Ponadto po przeprowadzeniu pogłębionych analiz, urzędnicy KAS nie wypłacili podejrzanym przedsiębiorcom nadwyżki VAT naliczonej na kwotę 375 mln zł. Natomiast na poczet zaległości podatkowych zabezpieczyli kolejne 300 mln zł.
Z opublikowanego komunikatu wynika, że w sukcesach pomogły fiskusowi analizy informatyczne wykorzystujące System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej (STIR) oraz informacje, które przekazali sami przedsiębiorcy w jednolitych plikach kontrolnych.
Niezależnie od tego KAS poinformowała, że urzędnicy korzystają już z „Silnika analiz”, czyli projektu, który wykorzystuje innowacyjne metody analityczne (m.in., modelowanie statystyczno-ekonometryczne i machine learning, czyli samouczenie się przez maszyny wykorzystywane w pracach nad sztuczną inteligencją).
KAS zamówiła „Silnik analiz” pod koniec 2018 r. Pomógł on zidentyfikować nieprawidłowości w rozliczeniach VAT na 167,2 mln zł. Natomiast w sprawach, w których wciąż prowadzone są kontrole podatkowe i czynności sprawdzające, szacowana wartość nieprawidłowości to 113,2 mln zł – wynika z komunikatu.
Daniel Więckowski, doradca podatkowy i dyrektor w RSM Poland, nie jest przekonany, czy podane statystyki to faktycznie dowód skuteczności KAS. – Warto zwrócić uwagę na liczby dotyczące faktur wystawionych przez podmioty niezarejestrowane dla celów VAT. Ilu z tych przedsiębiorców dowiedziało się, że nie są już podatnikami VAT, od swojego kontrahenta albo ze zwykłego zawiadomienia, bo nie otrzymali wymaganej prawem decyzji o wyrejestrowaniu? Ilu z nich nadal wystawiało faktury, bo w ogóle nie otrzymało takiej informacji? – pyta ekspert.
Przypomina też, że zgodnie z orzecznictwem nie ma podstaw do tego, by kwestionować prawo do odliczenia VAT z faktury wystawionej przez niezarejestrowany podmiot, jeżeli dotyczyła ona realnie wykonanej transakcji.
– Można mieć nadzieję, że informacja o zabezpieczeniu 300 mln zł na poczet zaległości podatkowych nie ma związku z kwestionowaniem prawa do odliczenia VAT – mówi ekspert.