Zaległości podatkowe jednego ze współwłaścicieli paraliżują możliwość uzyskania subwencji z PFR przez podmioty, z którymi jest on związany. Zmuszenie go do opłacenia danin jest zaś niemożliwe.
Wiele spółek cywilnych chcących skorzystać z subwencji PFR napotyka na nieoczekiwany kłopot. Okazuje się, że ich wnioski są odrzucane, jeżeli którykolwiek ze wspólników ma jakiekolwiek zaległości podatkowe lub niezapłacone składki na ubezpieczenia społeczne na dzień 31 grudnia 2019 r. lub dzień składania wniosku. Nie byłoby w tym nic szczególnie dziwnego, gdyby nie fakt, że nie chodzi o niezapłacone daniny w związku z prowadzeniem wnioskującej o subwencję spółki cywilnej. Zaległości mogą bowiem obejmować również niezapłacone podatki z tytułu prowadzenia przez wspólnika własnej działalności gospodarczej albo wykonywania pracy na etacie, umowie-zleceniu lub z tytułu bycia wspólnikiem również w innych spółkach, osobowych bądź cywilnych. W praktyce więc każda spółka cywilna, z którą związany jest niesolidny wspólnik posiadający nieuiszczone daniny, może mieć problem z uzyskaniem subwencji z PFR.
Tę zależność potwierdza nam PFR: „Warunek braku zaległości w składkach na ubezpieczenia społeczne i podatku dotyczy zarówno spółki cywilnej, jak również wspólników tej spółki” – usłyszeliśmy. – Spółka cywilna nie jest podmiotem prawa i w związku z tym wymogi, w tym co do zaległości podatkowych, muszą być oceniane odnośnie do wspólników – wyjaśnia Aleksandra Krawczyk, adwokat z SDZLEGAL Schindhelm Kancelaria Prawna Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy sp. k. Z kolei radca prawny Natalia Owsianko-Piątek z Kancelarii Radcy Prawnego i Doradcy Podatkowego Justyna Kuś Dariusz Skłodowski Honestus sp. p. uważa, że PFR nie uwzględnił realiów polskiego rynku, gdyż dopuszczalna jest sytuacja, że jedna osoba może być wspólnikiem w wielu spółkach cywilnych i tym samym za zaległości podatkowe tej osoby mogą cierpieć wszystkie podmioty, z którymi jest ona związana.
Według prawniczki PFR powinien mieć możliwość sprawdzania, czy wspólnicy odprowadzili podatki z dochodów wnioskującej o subwencję spółki cywilnej. Ewentualnie fundusz mógłby umożliwić składanie wniosków indywidualnie przez wspólników spółki cywilnej. Weryfikowałby wówczas tylko ich rozliczenia podatkowe i przyznawał subwencję proporcjonalną do udziałów w zyskach spółki cywilnej wnioskującego wspólnika. – Obecnie bardzo niejasne jest, czy wspólnicy mają prawo składać indywidualnie wnioski w imieniu spółki cywilnej. Tym bardziej kiedy wnioskujący jest wspólnikiem w kilku takich podmiotach. – mówi mec. Aleksandra Krawczyk.
Jak zatem wybrnąć z kłopotliwej sytuacji? Zdaniem prawników warto przed złożeniem wniosku o subwencję sprawdzić stan zobowiązań podatkowych – zarówno samej spółki, jak i jej wspólników. Jeśli wyjdą na jaw nierozliczone daniny, wspólnicy powinni je opłacić. Co jednak, gdy wspólnik z zaległościami z powodu obecnej pandemii koronawirusa nie ma na to pieniędzy? Prawnicy sugerują zawarcie z nim porozumienia, np. umowy pożyczki, zgodnie z którym pozostali wspólnicy pokryją zaległości podatkowe. – Niedopuszczalne jest jednak, aby wspólnik mógł zwrócić pożyczkę z pieniędzy uzyskanych od PFR. Ponadto warto w umowie wskazać, że pożyczka nie jest przelewana na konto wspólnika, lecz bezpośrednio na rachunek rozliczeniowy instytucji, wobec której ma on zaległość – wskazuje Oskar Możdżyń, prawnik i autor bloga Maszprawo.org.pl.
A co jeśli wspólnik nie chce opłacić zaległości? W takim wypadku pozostali wspólnicy mogą mieć związane ręce, bo nie ma instrumentów prawnych, którymi można by przymusić partnera do opłacenia danin. – W ostateczności spółka może próbować pozywać wspólnika do sądu cywilnego za działanie na szkodę spółki lub za utracone korzyści. Problem stanowiłoby jednak wówczas zebranie materiału dowodowego, ponieważ system PFR nie wskazuje, który konkretnie wspólnik zalega z płatnościami – wskazuje mec. Owsianko-Piątek.