Najnowsza nowelizacja przepisów o podatku VAT ma przeciwdziałać wyłudzeniom w obrocie m.in. wyrobami stalowymi i paliwami. Czeka już tylko na podpis prezydenta.
Bronisław Komorowski ma na to czas do 2 września. Jeśli zaaprobuje uchwaloną ostatnio przez parlament nowelizację ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.), to zmiany wejdą w życie już z początkiem października.

Tracą budżet i uczciwe firmy

Wyłudzenia VAT na wielką skalę stały się w ostatnich latach palącym problemem w skali całego kontynentu. Poszczególne kraje Unii Europejskiej, także nasi sąsiedzi Czesi i Słowacy, podjęły z nimi zdecydowaną walkę, m.in. wprowadzając do swoich systemów prawnych całe pakiety zmian. W Polsce szczególnie narażonym na oszustwa okazał się obrót łatwo zbywalnymi towarami masowymi, takimi jak wyroby stalowe, paliwa, złoto i miedź. Właśnie przeciwdziałaniu patologiom na tych rynkach służy nowelizacja przepisów o podatku od towarów i usług.
Skala wyłudzeń podatku w tych branżach doprowadziła do zaistnienia zupełnie nowej rzeczywistości gospodarczej. Oto bowiem przestępczość podatkowa stała się nie tylko źródłem istotnie zmniejszonych wpływów podatkowych, w efekcie czego poszkodowani jesteśmy wszyscy jako podatnicy i obywatele, lecz także doprowadziła do znacznego zaburzenia warunków konkurowania na rynku. To z kolei zrodziło ryzyko ograniczania produkcji, a nawet bankructw uczciwych firm niezdolnych do rywalizowania z podmiotami przywłaszczającymi VAT. Na to niepokojące zjawisko zwracała uwagę szczególnie branża stalowa, w tym Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa oraz Polska Unia Dystrybutorów Stali. W obrocie jedną tylko kategorią wyrobów stalowych, prętami zbrojeniowymi, organizacje te wskazywały roczne straty budżetu państwa z tytułu wyłudzeń VAT wynoszące 300–400 mln zł. Jeśli dodać do tej liczby wyłudzenia VAT dotyczące innych wyrobów (stalowych i z metali nieżelaznych, paliwa itd.), otrzymujemy miliardowe kwoty.
Odpowiedzią polskiego prawodawcy na te problemy jest wprowadzenie do systemu VAT dwóch zaczerpniętych wprost z dyrektywy VAT opcjonalnych mechanizmów: odwróconego obciążenia VAT oraz odpowiedzialności podatkowej nabywcy w odniesieniu do niektórych wrażliwych towarów, nazwanej potocznie odpowiedzialnością solidarną.

Mechanizm odwrotnego obciążenia

Odwrócone obciążenie (ang. reverse-charge mechanism) nie jest oczywiście rozwiązaniem nowym w Polsce, gdyż już od ponad dwóch lat – z uwagi na wcześniejsze podobne wyłudzenia VAT – objęty jest nim złom. Zatem w tym przypadku ustawodawca jedynie rozszerza grupę produktów objętych tym dobrze sprawdzonym w praktyce mechanizmem głównie o towary stalowe, wykorzystywane w budownictwie.
Warto przypomnieć zasadę działania odwrotnego obciążenia podatkiem od towarów i usług. Otóż przy zastosowaniu tego mechanizmu obowiązek dokonania zapłaty podatku należnego z tytułu danej transakcji zostaje przeniesiony na nabywcę określonych towarów lub usług. Zasadniczo jest to również podmiot uprawniony do odliczenia podatku naliczonego z tytułu dokonanej transakcji. Sprzedawca towarów jest tym samym zwolniony z obowiązku zapłaty VAT należnego do urzędu skarbowego. Znika więc możliwość wyłudzania przez niego podatku – cena za dostarczony towar jest równa cenie netto.
Mechanizm odwróconego obciążenia ma zastosowanie wyłącznie w obrocie danym towarem między przedsiębiorcami (podatnikami VAT). Na etapie sprzedaży do klienta ostatecznego VAT będzie pobieramy de facto jako podatek obrotowy.
Odpowiedzialność podatkowa nabywcy
Z kolei całkiem nową instytucją w polskim VAT jest mechanizm odpowiedzialności podatkowej nabywcy, stanowiący implementację art. 205 dyrektywy VAT. Przed Polską, w różnym zakresie, taką odpowiedzialność wprowadzili m.in. nasi sąsiedzi: Czechy i Słowacja, a także kilkanaście innych krajów Unii Europejskiej. W polskich przepisach odpowiedzialność podatkowa nabywcy za zaległości kontrahenta w zakresie VAT dotyczyć będzie w szczególności paliw.
Istotą tego rozwiązania jest możliwość współodpowiadania przez nabywcę towarów wrażliwych (tj. wymienionych w załączniku 13. do znowelizowanej ustawy) za VAT niezapłacony przez sprzedawcę w części proporcjonalnie przypadającej na dostawę dokonaną na rzecz tego kupującego. Można będzie je stosować tylko, jeżeli w momencie dokonania dostawy nabywca wiedział lub miał uzasadnione podstawy przypuszczać, że podatek ten nie zostanie zapłacony (w całości lub w części). Jednocześnie przepisy ustawy precyzują, że uzasadnionymi podstawami mogą być takie okoliczności towarzyszące dostawie, które odbiegają od warunków rynkowych. W szczególności może to być zaniżona cena dostarczanych towarów. Przepisy przewidują przy tym, że w wielu sytuacjach (obrót na stacjach paliwowych, obrót w małej skali) odpowiedzialność nabywcy nie będzie miała miejsca.

Narzędzia do walki z patologią

Za koniecznością wprowadzenia nowego prawa w najszybszym możliwym terminie przemawia skala patologii wyłudzeń VAT. Każdy miesiąc bez tych przepisów stanowi kolejny prezent dla przestępców.
Z praktyki – zarówno Polski, jak i innych państw Unii Europejskiej – wynika niewątpliwie, iż największą korzyść budżetowi i gospodarce przyniesie odwrócone obciążenie w przypadku wyrobów stalowych. Z dnia na dzień zniknie tutaj możliwość dokonywania wyłudzeń VAT. Powinno to więc szybko przywrócić na tym rynku warunki uczciwej konkurencji, a budżetowi państwa zapewnić dodatkowe wpływy podatkowe.
W odniesieniu do towarów, które ze względu na ograniczenia dyrektywowe nie mogą być przedmiotem odwróconego obciążenia, takich jak paliwa, narzędziem do walki z wyłudzeniami stanie się odpowiedzialność podatkowa nabywcy. Z jednej strony zmusi to uczestników rynku do większej dbałości w doborze kontrahentów, a z drugiej da organom podatkowym dodatkowe narzędzie do walki z nieuczciwymi podatnikami. Z tego względu należy i to rozwiązanie ocenić pozytywnie.
Jak zawsze przy nowych uprawnieniach dla organów ścigania i kontroli pojawia się dyskusja o ich ewentualnym nadużywaniu. Jednak czy możemy sobie pozwolić na bezczynność i bezradność, gdy nasi sąsiedzi, także za pomocą wprowadzania zasad odpowiedzialności podatkowej nabywców, przeganiają ze swoich krajów przestępców podatkowych? Z pewnością nie.

Zbigniew Liptak doradca podatkowy, EY