Nierozpoczęcie lub zawieszenie biegu terminu przedawnienia skutkuje przesunięciem dnia upływu przedawnienia.
Zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Bieg terminu przedawnienia ulega jednak zawieszeniu na skutek wystąpienia określonych zdarzeń, np. wniesienia skargi do sądu administracyjnego. Są wątpliwości, czy ich zaistnienie w okresie od dnia terminu zapłaty podatku do 31 grudnia skutkuje zawieszeniem. Z rządowego projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej wynika, że w tych przypadkach bieg terminu przedawnienia nie rozpocznie się.
Projekt uzupełnia instytucję zawieszenia biegu przedawniania o instytucję jego spoczywania (nierozpoczynania biegu przedawnienia).
Jak wyjaśnia Alicja Sarna, doradca podatkowy w MDDP, w obu przypadkach wydłuża się okres przedawnienia zobowiązania podatkowego na skutek niewliczania do tego terminu pewnych okresów. Dotyczy to np. okresu od wniesienia skargi do sądu administracyjnego do doręczenia organowi podatkowemu odpisu orzeczenia sądu administracyjnego ze stwierdzeniem jego prawomocności.
– Zarówno nierozpoczęcie, jak i zawieszenie biegu terminu przedawnienia skutkuje przesunięciem dnia upływu przedawnienia – tłumaczy Alicja Sarna.
Spoczywanie biegu przedawnienia od zawieszenia różni się momentem, w którym zaistnieje zdarzenie skutkujące wydłużeniem terminu przedawnienia. Jeżeli będzie miało ono miejsce przed rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia, to bieg ten nie rozpocznie się, jeżeli zaś po – bieg terminu przedawnienia ulegnie zawieszeniu.
Projekt zmian w Ordynacji czeka na drugie czytanie w Sejmie.