Korekty dochodowości (tzw. kompensacyjnej) spółki zależnej, z którą wiąże się dopłata od spółki dominującej, nie można rozliczyć na bieżąco. Jest to odrębne zdarzenie gospodarcze – uznał NSA.
Sprawa dotyczyła stanu prawnego obowiązującego do końca 2018 r. Chodziło o producenta (A), który wytwarza produkty we własnym zakładzie i sprzedaje je spółce centralnej z grupy (B). Ta dystrybuuje je do klientów ostatecznych. W praktyce spółka A pełni funkcję producenta o ograniczonym ryzyku. Oznacza to – wyjaśniła firma – że powinna osiągać określony z góry poziom zyskowności w roku. W ciągu roku sprzedaje produkty po stałych cenach, a po zakończeniu roku koryguje przychody i dostosowuje je do rentowności do założonego poziomu. Spółka centralna B wyrównuje poziom dochodowości A na koniec roku. Spółki stosują bowiem mechanizm ustalania dochodowości z uwzględnieniem korekt wzajemnych rozliczeń.
Spór sprowadzał się do tego, czy spółka A może uwzględniać te korekty w bieżącym rozliczeniu CIT.
Spółka uważała, że może i wskazała, że zgodnie z art. 12 ust. 3j oraz art. 12 ust. 3k ustawy o CIT korekty przychodów lub kosztów uzyskania przychodu powinny być dokonywane w okresie rozliczeniowym, w którym została wystawiona lub otrzymana faktura korygująca, a w przypadku braku faktury inny dokument potwierdzający przyczyny korekty. Jedynie gdy w grę wchodzi błąd rachunkowy lub inna oczywista omyłka, korekta powinna zostać dokonana w okresie rozliczeniowym, w którym zostały wykazane pierwotne przychody lub koszty uzyskania przychodu. Spółka stwierdziła, że skoro korekty są związane z weryfikacją cen i dostosowaniem ich wysokości w celu osiągnięcia rynkowej rentowności do ustalonego poziomu, nie można ich uznać za błędy, które należałoby rozliczać historycznie.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się z nią. Uznał, że spółka nie może zastosować art. 12 ust. 3a ustawy o CIT, bo w wyniku przyjętego przez nią mechanizmu dostosowania rentowności spółek w grupie do ustalonej wartości na poziomie zysku operacyjnego nie dochodzi do wydania rzeczy, zbycia prawa majątkowego ani świadczenia usług na rzecz spółki, od której otrzymuje wyrównanie dochodowości. Otrzymane od spółki centralnej środki będą jej przychodem, a momentem jego powstania będzie dzień ich otrzymania (zgodnie z art. 12 ust. 3e ustawy o CIT). Zdaniem organu w przypadku spółki nie ma też zastosowania art. 12 ust. 3j. Należności otrzymanej przez skarżącą z tytułu przyjętego mechanizmu nie można bowiem przypisać do jakiegokolwiek świadczenia ze strony spółki. Nie jest to również korekta ceny sprzedanych produktów. Zmniejszenie przychodów wynika jedynie z umowy stron i nie znajduje natychmiastowego przełożenia na skutki podatkowe.
Sądy zgodziły się z organem. WSA w Poznaniu wskazał, że korektę poziomu rentowności należy traktować jako nowe zdarzenie wynikające z porozumienia ze spółką centralną. Zdaniem WSA wyrównania poziomu rentowności do założonego poziomu nie można uznać za korektę, o której mowa w art. 12 ust. 3j ustawy o CIT. Nie ma więc podstaw do zmniejszenia rozpoznanych wcześniej przychodów. Sąd zgodził się z organem, że pieniądze, które spółka otrzyma w wyniku mechanizmu wyrównania rentowności, będą jej przychodem w momencie ich otrzymania.
Sąd zwrócił uwagę, że od 1 stycznia 2019 r. przepisy CIT zostały doprecyzowane. Mechanizm korekty dochodowości do określonego poziomu, jaki stosuje skarżąca, został zaczerpnięty z międzynarodowego prawa podatkowego. Określany jest z angielskiego jako „compensating adjustments”. Należy przez to rozumieć korektę, za pomocą której podatnik sam koryguje cenę (dochód) w transakcjach z podmiotami powiązanymi do poziomu, który jego zdaniem odpowiada wartości rynkowej, nawet jeżeli cena ta różni się od kwoty, która została faktycznie rozliczona pomiędzy powiązanymi przedsiębiorcami. Korekta tego rodzaju jest dokonywana przed złożeniem deklaracji podatkowej. WSA zwrócił uwagę, że do końca 2018 r. ustawa o CIT nie odnosiła się wprost do opisanego przez skarżącą mechanizmu. Dopiero od 1 stycznia 2019 r. wprowadzono zmiany. Znowelizowany art. 12 ust. 3i pkt 2 ustawy o CIT wprost wskazuje, że przepisów ust. 3j i 3k nie stosuje się do: korekty cen transferowych, o której mowa w art. 11e.
Zgodził się z tym również NSA. Sędzia Dominik Gajewski podkreślił, że sprawa dotyczy stanu prawnego sprzed 1 stycznia 2019 r. Dopiero przepisy wprowadzone od tej daty odnoszą się do tzw. korekty kompensacyjnej. Zdaniem NSA w stanie prawnym do końca 2018 r. taką korektę należało uznać za odrębne znaczenie gospodarcze. Nie ma ono związku z pierwotnym rozliczeniem przychodów lub kosztów.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 27 sierpnia 2020 r., sygn. akt II FSK 776/20.