To pokłosie kilkuletniego sporu firm z branży z administracją podatkową o to, jak należy traktować ubezpieczenie przedmiotu leasingu dla celów VAT. Czy są to dwie odrębne usługi – wtedy ubezpieczenie byłoby zwolnione z podatku, czy też jedna kompleksowa – wtedy dla całości właściwa byłaby 23-proc. stawka VAT, jak dla leasingu.
To pokłosie kilkuletniego sporu firm z branży z administracją podatkową o to, jak należy traktować ubezpieczenie przedmiotu leasingu dla celów VAT. Czy są to dwie odrębne usługi – wtedy ubezpieczenie byłoby zwolnione z podatku, czy też jedna kompleksowa – wtedy dla całości właściwa byłaby 23-proc. stawka VAT, jak dla leasingu.
/>
Korzystny dla przedsiębiorców wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 17 stycznia 2013 r. w sprawie spółki BGŻ Leasing (sygn. C-224/11) nie oznacza jednak końca sporu. Dał co prawda firmom możliwość ubiegania się o zwrot nadpłaconego podatku, ale z odzyskaniem go są problemy.
Jak się dowiedzieliśmy od doradców podatkowych obsługujących branżę leasingową, ich klienci – w zależności od konkretnej sytuacji – spotykają się z odmową zwrotu VAT za lata już objęte przedawnieniem lub wypłaty oprocentowania za cały okres od zapłaty nienależnego, jak się okazało, podatku. Głównym argumentem urzędów skarbowych jest to, że wyrok TSUE – ich zdaniem – miał charakter interpretacyjny, a nie skutkował niezgodnością ustawy o VAT z przepisami wspólnotowymi. W efekcie twierdzą, że do zwrotu podatku nie ma zastosowania art. 74 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.) dotyczący nadpłaty.
Większość firm leasingowych zapłaciła sporny VAT po uchwale siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z 8 listopada 2010 r. (I FPS 3/10). Wynikało z niej, że usługę ubezpieczenia przedmiotu leasingu należy opodatkować standardową stawką VAT, odpowiednią dla samej usługi leasingu. Uchwała w takim składzie ma ogólną moc wiążącą – żaden z podatników nie mógł więc w praktyce liczyć na to, że w jego indywidualnej sprawie sąd administracyjny zajmie inne stanowisko.
Na dodatek urzędy kontroli skarbowej rozesłały do firm leasingowych zawiadomienia o planowanym wszczęciu postępowań kontrolnych. W konsekwencji w grudniu 2010 r. większość z nich skorygowała swoje rozliczenia VAT za uprzednie 5 lat i zapłaciła podatek od usług ubezpieczeniowych wraz z odsetkami od zaległości podatkowych. Część z nich podjęła próby przerzucenia kosztu VAT na kontrahentów.
Po ponad dwóch latach sędziowie TSUE uznali, że co do zasady leasing i ubezpieczenie jego przedmiotu stanowią usługi odrębne i niezależne dla celów VAT. Stwierdzili jednak, że do sądu administracyjnego należy ustalenie, jak jest w konkretnych sprawach. Zaznaczyli przy tym, że jeśli sprzedawca przerzuca dokładny koszt ubezpieczenia przedmiotu leasingu na leasingobiorcę, należy uznać, że jest to odrębna usługa i jako taka korzysta za zwolnienia z VAT.
Część firm leasingowych wystąpiła o stwierdzenie nadpłaty jeszcze przed wyrokiem TSUE. Dzięki temu uniknęły przedawnienia się VAT za lata wcześniejsze. Urzędy skarbowe odmawiają im jednak zwrotu oprocentowania od nadpłaconego podatku.
Powołują się przy tym na to, że art. 74 Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym podstawą zwrotu nadpłaty jest orzeczenie TSUE, nie ma zastosowania w niniejszej sprawie. Chociaż organy podatkowe nie kwestionują, iż sam zwrot podatku przetrzymywanego przez Skarb Państwa jest należny, w ich ocenie nie można w tej sytuacji stosować korzystnych przepisów ordynacji w zakresie obliczania należnego podatnikowi oprocentowania. Bo, jak twierdzi fiskus, oprocentowanie liczy się od daty złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty, a nie od dnia zapłaty podatku.
Inny problem mają firmy, które o zwrot nienależnie zapłaconego w 2010 r. VAT (nawet za pięć wcześniejszych lat) wystąpiły dopiero po wyroku TSUE. Jeśli zrobiły to zgodnie z art. 78 par. 5 Ordynacji, czyli złożyły wniosek o zwrot nadpłaty w ciągu 30 dni od publikacji orzeczenia TSUE w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, otrzymają oprocentowanie liczone od dnia zapłaty nienależnego podatku. Fiskus odmawia im za to zwrotu VAT za lata 2005–2007, objęte przedawnieniem.
Jak mówi Marta Szafarowska, doradca podatkowy, partner w spółce MDDP, także w tym przypadku urzędy skarbowe twierdzą, że art. 74 ordynacji nie może być podstawą zwrotu nadpłaty. Według fiskusa taki zwrot możliwy jest tylko i wyłącznie, gdy trybunał orzeknie o niezgodności polskiego prawa ze wspólnotowym. Skoro zaś nie ma tu zastosowania art. 74 ordynacji, to wystąpienie o stwierdzenie nadpłaty jest możliwe wyłącznie w odniesieniu do okresów jeszcze nieprzedawnionych. Organy podnoszą też, że podatnicy sami dobrowolnie zapłacili podatek za lata 2005–2007.
