Przedsiębiorcy mogą już pieniędzmi z rachunku kontrolowanego przez skarbówkę płacić PIT i ZUS - pisze "Rzeczpospolita". To, jak dodaje, dobra wiadomość dla firm, które obawiają się, że obowiązkowy w niektórych transakcjach split payment pogorszy ich płynność finansową.

"Skarbówka złagodziła zasady obracania środkami z pilnowanego przez nią konta" - pisze piątkowa "Rz".

Dziennik przypomina, że split payment (podzielona płatność) to podział płatności na dwie części: kwota netto idzie na zwykły rachunek sprzedawcy, a VAT na specjalne konto kontrolowane przez fiskusa. Wcześniej był dobrowolny, od 1 listopada jest obowiązkowy przy rozliczaniu transakcji powyżej 15 tys. zł dotyczących tzw. wrażliwych towarów bądź usług, np. elektroniki czy robót budowlanych.

"Do tej pory split payment stosowały głównie spółki Skarbu Państwa, teraz będzie się rozprzestrzeniał wśród innych firm" – mówi cytowany przez "Rz" doradca podatkowy Paweł Fałkowski.

Doradca podatkowy Joanna Rudzka tłumaczy, że przed 1 listopada firma mogła przeznaczyć środki ze specjalnego konta przede wszystkim na zapłatę swojego VAT albo podatku z faktur od kontrahentów.

Jak pisze "Rz", teraz wolno je wydać także na zapłatę podatku dochodowego (PIT lub CIT), składek ZUS czy akcyzy. "Jeśli pieniądze zostaną na VAT-owskim koncie, przedsiębiorca może wnieść o przelanie ich na zwykły rachunek. Urząd ma 60 dni na rozpatrzenie tej prośby" - czytamy.