Nie ma przeszkód, aby dyrektor urzędu skarbowego przy wycenie wynagrodzenia doradcy podatkowego w sprawie podatnika odstąpił od stawek określonych w widełkach. Organ może przyznać wynagrodzenie adekwatne do stopnia wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy podatkowej – stwierdził WSA w Kielcach.

Doradca podatkowy zwrócił się do naczelnika Urzędu Skarbowego, by ten przyznał mu należne wynagrodzenie za pełnienia funkcji tymczasowego pełnomocnika szczególnego spółki, w postępowaniu podatkowym w zakresie podatku od towarów i usług VAT.

Już na samym początku postępowania, z uwagi na brak organu do reprezentowania przedsiębiorstwa, naczelnik wystąpił do Krajowej Rady Doradców Podatkowych o ustanowienie tymczasowego pełnomocnika szczególnego w postępowaniu podatkowym. Rada wyznaczyła do pełnienia tej funkcji doradcę podatkowego A.B.

Po zakończonym postępowaniu naczelnik wydał decyzję w zakresie podatku VAT. Następnie na wniosek pełnomocnika spółki orzekł też o należnym wynagrodzeniu za prowadzenie sprawy w zastępstwie. Organ przyznał doradcy wynagrodzenie w wysokości 147,60 zł (120 zł netto oraz VAT ze stawką 23 proc. tj. 27,60 zł). Przy wycenie skorzystał z przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 31 stycznia 2011 r. w sprawie wynagrodzenia za czynności doradcy podatkowego w postępowaniu przed sądami administracyjnymi oraz szczegółowych zasad ponoszenia kosztów pomocy prawnej udzielonej przez doradcę podatkowego z urzędu, powiększonej o podatek od towarów i usług w stawce 23 proc.

Pełnomocnik wnioskował jednak o więcej. Stwierdził, że za swoją ponad roczną pracę przy sprawie należy mu się kwota 4 428 zł (3 600 zł netto oraz VAT ze stawką 23 proc. – 828 zł).

Tym samym złożył zażalenie do dyrektora Izby Skarbowej.

Dyrektor ustalił, że, w czasie pełnienia funkcji tymczasowego pełnomocnika szczególnego doradca podatkowy zapoznał się z aktami sprawy, wykonując fotokopie wybranych dokumentów, 5 krotnie odebrał kierowane pocztą do spółki postanowienia o przedłużeniu terminu do załatwienia sprawy, odebrał postanowienie o wyznaczeniu siedmiodniowego terminu do wypowiedzenia się w sprawie, protokół badania ewidencji zakupów i jedną decyzję. Nie odebrał natomiast decyzji oraz postanowienia o nadaniu decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności – przesyłki dwukrotnie awizowane.

W związku z tym, organ uwzględniając poniesiony przez pełnomocnika nakład pracy, jego zaangażowanie i aktywność oraz korzystając z rozwiązania przewidzianego w rozporządzeniu poprał naczelnika, że wynagrodzenie jest adekwatne do wkładu w sprawę.

Dyrektor nie podzielił argumentacji z zażalenia, że miarkowanie wynagrodzenia doradcy podatkowego ogranicza się jedynie do przedziału, którego dolną granicę stanowią kwoty określone w § 3 ust. 1 pkt 1, a górną wyznacza § 4 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia MS oraz, że wynagrodzenie to nie poddaje się obniżeniu według reguł przewidzianych w § 2 ust. 1.

Zdaniem organu, mając na uwadze podejście doradcy do sprawy, nie ma przeszkód, by wynagrodzenie miarkować i, by po otrzymaniu wniosku o wypłatę wynagrodzenia urzędnik mógł odstąpić od stawek wynagrodzenia określonych w widełkach, których wysokość zależy od wartości przedmiotu sporu i biorąc pod uwagę, okres pełnienia roli pełnomocnika, stopień zaangażowania tymczasowego pełnomocnika szczególnego w postępowanie podatkowe.

To spotkało się ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.

Doradca podatkowy stwierdził, że prawidłowa wykładnia przepisów powinna prowadzić do wniosku, że fiskus ustalając wynagrodzenie pełnomocnika uprawniony jest do miarkowania wysokości tego wynagrodzenia jedynie w przedziale, którego dolną granicę stanowią kwoty określone według zasad wynikających z § 3 ust 1 pkt 1 rozporządzenia MS, natomiast górną granicę - kwota 150 proc. tego wynagrodzenia. Odmienna wykładnia prowadziłaby do akceptacji nieograniczonej dowolności i uznaniowości organu podatkowego.

Pełnomocnik spółki dodał, że skarbówka nie wskazała, jakimi obiektywnymi kryteriami kierowała się przy ustalaniu takiego poziomu wynagrodzenia, jak również nie wymieniła jakich to niezbędnych czynności pełnomocnik zaniechał przy wyjaśnieniu sprawy.

5 grudnia 2019 r. WSA oddalił skargę.

Wyjaśnił, że organ ma prawo miarkować wynagrodzenie tymczasowego pełnomocnika szczególnego, biorąc pod uwagę niezbędny nakład pracy tego podmiotu, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Przy tym należy – na gruncie konkretnej sprawy – badać m.in. rolę pełnomocnika w kształtowaniu stanu faktycznego sprawy, jego współdziałanie z organem w dowodzeniu istotnych dla sprawy okoliczności. Zaś pełnomocnik ustanowiony w ramach przyznanego stronie prawa pomocy powinien otrzymać wynagrodzenie jedynie w związku z rzeczywistym udzieleniem pomocy prawnej.

Przy czym to do organu, a potem również do sądu należy ustalenie, czy taka pomoc prawna została udzielona. Zasądzenie bowiem wynagrodzenia oznacza, że Skarb Państwa przejmuje na siebie ciężar finansowy związany z wynagrodzeniem za świadczenie pomocy i że sąd lub organ, jako dysponent środków publicznych, odpowiada za zasadność i legalność ich wydatkowania.

WSA podsumował, że rola tymczasowego pełnomocnika szczególnego spółki w sprawie ograniczyła się jedynie do odbioru korespondencji, zapoznania się z aktami sprawy i wykonania fotokopii wybranych dokumentów, co w żaden sposób nie przyczyniło się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy.

Zdaniem sądu, ustalone przez organy podatkowe wynagrodzenie jest adekwatne do zakresu podjętych czynności w sprawie, nakładu pracy, stopnia skomplikowania sprawy oraz wkładu pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy.

Wyrok WSA w Kielcach, sygn. I SA/Ke 355/19