Do tej pory skarbówka bez żadnych wyjaśnień samowolnie wydłużała termin zwrotu firmom nadpłaconego VAT. Przedsiębiorcy nie mieli nic do powiedzenia, bo od tych decyzji nie można się było odwołać. Teraz to się zmienia.
Kiedy przysługuje skarga do WSA / Dziennik Gazeta Prawna
dr Irena Ożóg, partner zarządzający w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy / Media / Robert GardzinskiMaterialy Pras
Maciej Zborowski, adwokat w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Gorski
Jest przełom w zasadach zwrotu nadpłaconego VAT przedsiębiorstwom przez skarbówkę. Naczelny Sąd Administracyjny wydał w lipcu trzy postanowienia, w których orzekł, że podatnik może skarżyć do sądu administracyjnego postanowienie przedłużające termin zwrotu podatku. Do tej pory urzędnicy fiskusa twierdzili, że mają niepodlegające żadnej kontroli prawo wydłużania ustawowych terminów na zwrot VAT (60 lub 25 dni) do czasu zakończenia weryfikacji rozliczenia podatnika. Wystarczyło więc, że naczelnik urzędu skarbowego wydał postanowienie o przedłużeniu terminu, powołując się na wątpliwości dotyczące prawidłowości rozliczenia wynikającego z deklaracji VAT.
NSA uznał, że przedsiębiorcy mogą takie postanowienia skarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego, czego do tej pory im odmawiano.
– Jeśli taki kierunek w orzecznictwie sądów się utrzyma, firmy nie będą już musiały czekać w nieskończoność na zwrot pieniędzy – komentuje dr Irena Ożóg, partner zarządzający w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy oraz jeden z pełnomocników w sprawach, w których NSA wydał korzystne dla podatników rozstrzygnięcia. Podkreśla, że teraz, aby wydłużyć ustawowe terminy, organ podatkowy powinien przedstawić konkretne dowody na potwierdzenie swoich wątpliwości co do rozliczenia VAT. A jeśli sąd uchyli postanowienie w tej sprawie – natychmiast wypłacić pieniądze wraz z odsetkami.
Jacek Cieplak, ekspert Pracodawców RP, twierdzi, że praktyka przedłużania przez organy podatkowe terminu dotyczącego zwrotu VAT jest dla przedsiębiorców wyjątkowo niekorzystna.
– W wielu przypadkach prowadzi ona do utraty płynności finansowej przedsiębiorstwa, a w skrajnych przypadkach do upadłości – mówi Jacek Cieplak. Jego zdaniem możliwość występowania na drogę sądową w celu zabezpieczenia przedsiębiorców przed niekorzystnymi działaniami urzędów skarbowych jest dla nich kluczowa i orzeczenia NSA są krokiem w dobrym kierunku.

Dłuższy termin na zwrot VAT pod kontrolą sądową

Takie przełomowe stanowisko zajął Naczelny Sąd Administracyjny w trzech orzeczeniach wydanych 10 i 23 lipca 2013 r. (sygn. akt I FSK 1134/13, I FSK 1133/13 oraz I FSK 1228/13). Dotychczas organy podatkowe twierdziły, że podatnicy nie mogą się żalić na postanowienie wydłużające termin na zwrot nadwyżki VAT naliczonego nad należnym. To z kolei zamykało drogę do sądowej kontroli takiego rozstrzygnięcia (skarga do WSA zasadniczo przysługuje na postanowienia, na które przysługuje zażalenie). NSA wreszcie zakwestionował tę praktykę.

Weryfikacja kwoty zwrotu

Naczelnik urzędu skarbowego może przedłużyć podstawowy 60-dniowy (w niektórych wypadkach 25-dniowy) termin na zwrot VAT do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego zasadność wypłaty w deklarowanej przez podatnika wysokości. Chodzi o weryfikację rozliczenia w ramach czynności sprawdzających, kontroli lub postępowania podatkowego. Organ podatkowy wydaje w tym celu postanowienie o przedłużeniu terminu zwrotu. Można na nie złożyć zażalenie, ale wyłącznie na etapie czynności sprawdzających, co wynika z art. 274b par. 2 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.). Organy podatkowe i sądy twierdziły, że na ten przepis nie można się już powołać, gdy prowadzona jest kontrola lub postępowanie podatkowe (por. m.in. wyrok WSA w Kielcach, sygn. akt I SA/Ke 619/10).

Ponieważ weryfikacja zasadności zwrotu VAT nie podlega żadnym ograniczeniom czasowym, termin zwrotu pieniędzy można było przedłużać w nieskończoność. W tej sytuacji podatnicy mogli korzystać jedynie ze środków prawnych mających na celu przeciwdziałanie przewlekłości postępowania (ponaglenie urzędników). Sądy administracyjne przyznawały rację organom podatkowym i odrzucały skargi przedsiębiorców na postanowienia wydłużające termin zwrotu VAT, na które zgodnie ze stanowiskiem fiskusa nie przysługiwało im też zażalenie.

