Podatnicy, którzy zamierzają sprzedać dom, mieszkanie bądź działkę i chcą uniknąć PIT, muszą sprawdzić, kiedy zbywana nieruchomość była nabyta. Od daty jej kupna będzie zależało, z jakiej ulgi mogą skorzystać przy ich sprzedaży.
Dwie nowelizacje ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych – pierwsza wprowadzona 1 stycznia 2007 r., druga 1 stycznia 2009 r. – spowodowały, że przy rozliczaniu transakcji zbycia nieruchomości podatnicy muszą stosować trzy tryby rozliczeń PIT. Te trzy tryby dotyczą także możliwości stosowania ulg podatkowych.
Od czego każda z zasad będzie zależała? Otóż od daty nabycia zbywanej nieruchomości. Jeśli dom był nabyty do 31 grudnia 2006 r., podatnicy przy opodatkowaniu sprzedaży tego domu muszą stosować przepisy ustawy o PIT, obowiązujące do końca 2006 roku. Osoby, które kupiły mieszkanie w okresie od 1 stycznia 2007 r. do 31 grudnia 2008 r., przy jego sprzedaży stosują przepisy ustawy o PIT obowiązujące w tym okresie. Natomiast podatnicy, którzy kupili nieruchomość od 1 stycznia 2009 r., stosują przy ich zbyciu ustawę o PIT w obecnym brzmieniu.

Źródło przychodu

Zanim przejdziemy do konkretnych ulg podatkowych, które pozwalają w legalny sposób nie zapłacić PIT przy zbyciu nieruchomości, wskażmy, kiedy dochodzi do powstania przychodu przy takich transakcjach. Zgodnie z ustawą o PIT źródłem przychodów jest m. in. odpłatne zbycie:
a) nieruchomości lub ich części oraz udziału w nieruchomości,
b) spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego lub użytkowego oraz prawa do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej,
c) prawa wieczystego użytkowania gruntów
– jeżeli odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej i zostało dokonane przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie.
W przypadku zamiany okresy te odnoszą się do każdej z osób dokonującej zamiany. Zbycie nieruchomości w drodze sprzedaży i zamiany wywiera identyczne skutki prawnopodatkowe. Bez znaczenia jest przyczyna zamiany lokalu.
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Gazety Prawnej.