Podatnik nie ma szans na uzyskanie odpowiedzi, czy zastosowane przez niego kryteria weryfikacji kontrahenta dadzą mu prawo do odliczenia podatku naliczonego – wynika z wyroku NSA.
Z pytaniem w tej sprawie zwróciła się do fiskusa spółka z o.o. We wniosku o interpretację przedstawiła przyjęte przez siebie sposoby weryfikacji kontrahentów. Chciała się dowiedzieć, czy są one wystarczające dla udowodnienia swojej dobrej wiary i należytej staranności kupieckiej na wypadek, gdyby mimo podjętych starań okazało się, że kontrahenci byli jednak nieuczciwi, a ona sama została wciągnięta w karuzelę VAT.
Spółka poinformowała, że zasadniczo nawiązuje kontakty z dostawcami i odbiorcami telefonicznie lub e-mailowo. Przed dokonaniem transakcji sprawdza kontrahenta z wykorzystaniem internetowych baz danych (takich jak: Krajowy Rejestr Sądowy, Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej), a także przez Portal podatnika. Jeśli wyniki tych weryfikacji są pozytywne, to spółka przyjmuje, że są to przedsiębiorcy działający legalnie. Podkreśliła, że nie ma innej możliwości weryfikowania kontrahentów.
Wyjaśniła, że oprócz faktur będzie miała przede wszystkim dowody potwierdzenia otrzymania towaru przez odbiorcę oraz wyciągi bankowe dotyczące płatności.
Uważała, że wszystko to wystarczy do odliczenia podatku naliczonego na podstawie art. 86 ust. 1 ustawy VAT. Obowiązujące przepisy nie nakładają bowiem obowiązku weryfikowania kontrahentów poprzez żądanie posiadania jakichkolwiek dodatkowych dokumentów.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach odmówił jednak wszczęcia postępowania interpretacyjnego. Stwierdził, że nie jest władny zająć stanowiska w tej sprawie, bo pytania spółki sprowadzają się de facto do oceny jej wiedzy o kontrahentach, a tego nie można robić w drodze interpretacji.
Taka ocena może być dokonana wyłącznie przez właściwy organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej w toku kontroli podatkowej lub skarbowej, na podstawie zebranego w danej sprawie całokształtu materiału dowodowego – wyjaśnił organ.
Rację przyznały mu sądy. Zarówno WSA w Gliwicach (sygn. akt III SA/Gl 70/17), jak i Naczelny Sąd Administracyjny potwierdziły, że podatnik nie dostanie interpretacji, która oceniłaby, czy przyjęte przez niego metody weryfikacji kontrahentów przesądzają o dołożeniu przez niego należytej staranności.
Uzasadniając wczorajszy wyrok NSA, sędzia Jan Rudowski wskazał, że drogowskazem dla podatników może być opracowana przez Ministerstwo Finansów „Metodyka w zakresie oceny dochowania należytej staranności przez nabywców towarów w transakcjach krajowych”.
Sędzia Rudowski przyznał jednak, że zastosowanie się do niej nie daje podatnikom żadnej gwarancji należytej staranności. Dodał, że podobnie nie dawałoby jej otrzymanie przez spółkę indywidualnej interpretacji podatkowej w tej sprawie.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 19 lutego 2020 r., sygn. akt I FSK 1356/17.