Przełomowe orzeczenia

NSA w powołanych postanowieniach uznał jednak, że podatnikom przysługuje skarga do WSA na postanowienie naczelnika urzędu skarbowego o przedłużeniu terminu zwrotu podatku. Postanowienia te są bowiem w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego aktami z zakresu administracji publicznej dotyczącymi uprawnień wynikających z przepisów prawa, zgodnie z art. 3 par. 2 pkt 4 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz 270 z późn. zm.). Uchylając rozstrzygnięcia WSA odrzucające skargi podatników, Naczelny Sąd Administracyjny wyraźnie podkreślił, że intencją ustawodawcy było poszerzenie zakresu sądowej kontroli działań administracji publicznej również na tego typu akty. Chodziło o to, aby zapewnić podatnikom gwarancje procesowe w stosunkach z organami administracji.

Praktyczne konsekwencje

Rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego mają istotne konsekwencje praktyczne. Przede wszystkim urzędnicy skarbowi będą musieli precyzyjnie uzasadniać postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu VAT – czego dziś w istocie rzeczy nie robią. Zgodnie bowiem z Ordynacją podatkową obowiązek uzasadniania dotyczy wyłącznie tych postanowień, na które służą zażalenie lub skarga do sądu administracyjnego, a także wydanych na skutek zażalenia na postanowienia. Organ jest obowiązany w takim przypadku wskazać fakty, które uznał za udowodnione, dowody, którym dał wiarę, oraz przyczyny, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. W rezultacie do przedłużenia terminu na zwrot VAT powinno dochodzić tylko w wypadku dysponowania przez naczelnika urzędu skarbowego konkretnymi dowodami uzasadniającymi wątpliwości co do prawidłowości rozliczenia podatkowego dokonanego przez podatnika i wykazanej kwoty zwrotu.

Ponadto w razie uchylenia przez WSA postanowienia o przedłużeniu terminu urząd skarbowy powinien dokonać natychmiastowego zwrotu zadeklarowanej przez podatnika nadwyżki podatku naliczonego nad należnym. Orzeczenie sądowe będzie bowiem potwierdzało, że nie istnieją wątpliwości, które uzasadniają potrzebę dodatkowego zweryfikowania zasadności zwrotu czy jego wysokości. Innymi słowy – że kwota nadwyżki jest przetrzymywana przez urząd skarbowy bez podstawy prawnej.

30 dni od dnia doręczenia skarżącemu rozstrzygnięcia w sprawie wnosi się skargę do sądu administracyjnego

Organy podatkowe powinny właściwie uzasadniać wydłużenie terminu zwrotu

Orzeczenia NSA są krokiem w dobrym kierunku, jeśli chodzi o to, by organy podatkowe przestrzegały praw podatników przyznanych im przez samego ustawodawcę. Takim prawem, mocno akcentowanym przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jest prawo do zwrotu nadwyżki podatku naliczonego nad należnym. Pozostaje mieć nadzieję, że orzeczenia NSA zostaną właściwie odczytane przez urzędy skarbowe. Powinny one sięgać po instrument przedłużania terminu zwrotu VAT z dużą ostrożnością, zaś sądy administracyjne – zdecydowanie reagować na każdy przejaw dowolności i arbitralności organów podatkowych w zakresie realizacji fundamentalnego prawa do zwrotu podatku w ustawowym terminie.

Kontrolowaniu przez sąd administracyjny prawidłowości przedłużenia terminu nie powinna stać na przeszkodzie okoliczność uprzedniego doręczenia podatnikowi protokołu kontroli, stwierdzającego brak podstaw do dokonania zwrotu. Protokół dokumentuje tylko przebieg kontroli. Nie jest natomiast aktem rozstrzygającym w sposób wiążący o prawach i obowiązkach podatnika. W obrocie prawnym w dalszym ciągu pozostaje deklaracja VAT złożona przez podatnika, korzystająca z domniemania prawidłowości. Możliwe więc będzie kwestionowanie na drodze sądowej również ustaleń protokołu kontroli w celu wykazania bezzasadności przedłużenia terminu zwrotu VAT.

Obowiązek uzasadnienia (faktycznego i prawnego) postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu to istotna konsekwencja postanowień NSA. Wątpliwości co do zasadności zwrotu VAT nie mogą być bowiem oparte na dowolnym, arbitralnym i niczym niepotwierdzonym przeczuciu urzędnika skarbowego. Muszą być obiektywne i wynikać z konkretnych dowodów. Jeśli sąd administracyjny uchyli postanowienie wydłużające termin zwrotu, organ podatkowy powinien natychmiast wypłacić mu pieniądze. W mojej ocenie, w takiej sytuacji zwrot powinien nastąpić wraz z oprocentowaniem naliczanym jak od nadpłaty podatku (10 proc. w stosunku rocznym). Niższe odsetki w wysokości odpowiadającej opłacie prolongacyjnej (5 proc.) są bowiem wypłacane w wypadku stwierdzenia przez organ zasadności zwrotu. Tu natomiast będziemy mieli do czynienia ze zwrotem zasadnym od samego początku, który nie wymagał dodatkowej weryfikacji.