze sprzedaży nieruchomości). Spłata części zadłużenia spowoduje też zmniejszenie wydatków na obsługę zobowiązań.

Wskaźnik już działa

Doktor Marcin Będzieszak oczekiwał takich danych z wieloletnich prognoz finansowych samorządów. Przypomina, że budżety j.s.t. na 2014 r. będą konstruowane zgodnie z nowym, indywidualnym wskaźnikiem zadłużenia. Obecnie obowiązują dwa sztywne wskaźniki. Zadłużenie ogółem jednostki nie może przekroczyć na koniec roku 60 proc. jej dochodów, a na spłaty długów można przeznaczać do 15 proc. dochodów. Indywidualny wskaźnik będzie liczony dla każdej jednostki odrębnie. Do jego obliczenia będą brane pod uwagę dane finansowe za trzy poprzednie lata, a jedną z kluczowych będzie kwota nadwyżki operacyjnej (jest to różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi).
Konstrukcja indywidualnego wskaźnika wymusza na samorządach wypracowywanie jak największej nadwyżki operacyjnej, a ta wpływa bezpośrednio na nadwyżkę budżetową. Zdaniem Marcina Będzieszaka, jeśli w kolejnych latach samorządy rzeczywiście wypracują duże nadwyżki, to ułatwi im to redukcję dotychczasowych długów lub zaciąganie nowych, dotyczących np. realizacji projektów dofinansowywanych z UE w ramach nowej perspektywy finansowej.

Po spadku wzrost

Kwoty nadwyżki budżetowej były – jak przyznaje Krzysztof Mączkowski, skarbnik Łodzi – prognozowane z uwzględnieniem obecnego stanu prawnego, jeśli chodzi o możliwości zadłużania się, oraz aktualnie realizowanych przedsięwzięć, w tym w szczególności inwestycji współfinansowanych z UE (w ramach obecnej perspektywy finansowej 2007–2013). W większości przypadków wieloletnie plany finansowe nie obejmują projektów, które będą realizowane w następnym okresie (2014–2020). Te zadania będą sukcesywnie wprowadzane do planów w miarę podejmowania decyzji o ich realizacji, co przełoży się na wysokość nadwyżki lub deficytu.
– Nie mam złudzeń, że w miarę ogłaszania i rozstrzygania kolejnych naborów na projekty współfinansowane przez UE w ramach perspektywy 2014–2020 i podpisywania nowych umów o dofinansowanie, deficyty samorządów będą się pojawiały i sukcesywnie zwiększały aż do 2022 r. – ostrzega Krzysztof Mączkowski. Ocenia też, że skala wzrostu deficytu będzie uzależniona od możliwości sfinansowania planów inwestycyjnych pożyczkami, kredytami czy emisją obligacji. W jego ocenie niezbędne też jest poluzowanie wskaźnika zadłużenia. Takie działania zapowiadał ostatnio premier Donald Tusk. Skarbnik Łodzi przyznaje jednak, że niezależnie od tego, jak głębokie będą zmiany ustawowe, deficyty w samorządach na pewno się pojawią.

Deficyty samorządów będą się pojawiały w miarę ogłaszania naborów na projekty unijne