Praktyka pokazuje, że to kolejna luka prawna. Przepisy pomijają bowiem alimenty zasądzone postanowieniem o zabezpieczeniu.
To, że alimenty na rzecz męża lub żony przyznał sąd, nie zawsze pozwoli skorzystać ze zwolnienia z PIT. Przekonała się o tym podatniczka, która otrzymywała alimenty od męża na podstawie postanowienia sądu wydanego w ramach zabezpieczenia na czas trwania rozprawy rozwodowej. Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji z 14 sierpnia 2012 r. (nr IBPBII/1/415-444/12/MZ) nakazał ich opodatkowanie. Wskazał, że postanowienie to nie wyrok ani ugoda sądowa, a tylko alimenty wypłacone na takiej podstawie mogą być zwolnione z podatku.
Zwolnienia podatkowe dla alimentów / DGP
Z literalną wykładnią przepisu dokonaną przez organ podatkowy trudno się nie zgodzić. Jednak co do tego, czy takie zróżnicowanie opodatkowania alimentów przyznanych przez sąd ma uzasadnienie, można już mieć istotne wątpliwości.
– Osoby uzyskujące alimenty mają wspólną cechę – otrzymują środki od osoby obowiązanej do alimentacji i nie ma powodu do różnicowania ich sytuacji podatkowej, w zależności od tego, na podstawie jakiego orzeczenia sądu są one wypłacane – komentuje Agnieszka Sałuda, prawnik w kancelarii CMS Cameron McKenna.

Charakter zabezpieczenia

Sporny przepis to art. 21 ust. 1 pkt 127 lit. b ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.). Zgodnie z nim alimenty na rzecz innych osób niż dzieci (tutaj obowiązuje osobne zwolnienie) podlegają zwolnieniu do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie 700 zł, jeżeli otrzymane są na podstawie wyroku sądu lub ugody sądowej. Przepis nie uwzględnia więc postanowienia przyznającego alimenty na czas trwania rozprawy rozwodowej.
Anna Łukaszewicz-Obierska, radca prawny, partner WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, wskazuje, że zgodnie z art. 753 kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 43, poz. 296 z późn. zm.) w sprawach o alimenty formą zabezpieczenia – do czasu wydania wyroku – może być nakazanie przez sąd obowiązanemu zapłaty osobie uprawnionej jednorazowo albo okresowo określonej sumy pieniężnej. Świadczenia te mają charakter alimentacyjny.
Jak wyjaśnia Joanna Szydlik, adwokat z zespołu kancelarii adwokackich RS Adwokaci, celem zabezpieczenia w tym przypadku nie jest zapewnienie wykonania przyszłego wyroku zasądzającego alimenty, lecz natychmiastowe dostarczanie uprawnionemu środków utrzymania na czas trwania postępowania, w którym dochodzone jest roszczenie alimentacyjne.
– Chodzi zatem o to, aby uprawniony nie był pozbawiony niezbędnych środków utrzymania, należnych od strony obowiązanej w trakcie trwania postępowania sądowego – podkreśla Joanna Szydlik.
Jej zdaniem oznacza to, że cel, dla którego sąd wydaje postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń alimentacyjnych, jest zasadniczo tożsamy z celem wyroku sądowego zasądzającego świadczenie alimentacyjne.
– W obu przypadkach chodzi bowiem o zapewnienie uprawnionemu środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym jego potrzebom – komentuje Joanna Szydlik.
Dodaje, że nie ma również wątpliwości co do tego, że postanowienie sądu w przedmiocie zabezpieczenia roszczenia jest rodzajem orzeczenia sądowego, zaś na mocy art. 361 k.p.c. do postanowień stosuje się odpowiednio przepisy o wyrokach (jeżeli kodeks nie stanowi inaczej).
– Z punktu widzenia celowościowego, a także samej natury otrzymywanego świadczenia, zwolnienie z opodatkowania także świadczeń otrzymanych na podstawie postanowienia byłoby zatem uzasadnione – potwierdza Anna Łukaszewicz-Obierska.



