Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) sugeruje w najnowszym raporcie, by świat nie ograniczał się do większej progresji w PIT oraz nakładania danin solidarnościowych, ale wziął też pod uwagę podatki proekologiczne, które obciążyłyby tak zwany ślad węglowy.
DGP
Fiskus na całym świecie szuka dodatkowych pieniędzy, by sfinansować gospodarcze skutki epidemii COVID-19. W grę wchodzą nowe podatki i daniny. Cel jest jeden – solidarność w czasach kryzysu. Bogatsi mają wpłacić pieniądze do budżetów spustoszonych przez najnowszą pandemię, a te mają trafić do najbardziej poszkodowanych, w tym głównie małych i średnich przedsiębiorców.

Sieci handlowe…

Pierwsze konkrety zaproponowały Węgry. Sieci handlowe (także zagraniczne) będą płacić w ratach progresywną daninę kryzysową aż do końca stanu wyjątkowego. Przedsiębiorcy o obrotach od 500 mln do 30 mld forintów wpłacą 0,1 proc. od poziomu swojej rocznej sprzedaży. Przy obrotach pomiędzy 30 mld a 100 mld forintów stawka daniny wzrośnie do 0,4 proc. Przedsiębiorcy o najwyższych obrotach zapłacą daninę według stawki 2,5 proc.

…i oszczędności bankowe

Inny pomysł na zdobycie dodatkowych środków pieniężnych zaprezentował w marcu prezydent Rosji. W 2022 r. opodatkowane zostaną 13-proc. stawką depozyty finansowe warte więcej niż 1 mln rubli (równowartość ok. 55 tys. zł).
Rosja chce też wprowadzić 15-proc. stawkę podatku od dywidend wypłacanych za granicę. W tym celu zamierza renegocjować zawarte przez siebie międzynarodowe umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Od najbogatszych

Kwestią czasu jest też nakładanie nowych danin solidarnościowych oraz zaostrzanie progresji podatkowej. Słowem – wyższe opodatkowanie dochodów najbogatszych. Przykładowo australijscy ekonomiści chcą przywrócenia obowiązującej do lat 80. ubiegłego wieku 60-proc. stawki PIT.
Coraz bardziej popularny staje się pomysł wprowadzenia daniny solidarnościowej. Rząd Francji zaproponował takie rozwiązanie w skali europejskiej. Miałaby ona trafić do specjalnego funduszu zajmującego się usuwaniem skutków epidemii.
Z kolei daninę solidarnościową zaproponowali u siebie: szef rumuńskiej rady fiskalnej Daniel Daianu, kanclerz skarbu w brytyjskim gabinecie cieni John McDonnell, lewicowa Partia Pracujących Belgii (stawka 5 proc.).
Podobny ruch zamierza wykonać prezydent Kostaryki. Zaproponował, by osoby o miesięcznych dochodach wyższych niż 1 mln colonów (równowartość 1600 dol. amerykańskich) płaciły co miesiąc równowartość około 17 dol.

Od majątku

Znani ekonomiści (np. Gabriel Zucman) zasugerowali z kolei wprowadzenie w Europie nowego, progresywnego podatku majątkowego od najbogatszych. Szczegóły przedstawili w raporcie opublikowanym na początku kwietnia br.
Osoby o majątku wyższym niż 2 mln euro oddałyby fiskusowi 1 proc. majątku, a o powyżej 8 mln euro – 2-proc. daninę. Miliarderzy płaciliby 3 proc. od majątku przekraczającego 1 mld euro.

Także od firm

Specjaliści organizacji pozarządowej Tax Justice Network sugerują natomiast podwyżkę stawek CIT. W specjalnym raporcie proponują, by wyższy podatek płaciły głównie firmy osiągające w trakcie kryzysu pokaźne dochody. Środki te mogłyby trafić do najbardziej potrzebujących przedsiębiorców.
Powołują się przy tym na przykłady USA i Wielkiej Brytanii, gdzie po I wojnie światowej obowiązywał 80-proc. podatek od dochodów firm przekraczających określony pułap. Pozyskane w ten sposób środki przeznaczono na walkę z gospodarczymi skutkami wojny.

Obciążenia proekologiczne

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zasugerowała też wprowadzenie proekologicznych podatków od śladu węglowego. Podobną daninę zaproponowała pod koniec 2019 r. Komisja Europejska, jako jeden z komponentów unijnego Zielonego Nowego Ładu. W założeniu danina miałaby być nakładana na towary importowane do UE, a zależałaby od poziomu emisji dwutlenku węgla emitowanego przy ich produkcji. Podatek mógłby być odzyskiwany (albo nie byłby płacony), jeśli towar zostałby wywieziony poza granice UE i tam doszłoby do jego zużycia. Nowa danina mogłaby w najwyższym stopniu obciążyć produkty sprowadzane z Chin, Indii i Bangladeszu.
OECD zapewniła również, że nie zrezygnowała z prac nad opodatkowaniem internetowych korporacji, czyli kontynuuje prace nad stworzeniem projektu światowego podatku cyfrowego, który mogłyby wprowadzać u siebie poszczególne kraje.

Podatki majątkowe są bardzo realne

Dr Radosław Piekarz doradca podatkowy i partner w A&RT Rynkowska, Kosieradzki, Piekarz
Pokusa i presja na zwiększanie podatków jest obecnie zrozumiała. Populistyczne są moim zdaniem pomysły podatków branżowych, czyli np. wyższego opodatkowania sieci handlowych. Taki podatek jest w dużej mierze przerzucany na konsumentów, a więc psuje rynek.
Z kolei danina solidarnościowa, zamiast wyższej progresji w PIT, psuje cały system opodatkowania.
Pomysłami, które faktycznie mogą być realizowane i nie wymagają międzynarodowej koordynacji, jest podatek majątkowy proponowany przez niektórych ekonomistów (ale też rozważany przez OECD), a także zwiększenie progresji w PIT.
Inną sprawą są daniny wymagające koordynacji międzynarodowej, takie jak podatek cyfrowy czy od śladu węglowego. Nie sądzę, by w obecnej sytuacji udało się osiągnąć konsensus w ich sprawie.
Nie możemy też zapominać, że rząd ma inne narzędzie finansowania walki ze skutkami epidemii koronawirusa. W świecie, gdzie pieniądz jest tani, można, zamiast nakładania podatków, finansować państwo zwiększeniem długu, co już widzimy (i zapewne w większej skali będziemy obserwować) w Polsce. Podsumowując, rządy stoją przed wyborem: zwiększyć podatki (niepopularna decyzja) lub zwiększyć dług (kosztem zapewne wyższych podatków w przyszłości).