– W naszym przypadku oszczędności wynoszą 100 tys. zł – powiedziała nam Urszula Majewska, rzecznik Urzędu Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy, która w tym roku po raz pierwszy rękami swoich pracowników przekazuje decyzje o wymiarze.
Inne warszawskie dzielnice już wcześniej przyjęły podobne rozwiązanie. Za dodatkową pracę, z reguły w godz. 16.30–20 w dni powszednie oraz 10–16 w soboty, urzędnicy nie otrzymują premii w stałej wysokości, lecz dodatek uzależniony od liczby doręczonych decyzji: 3 zł za jedną. Stanowi to niewiele więcej niż połowę kosztów dostarczenia przesyłki przez listonosza Poczty Polskiej.
Właśnie tym sposobem podobne kwoty co Śródmieście zaoszczędziły zbliżone pod względem liczby mieszkańców stołeczne dzielnice Bemowo i Wola.
Niewiele mniej – 86 tys. zł – zachowano w miejskim budżecie Gdyni. – 35 naszych pracowników rozniosło już 80 tys. decyzji dotyczących podatku od nieruchomości – poinformował nas Bartosz Matejko z gdyńskiego magistratu. Oszczędności Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie) czy Jaworzna (woj. śląskie) określono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, a niewielkiego Dębna w woj. zachodniopomorskim, gdzie do doręczenia jest około 6 tys. decyzji – na kilkanaście tysięcy złotych.

5,7 zł to cena listu poleconego ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru

W odróżnieniu od miast, w których akcje doręczeń już się zakończyły, Urząd Miasta Gdyni zastrzegł w informacjach dla mieszkańców, że decyzje mogą być dostarczane do 31 kwietnia. Oznacza to przesunięcie terminu płatności dla części mieszkańców, którzy powinni regulować należności w ciągu 14 dni od przyjęcia do wiadomości wymiaru podatku. Z opóźnieniami liczy się jednak wiele gmin bez względu na sposób przekazywania decyzji – pocztą czy własnymi siłami. To ze względu na pracochłonne porównywanie informacji złożonych przez właścicieli nieruchomości z ewidencją gruntów i budynków.
Terminy płatności dla osób fizycznych wynikające z art. 6 ust. 7 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) są cztery: do 15 marca, do 15 maja, do 15 września i do 15 listopada każdego roku. Osoby prawne wpłacają roczny podatek w ratach proporcjonalnych do 15. dnia każdego miesiąca, muszą to jednak robić na podstawie własnych deklaracji i bez wezwania.
Późniejsze dostarczenie decyzji właścicielowi nieruchomości nie oznacza oczywiście, że podatnik będzie mógł zapłacić mniej. Jedynie zrobi to później, niż wskazują ustawowe terminy. Nie ma zaś określonej daty w roku, do której organ podatkowy (w tym przypadku gmina) ma dokonać wymiaru należności.

3 zł to zapłata dla urzędnika za dostarczenie jednej przesyłki w Warszawie

– Oznacza to, że decyzję można wystawić do momentu przedawnienia prawa jej wydania, to znaczy w ciągu 3 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy – wyjaśnia dr Bogumił Pahl, adiunkt w Katedrze Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Poczta nie całkiem odrzucona
W większości miast, gdzie urzędy doręczają decyzje poprzez swoich pracowników, nie rezygnuje się zupełnie z usług poczty. Na przykład w Warszawie powiadomienia w tradycyjny sposób wysyłane są do podatników, których adresy zamieszkania nie są tożsame z adresami nieruchomości, jakich dotyczy podatek. Z kolei urzędnicy w Dębnie zapowiedzieli wprost, że ok. 570 na 6 tys. decyzji wyślą pocztą do tych właścicieli nieruchomości, którzy mieszkają poza gminą.