Przedsiębiorcy, których kasy fiskalne nie wpisują NIP nabywcy, mają dwa wyjścia: kupić nowocześniejsze urządzenie (nie zawsze z ulgą), albo wymagać od klientów, by od razu brali fakturę, jeśli chcą korzystać z podatkowych odliczeń.
W pierwszym wypadku na nową kasę (z elektronicznym zapisem kopii lub online) trzeba wydać co najmniej ok. 1,8 tys. zł. Na dodatek nie zawsze taki zakup uprawnia do ulgi. Mogą z niej skorzystać tylko przedsiębiorcy, którzy wymienią kasy na urządzenia online zgodnie z ustawowym harmonogramem. Mogą odliczyć maksymalnie 700 zł, nawet gdy kupią nowe urządzenia wcześniej.
Drugie rozwiązanie może powodować kolejki i spotkać się z niezadowoleniem kupujących. Wielu klientów nadal nie wie, że zmieniły się przepisy i już zdarzają się kłótnie.
Sklepy, by temu zapobiegać, wywieszają przy ladach informacje, aby klienci od razu decydowali, czy robią zakupy w celach firmowych, czy prywatnych. Jeśli kupują w celach biznesowych, to powinni od razu wziąć fakturę.
Kupujący przedsiębiorca nie otrzyma jej bowiem potem na podstawie paragonu, na którym nie będzie numeru identyfikacyjnego nabywcy. Nie ma przy tym znaczenia, że kasy fiskalne w sklepie nie są przystosowane do nowych regulacji.

Lepiej pamiętać NIP

Wprowadzona z początkiem 2020 r. nowelizacja ustawy o VAT (Dz.U. z 2019 r. poz. 1520) miała na celu ukrócenie oszustw, które polegały na nadużywaniu przez przedsiębiorców prawa do wymiany paragonów na fakturę dającą prawo do odliczenia VAT i do zaliczenia wydatku do podatkowych kosztów. Było to łatwe, bo do tej pory na paragonie nie było danych identyfikujących nabywcę, więc wyrzucony (np. do kosza) lub pozostawiony na sklepowej ladzie dokument zakupu mógł wykorzystać każdy inny podmiot.
Od 2020 r. oszustwa nie są już możliwe. Ministerstwo Finansów uznało, że nie można dłużej tolerować sytuacji, w której przedsiębiorca w chwili zakupu nie wie, czy dany towar posłuży mu do celów firmowych, czy prywatnych.
Za wymianę paragonu bez NIP na fakturę dającą prawo do podatkowych odliczeń grożą sankcje zarówno sprzedawcom, jak i nabywcom – w wysokości 100 proc. VAT wykazanego na paragonie.

Nie każda kasa

Nie wszyscy przedsiębiorcy mają sprzęt przystosowany do nowych przepisów. Z wpisywaniem na paragonie NIP kupującego nie ma problemu m.in. na stacjach benzynowych czy w warsztatach samochodowych, bo od 1 stycznia 2020 r. muszą już one stosować kasy online. Wszystkie te urządzenia powinny mieć funkcję wpisywania NIP nabywcy (wymaga tego rozporządzenie techniczne dla tych kas).
Gorzej jest ze starymi urządzeniami (czyli większością modeli, których prefiks numeru unikatowego pamięci fiskalnej rozpoczyna się od litery innej niż C). Z takim urządzeniem nie można nic zrobić, bo nie ma możliwości wbudowania nowej funkcji.