Eksperci zgodnie kwestionują tłumaczenia fiskusa dotyczące charakteru interpretacyjnego wyroku TSUE. Według Marty Szafarowskiej należy się zastanowić, czy w sytuacji gdy wykładnia danego przepisu prawa jest efektem uchwały poszerzonego składu siedmiu sędziów NSA, co oznacza automatycznie związanie nią sądów administracyjnych, nie mamy do czynienia z sytuacją paralegislacyjną. Podatnik nie może bowiem racjonalnie oczekiwać zastosowania jakiejkolwiek innej wykładni tego przepisu.
– Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, stanowisko organów nie znajduje uzasadnienia w literalnym brzmieniu przepisów, w szczególności właśnie art. 74 Ordynacji podatkowej – uważa Marta Szafarowska.
– Wyrok interpretacyjny mówi, jak należy stosować przepisy krajowe w duchu przepisów wspólnotowych, w tym przypadku dyrektywy o podatku od towarów i usług – ocenia Tomasz Grunwald, doradca podatkowy, partner w spółce KPMG Tax.
W jego opinii wyrok wskazuje dostatecznie precyzyjnie, kiedy VAT-u przy refakturowaniu usług ubezpieczeniowych przez leasingodawcę doliczać nie należy i jako taki powinien być wystarczającą podstawą do weryfikacji decyzji administracyjnych i rozliczeń podatkowych w tym zakresie, także dla stwierdzenia powstania nadpłaty.
Zdaniem Tomasza Grunwalda urzędy skarbowe mogą mieć jednak rację w niektórych aspektach. – Firmy leasingowe, które po uchwale NSA przerzuciły koszt ubezpieczenia na leasingodawców, czyli wystawiły im korekty wcześniejszych faktur, uwzględniając VAT od ubezpieczenia, teraz mogą co najwyżej ponownie skorygować wcześniejsze korekty faktur. Taka korekta ma być jednak dokonana w bieżącym rozliczeniu podatku. Nie ma więc mowy o żadnej nadpłacie i jej zwrocie z oprocentowaniem – uważa Tomasz Grunwald.
Według niego inaczej sytuacja wygląda w przypadku leasingodawców, którzy sami ponieśli ciężar podatku od umów ubezpieczeniowych i nie wystawili faktur korygujących z doliczonym podatkiem VAT. – Ci mogą złożyć wnioski o stwierdzenie nadpłaty w trybie art. 74 ordynacji i domagać się jej zwrotu z oprocentowaniem, ale tylko pod warunkiem że nadpłata dotyczy nieprzedawnionego podatku – podkreśla ekspert KPMG Tax.
Zdaniem Marty Szafarowskiej firmy leasingowe powinny otrzymać zwrot nadpłaconego podatku za lata 2005–2007.
– Twierdzenie, że firmy leasingowe same z siebie zapłaciły podatek wraz z odsetkami w 2010 r., mija się całkowicie z prawdą. Trzeba pamiętać, że nie miały innego wyboru. Niemal wszystkie firmy z branży tuż po wydaniu uchwały siedmiu sędziów otrzymały bowiem z UKS zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli. Jeśli nie dokonałyby korekt, w praktyce – przed skierowaniem przez NSA pytania prejudycjalnego do trybunału (co nastąpiło dopiero w kwietniu 2011 r.) – nie mogły liczyć na korzystne dla siebie rozstrzygnięcia sądów administracyjnych. Organy podatkowe bezpardonowo ten fakt wykorzystały – uważa Marta Szafarowska.
– Trudno nawet komentować sytuację, kiedy na podatnikach najpierw wymusza się uchwałą NSA i postawą organów podatkowych dobrowolną zapłatę podatku, a potem się twierdzi, że podatek nienależny zapłacili sami z własnej woli, byleby tylko nie zwracać pieniędzy – mówi Jerzy Martini, doradca podatkowy, partner w kancelarii Martini i Wspólnicy.
To, na co ostatecznie mogą liczyć leasingodawcy i leasingobiorcy, okaże się już wkrótce. Jak dowiedział się DGP, departament podatku od towarów i usług Ministerstwa Finansów pracuje nad interpretacją ogólną, która ma wyjaśnić ich sytuację po wyroku TSUE. Jednak na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ona opublikowana.
Ofiarami zamieszania są też leasingobiorcy
Roman Namysłowski doradca podatkowy, dyrektor w Ernst & Young: To, że władze skarbowe skrupulatnie badają każdy wniosek firmy leasingowej o zwrot nadpłaty, nie jest dla mnie nowością. Po części zmusza je do tego wyrok TSUE. Kłopoty leasingodawców z odzyskaniem VAT to tylko jedna strona medalu. W równie trudnej sytuacji znaleźli się leasingobiorcy, którzy odliczyli VAT od faktury dokumentującej koszt ubezpieczenia, a teraz okazuje się, że nienależnie.
Teoretycznie oznacza to, że powinni skorygować swoje rozliczenia i zapłacić podatek wraz z odsetkami, i to nie tylko VAT, ale i podatek dochodowy (jeśli zaliczyli do kosztów uzyskania przychodu nieodliczalny podatek od towarów i usług – przyp. red.). Z tego punktu widzenia można powiedzieć, że leasingobiorcy są ofiarami tego zamieszania. Oczywiście mogą żądać wystawienia faktury korygującej przez leasingodawcę, ale w wielu przypadkach prawo to uległo przedawnieniu. Podobnie jak i roszczenie o zwrot niesłusznie zapłaconego leasingodawcy podatku VAT.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama