Umową cywilnoprawną nie można wpływać na obowiązki podatkowe – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór z fiskusem dotyczył opłaty ostrożnościowej w kształcie, w jakim w 2016 r. ponosiły ją banki. Nie chodziło jednak o to, czy jest ona kosztem podatkowym banku. Ten bowiem przerzucił jej ciężar na swojego klienta – spółkę, która zaciągnęła kredyt. Spółka chciała zaliczać ekwiwalent opłaty ostrożnościowej do kosztów uzyskania przychodów.
Sporna opłata dotyczyła 2016 r., gdy obowiązywał jeszcze art. 16 ust. 1 pkt 68 ustawy o CIT (uchylony 9 października 2016 r.). Wyłączał on z kosztów uzyskania przychodów opłatę ostrożnościową ponoszoną przez podmioty objęte obowiązkowym systemem gwarantowania (czyli banki).
Spółka uważała, że wyłączenie to nie ma do niej zastosowania (ponieważ nie jest ona bankiem), a wydatek, który ponosi, jest nie tyle opłatą ostrożnościową, co jej ekwiwalentem, wyrównaniem wydatku dla banku. Powinna więc móc zaliczać go do kosztów uzyskania przychodów na ogólnych zasadach.
Organ interpretacyjny się z tym nie zgodził. Stwierdził, że skoro spółka ponosi koszty związane z wykonaniem obowiązków ciążących na innych podatnikach, to nie może tego zaliczać w ciężar własnej działalności. Są to bowiem wydatki przeznaczane na pokrycie (zrekompensowanie) zobowiązań banku, który udzielił kredytu.
WSA w Gdańsku również nie dopatrzył się związku przyczynowego i celowości wydatku, a więc warunków zaliczenia wydatku do kosztów na postawie art. 15 ustawy o CIT. Zdaniem WSA umowa cywilnoprawna, zobowiązująca do ponoszenia ekwiwalentu opłaty ostrożnościowej za bank, nie ma związku z działalnością spółki.
Stanowisko to podtrzymał NSA.
– Wprawdzie spółka poniosła ciężar finansowy, zamiast banku, ale nie przesądza to jego kwalifikacji podatkowej. Umową cywilnoprawną nie można bowiem regulować skutków podatkowych – uzasadniła sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka.
NSA nie zgodził się ze spółką, że opłata ostrożnościowa jest jak inne obciążenia związane z kredytem, takie jak odsetki czy prowizja. Poza tym nie zawsze też odsetki od każdego kredytu są kosztem podatkowym – zwrócił uwagę sąd kasacyjny.
Podobnie jak WSA i organ podatkowy także on nie dopatrzył się związku ponoszonej opłaty z przychodami. – Nie wiadomo, czy jej ponoszenie było niezbędnym warunkiem zawarcia umowy z bankiem ani nawet w jaki sposób sam kredyt był powiązany z prowadzoną działalnością gospodarczą – zwróciła uwagę sędzia Wrzesińska-Nowacka.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 5 grudnia 2019 r., sygn. akt II FSK 75/18.www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia