Obciążenia podatkiem od nieruchomości są niższe, gdy firma nie może wykorzystywać budynków ze względów technicznych. Problem w tym, że nie wiadomo, co to znaczy.
Wojciech Matuszczak menedżer podatkowy, RSM Poland KZWS / Media / mat prasowe
Zgodnie z art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) za nieruchomości związane z prowadzeniem działalności gospodarczej uznaje się grunty, budynki i budowle będące w posiadaniu przedsiębiorcy, z wyjątkiem domów mieszkalnych oraz związanych z nimi działek, chyba że przedmiot opodatkowania nie jest i nie może być wykorzystywany do prowadzenia tej działalności ze względów technicznych. W rezultacie jeśli nieruchomość jest w złym stanie technicznym, to nie należy jej opodatkowywać najwyższą stawką podatku, ale stawką niższą – właściwą dla gruntów i budynków pozostałych. W przypadku budowli w ogóle obowiązek podatkowy nie wystąpi, ponieważ opodatkowane są jedynie te związane z prowadzoną działalnością gospodarczą.
Podatnicy od lat toczą spory z gminnymi organami podatkowymi (wójt, burmistrz, prezydent miasta), co należy rozumieć przez „względy techniczne”. Sądy twierdzą, że nie mogą to być czynniki zależne od podatnika ani też ekonomiczne czy klimatyczne. Chodzi więc o obiektywne i trwałe przeszkody, które uniemożliwiają prowadzenie działalności w danej nieruchomości. Z drugiej strony pojęcia „względy techniczne” nie można zawęzić tylko do ruiny.
Tak więc ani sam przepis, ani orzecznictwo sądów nie rozstrzygają wątpliwości podatników. Problem dostrzegło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Zaproponowało, aby o wystąpieniu względów technicznych decydował właściwy organ nadzoru budowlanego. Na razie są to jedynie założenia do projektu ustawy o poprawie funkcjonowania i organizacji wykonywania zadań publicznych przez jednostki samorządu terytorialnego.
Powinien rozstrzygać organ budowlany
Obecne rozwiązanie jest powszechnie krytykowane ze względu na niedookreślenie przez ustawodawcę, co należy rozumieć pod pojęciem „względy techniczne”. Powoduje to liczne problemy interpretacyjne i w konsekwencji spory z organami podatkowymi. Wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych w zasadzie może nastąpić dopiero po zmianie lub doprecyzowaniu tego pojęcia. Ze względu na zasadę określoności i pewności prawa podatnik musi bowiem mieć jasność co do zasad opodatkowania danej nieruchomości.
Można wskazać na co najmniej dwie możliwości zmian. Pierwsza może polegać na wykreśleniu z ustawy pojęcia „względy techniczne”, co byłoby niekorzystne dla podatników, zwiększyłyby się jednak wpływy do budżetów gmin. Drugie rozwiązanie może polegać na bardziej szczegółowym zdefiniowaniu „względów technicznych”, przy jednoczesnym wskazaniu sposobu ich dokumentowania (np. poprzez konieczność przedstawienia decyzji organu nadzoru budowlanego lub innego organu administracji rządowej lub samorządowej albo opinii biegłego posiadającego odpowiednie uprawnienia z zakresu prawa budowlanego). Wiązałoby się to także z wyłączeniem z tej definicji gruntów, gdyż nie można stwierdzić braku możliwości ich użytkowania ze względów technicznych. Doprecyzowanie spornego wyrażenia powinno się znaleźć w słowniczku ustawowym. Podobną propozycję uszczegółowienia pojęcia „względy techniczne” przedstawiło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, co należy ocenić pozytywnie.