Kształtująca się linia orzecznicza sądów w sprawie skarg na odmowę wydania interpretacji indywidualnej nie napawa optymizmem. Szanse na uchylenie takiego odmownego postanowienia są bowiem minimalne.

Unikanie opodatkowania na cenzurowanym

Sytuacja z reguły wygląda następująco: podatnik składa wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej, a dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, zanim ustosunkuje się do tego wniosku, występuje do szefa Krajowej Administracji Skarbowej (wcześniej występował do ministra finansów) o wydanie opinii, czy w sprawie nie istnieje uzasadnione przypuszczenie, że stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe dotyczą czynności mającej na celu unikanie opodatkowania. Innymi słowy, że może tu mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania, o której mowa w art. 119a i nast. ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 900; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 2200; dalej: ordynacji podatkowej). Szef KAS potwierdza, że takie uzasadnione przypuszczenie istnieje. Na podstawie tej opinii dyrektor KIS odmawia wydania interpretacji. Nie ma innej możliwości – do odmowy obliguje go art. 14b par. 5b ordynacji podatkowej.
Podatnik idzie ze skargą do sądu administracyjnego, lecz ten również nie ma pola manewru. Przepis ordynacji podatkowej brzmi bowiem jasno: odmawia się wydania interpretacji indywidualnej, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że w sprawie może mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Skoro więc szef KAS potwierdził w opinii, że takie uzasadnione przypuszczenie istnieje, to dyrektor KIS zrobił słusznie, odmawiając wydania interpretacji – orzekają sądy. Przy czym nie wnikają w meritum sprawy, bo w tym postępowaniu nie taka jest ich rola. Badają jedynie, czy spełnione zostały przesłanki odmowy wydania interpretacji. A trudno stwierdzić, że nie zostały one spełnione, skoro dyrektor KIS kierował się opinią szefa KAS. Efekt? Na początku lutego informowaliśmy w DGP o malejącej z roku na rok liczbie wydawanych interpretacji indywidualnych. W 2019 r. dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał ponad 21 tys. interpretacji indywidualnych, tj. o ok. 2,5 tysiąca mniej niż rok wcześniej.
Dla porównania, w 2014 r. wydał ich 37,9 tys., a rok później 37,7 tys. („Coraz mniej interpretacji podatkowych”, DGP nr 23/2020). Przy czym kurczy się nie tylko liczba interpretacji indywidualnych, ale i ich zakres. Fiskus bowiem, jak też pisaliśmy, odmawia wyjaśnień, gdy pytanie dotyczy schematów podatkowych albo gdy zachodzi podejrzenie unikania opodatkowania („Przepisy coraz trudniejsze, a odpowiedzi coraz mniej”, DGP nr 24/2020).
Podejrzenie unikania opodatkowania to instytucja, która zdecydowanie wpłynęła na ograniczenie liczby wydawanych interpretacji. Podatnicy mają niewielkie szanse dowodzenia, że w ich sprawie może być inaczej. Innymi słowy, że do takiego nadużycia prawa podatkowego nie dojdzie. Od dłuższego już czasu pomiędzy podatnikami a fiskusem toczą się więc spory nie o meritum, lecz o to, czy w danej sprawie faktycznie istniało „uzasadnione przypuszczenie”, że może tu mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Przyjrzyjmy się dokładniej, jakich sytuacji to dotyczyło.

>>>>>>>>>>>>TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. PEŁNĄ TREŚĆ PRZECZYTASZ W DZISIEJSZYM WYDANIU TGP <<<<<<<<<<<<<<<<