Konieczna korekta

Zdaniem ekspertów opisywana sytuacja stanowi swoistą lukę prawną i wymaga ingerencji ustawodawcy.
– Nie byłby to zresztą pierwszy przypadek, kiedy ustawodawca, wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom społecznym oraz dążąc do zapewnienia równości wobec prawa, dokonałby korekty omawianego przepisu – zwraca uwagę Joanna Szydlik.
Agnieszka Sałuda tłumaczy, że jego wcześniejsze brzmienie przewidywało zwolnienie z podatku alimentów zasądzonych przez sąd. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 29 marca 2012 r. (sygn. akt K 27/08) uznał przepis za niekonstytucyjny w zakresie, w jakim wyłączał zwolnienie wobec alimentów ustalonych w ugodach sądowych, a różnicowanie sytuacji podatników nazwał dyskryminującym (regulację zmieniono w 2009 r., jeszcze zanim zapadło to orzeczenie).
Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy, konsultant w MDDP, podkreśla, że Trybunał Konstytucyjny w wydanym wyroku wyraźnie wskazał, iż przepisy dotyczące zwolnienia z opodatkowania świadczeń alimentacyjnych muszą uwzględniać dobro rodziny i mieć na celu wzmacnianie obowiązku alimentacyjnego.
– Obecny przepis, w zakresie, w jakim pomija podatników uzyskujących alimenty na podstawie postanowienia sądowego, może budzić istotne zastrzeżenia co do zgodności z konstytucyjnymi zasadami równości społecznej – uważa ekspert MDDP.

Zwrot świadczenia

Jeszcze dalej idące wnioski wyciąga adwokat Andrzej Ossowski. Zwraca uwagę, że przyznanie alimentów na czas trwania procesu nie ma charakteru ostatecznego.
– W orzeczeniu kończącym sprawę sąd powszechny rozstrzyga, czy określone świadczenie się należy, a jeżeli tak, to w jakim zakresie – stwierdza ekspert.
Sąd może zatem przyznać tytułem alimentów inną kwotę niż tytułem zabezpieczenia albo nie przyznać alimentów w ogóle.
– W tym drugim przypadku spełnione już świadczenia podlegają zwrotowi jako świadczenia nienależne, co potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 3 października 1972 r., sygn. akt III CZP 53/72 – mówi Andrzej Ossowski.
W ocenie eksperta, ponieważ alimenty przyznane na czas procesu nie mają charakteru świadczenia definitywnego, to w opisanej sytuacji w ogóle nie można mówić o przychodzie w rozumieniu podatku dochodowego od osób fizycznych.
Problem dotyczył także odszkodowań
Zanim Trybunał Konstytucyjny zakwestionował brak zwolnienia z podatku dochodowego od osób fizycznych w odniesieniu do alimentów przyznanych w ugodzie sądowej, zajmował się podobną luką prawną dotyczącą odszkodowań. Chodziło o art. 21 ust. 1 pkt 3 lit. g ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361). Wyrokiem z 29 listopada 2006 r. (sygn. akt AK SK 51/06) TK uznał ten przepis za niezgodny z konstytucją w zakresie, w jakim wyłączał zwolnienie podatkowe w stosunku do odszkodowań uzyskanych na podstawie ugody sądowej. TK zwracał uwagę, że poszkodowani wpadają w pułapkę zastawioną na nich przez ustawodawcę, który najpierw zachęca do zawierania ugody sądowej (co niewątpliwie wiąże się z odciążeniem organów wymiaru sprawiedliwości i obniżaniem kosztów jego funkcjonowania), a następnie – nakłonionemu do ugody poszkodowanemu każe płacić podatek od uzyskanego świadczenia. W ocenie trybunału przepis naruszał zasady funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego, zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Został on zmieniony nowelizacją ustawy o PIT z 25 kwietnia 2008 r. (Dz.U. nr 97, poz. 623).