Podatnicy, którzy notorycznie nie przestrzegają terminów, w jakich powinni regulować podatki, muszą się liczyć z grzywną.
Przedsiębiorca spóźnia się z zapłatą VAT. Dotąd w takiej sytuacji urząd skarbowy wzywał go do uregulowania należności. Teraz nakazał mu się stawić osobiście i ukarał mandatem. „Czy taka praktyka jest dozwolona?” – pyta czytelnik w liście do DGP.
Problem bierze się stąd, że w przypadku niektórych danin – szczególnie VAT – podatnicy muszą dokonać tzw. samoopodatkowania, czyli samodzielnie obliczyć kwoty do zapłaty i wpłacić je na konto właściwego urzędu skarbowego. Jeśli tego nie zrobią, mogą ponieść negatywne konsekwencje – grozi im nie tylko naliczenie odsetek za zwłokę, ale także sankcje karne.
Kancelaria WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr wyjaśnia, że uporczywe niewpłacanie podatku w terminie stanowi wykroczenie skarbowe i podlega karze grzywny. Mówi o tym art. 57 kodeksu karnego skarbowego (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 111, poz. 765 z późn. zm.).
– Uporczywość występuje wówczas, gdy stan uchylania się od zapłaty w terminie trwa dłuższy czas. Na przykład podatnik wstrzymuje się z zapłatą przez co najmniej trzy miesiące lub uiszcza podatek nieregularnie, bądź też wpłaca kwoty znacznie niższe od należnych – tłumaczy Olaf Jędruszek, prawnik z Kancelarii WKB.
Najczęściej kara grzywny nakładana jest przez upoważnionego pracownika urzędu skarbowego w drodze mandatu karnego. Nie może być on wyższy niż dwukrotność minimalnego wynagrodzenia, które obecnie wynosi 1600 zł.
W takiej sytuacji organ z reguły wzywa podatnika, aby ten stawił się osobiście w urzędzie i złożył wyjaśnienia. Jeśli przyzna się do winy, zostanie ukarany mandatem. Musi go zapłacić w ciągu siedmiu dni – gotówką w kasie właściwego urzędu skarbowego albo przelewem na konto.
Jeżeli natomiast podatnik nie przyzna się do winy i nie zgodzi na przyjęcie mandatu albo gdy jego wina budzi wątpliwość, sprawa może trafić do sądu. Ma on prawo wymierzyć grzywnę wynoszącą od jednej dziesiątej do dwudziestokrotności minimalnego wynagrodzenia (czyli od 160 zł do 32 tys. zł). Sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli podatnik wpłaci w całości należny podatek na rzecz właściwego organu.
Zapłata grzywny nie powoduje, że przestało istnieć zobowiązanie podatkowe. Podatnik w dalszym ciągu ma do zapłaty zaległą kwotę VAT z odsetkami za zwłokę.
– Organ ma także możliwość zajęcia konta bankowego podatnika i dokonania egzekucji należności z tytułu niewpłaconego VAT – dodaje Olaf Jędruszek.

3200 zł tyle maksymalnie może wynieść mandat za zwłokę w płaceniu podatków