Organ podatkowy może podwyższyć cenę sprzedanej nieruchomości do ceny rynkowej, gdy podatnik zaniżył jej wartość.
Podatnik zamierza kupić od znajomego nieruchomość za pół ceny rynkowej.
– Czy notariusz może pobrać podatek od tej transakcji od innej niż określona w umowie wartości nieruchomości – pyta pan Paweł w liście do redakcji DGP.
Notariusz nie będzie mógł pobrać podatku od innej ceny nieruchomości niż ta, która wynika z umowy. Jak podkreśla Jan Pstraś, biegły rewident, prezes zarządu ATAC Audytorzy i Partnerzy, notariusze są płatnikami podatku od czynności cywilnoprawnych dokonywanych w formie aktu notarialnego. Notariusze określają w treści sporządzanych aktów notarialnych m.in. sposób obliczenia podatku.
– Oznacza to, że notariusz pobiera podatek od wartości przedmiotu sprzedaży określonego przez strony transakcji i wskazanego w akcie notarialnym – stwierdza Jan Pstraś.
Dodaje, że przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości jest jej wartość wyrażona w cenie określonej w umowie, pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia. Jeżeli jednak cena, bez uzasadnionej przyczyny, znacznie odbiega od wartości rynkowej nieruchomości, przychód ten określa organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej w wysokości wartości rynkowej. Wartość rynkową nieruchomości określa się na podstawie cen rynkowych stosowanych w obrocie nieruchomościami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem w szczególności ich stanu i stopnia zużycia oraz czasu i miejsca odpłatnego zbycia.
Jeżeli wartość wyrażona w cenie określonej w umowie odpłatnego zbycia nieruchomości znacznie odbiega od wartości rynkowej nieruchomości, organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej wezwie strony umowy do zmiany tej wartości lub wskazania przyczyn uzasadniających podanie ceny znacznie odbiegającej od wartości rynkowej.
W razie nieudzielenia odpowiedzi, niedokonania zmiany wartości lub niewskazania przyczyn, które uzasadniają podanie ceny znacznie odbiegającej od wartości rynkowej, organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej określi wartość z uwzględnieniem opinii biegłego lub biegłych.
– Gdy wartość ustalona w ten sposób odbiega co najmniej o 33 proc. od wartości wyrażonej w cenie, koszty opinii biegłego lub biegłych ponosi zbywający – ostrzega Jan Pstraś.