Jeśli zespół pracuje nad utworem i wszyscy dostają honorarium, to przysługują im podwyższone koszty, nawet gdy po ukończeniu dzieła prawa autorskie zostaną przeniesione na inny podmiot – uznał WSA w Warszawie.
Sprawa dotyczyła jednego z producentów gier komputerowych, który planował stworzenie nowej gry strategicznej. Miał nad tym pracować zespół kilkudziesięciu lub nawet kilkuset osób, w tym: twórców koncepcji, deweloperów, designerów, scenarzystów, grafików, programistów, lektorów, muzyków, inżynierów dźwięku. Pracę zespołu mieli koordynować managerowie projektu.
Spółka wskazała, że każda z osób wnosi określony element twórczy. Przybierają one różną postać, np. koncepcję, scenariusz gry, grafikę, choćby nawet drobnego elementu. Wszystko to – podkreślała – są utwory w rozumieniu prawa autorskiego. Ich suma składa się na utwór końcowy w postaci gry komputerowej.
Dodała, że wyprodukowanie innej, podobnej gry zajęło 3 lata, a kolejnej 3,5 roku.
Z umów o pracę designerów, grafików i programistów wynikało, że ich jedynym obowiązkiem jest wykonywanie pracy o charakterze twórczym, a całość ich wynagrodzenia stanowi honorarium z tytułu przekazanych spółce utworów. Spółka wyjaśniła, że co do zasady, honorarium jest takie samo w każdym miesiącu, bez względu na to, ile i jakie utwory zostały jej przekazane. Oprócz wynagrodzenia zasadniczego obejmuje także premie, np. uznaniowe oraz wypłacane niektórym pracownikom w związku z osiągnięciem przez spółkę dobrych wyników finansowych.
Spółka uważała, że powinna potrącać 50-proc. koszty uzyskania przychodów niezależnie od tego, czy pracownik w danym miesiącu przekazał jej utwory, czy nie przekazał żadnego, bo np. przez cały miesiąc lub jego część przebywał na urlopie, zwolnieniu chorobowym lub brał udział w szkoleniu.
Uważała, że skoro jedynym wynagrodzeniem jest honorarium za pracę twórczą, to nie ma znaczenia, kiedy dojdzie do przekazania utworu. Czas jego stworzenia może bowiem wynieść od kilku minut do kilku miesięcy – podkreślała.
Uważała, że 50-proc. koszty przysługują również za czas, kiedy pracownik przebywał na urlopie lub szkoleniu. Wskazywała, że prawo do wypoczynku wynika z kodeksu pracy, a honorarium nie jest wypłacane za czas pracy twórczej, tylko za jej efekty.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja z 14 grudnia 2018 r., sygn. 0114-KDIP3-3.4011.468.2018.2.IM). Uznał, że jeżeli pracownik dostaje honorarium niezależnie od tego, czy w danym miesiącu stworzył utwór, to nie jest to wynagrodzenie za przeniesienie praw autorskich do konkretnego dzieła, tylko ogólnie za pracę twórczą. Słowem, podwyższonych kosztów nie można stosować do wynagrodzenia określonego w sposób stały – stwierdził organ.
Uznał także, że 50-proc. koszty nie przysługują za okres urlopu, szkoleń czy choroby.
Nie zgodził się z tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Orzekł, że w spółce spełnione są warunki do potrącenia 50-proc. kosztów uzyskania przychodu. Pracownicy tworzą bowiem poszczególne elementy, które złożą się ostatecznie na jeden utwór (grę).
– To, że nie ma indywidualnego rozliczenia (wszyscy będą za pracę twórczą wynagradzani tak samo) nie ma zasadniczego znaczenia. Ważne, że pracownicy spółki tworzą poszczególne elementy, które złożą się ostatecznie na jeden utwór (grę) – wyjaśnił sędzia Waldemar Śledzik.
Dodał, że ani ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1231), ani ustawa o PIT nie wymagają, by twórca był wykonawcą całego utworu.
Sąd uznał także, że 50-proc. koszty przysługują również za okres, gdy pracownicy są na urlopie, zwolnieniu chorobowym lub szkoleniu. Wyrok jest nieprawomocny.
WażneBrak indywidualnego rozliczenia nie jest przeszkodą do stosowania 50-proc.kosztów. Ważne, że pracownicy tworzą poszczególne elementy składające się na utwór

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 7 listopada 2019 r., sygn. akt III SA/Wa 512/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia